Dziedziczki lodowej fortuny, czyli Marta oraz jej córki Wiktoria, Weronika i Gabriela Grycan w 2011 roku zaczęły coraz częściej pojawiać się na salonach. Z dnia na dzień cała Polska dowiedziała się o ich istnieniu. Kobiety od razu stały się gwiazdami, jednak ich kariera w show-biznesie nie trwała długo. Dlaczego tak szybko zniknęły i co dzisiaj robią?
Kim są Grycanki?
Marta Grycan to żona Adama Grycana, czyli syna założyciela między innymi Zielonej Budki czy lodów Grycan. Małżeństwo doczekało się trzech córek: Weroniki, Wiktorii i Gabrieli. W 2020 roku Zbigniew Grycan opowiedział, że jego emerytura jest skandalicznie niska. Z tego powody nie może przestać pracować. Jego stwierdzenie wywołało wtedy nie małe emocje. Dlaczego? Ponieważ emerytura w jego branży wynosi 3 tysiące złotych.
Marta Grycan jakiś czas temu opublikowała aż trzy książki kulinarne, a z Piotrem Gąsowskim prowadziła ,,Polski Turniej Wypieków". W 2011 roku otworzyła firmę cukierniczą, która z czasem okazała się niewypałem, ponieważ niewłaściwy sposób zarządzania i mała liczba produktów spowodowały, że biznes upadł. Marta Grycan wpadła wtedy, żeby zamienić cukiernię na sklep rybny, który również nie przyniósł oczekiwanego sukcesu. A co z jej córkami? One pasjonowały się zupełnie różnymi rzeczami. Weronika zajmowała się tańcem. Udało jej się nawet nawiązać współpracę z choreografem zespołu ,,Ich Troje". Wiktoria marzyła, żeby w przyszłości zostać modelką. Jej inspiracją były słynne siostry Kardashian. Zaś Gabriela planowała zostać aktorką. Wszystkie na bieżąco relacjonowały swój każdy ruch, w tym zagraniczne podróże, jednak z czasem zaprzestały publikacji.
Marta Grycan wraca po wielu latach nieobecności
Dlaczego kariera Grycanek dobiegła końca? Wszystko skończyło się w momencie, gdy syn jednej z nich zabronił żonie promowania się na ściankach oraz udzielania wywiadów. Zauważył on, że ich działania znacznie pogorszyły jego biznesowi. Z tego powodu Marta, Wiktoria, Weronika oraz Gabriela musiały zrezygnować ze sławy. Wiele mediów informuje, że kobietom bardzo było przykro z tego powodu i nie chciały rezygnować z dotychczasowej sławy. Marta Grycan przez jakiś czas zajmowała się Instagramem, jednak z czasem zrezygnowała nawet i z tego. Zniknęła na wiele lat. Jak się okazuje, po bardzo długiej nieobecności pojawił się zaskakujący post na jej profilu. 2 października zostało udostępnione zdjęcie, które dotyczy medycyny estetycznej. Na fotografii widać mężczyznę, który przyjmuje zastrzyk. ,,Efekt #openeyes. Wielkie oczy są prawdziwe! Całkowicie bezpieczny zabieg w 10 minut. Zastrzyk nie "w oko", tylko w górną i dolną powiekę”, czytamy. Jak widać, słynna bogaczka zajmuje się medycyną estetyczną i to właśnie jej poświęca swój czas.
Co o tym myślicie? Tęskniliście?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jerzy Urban był jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskich mediach. Jakie skandale mu towarzyszyły?
