Reklama

Nie bez powodu księżna Diana otrzymała przydomek „królowa ludzkich serc”. Była podziwianą i naśladowaną przez lata ikoną i trudno jest znaleźć inna postać, którą Brytyjczycy uwielbialiby tak jak ją. Lady Di w dalszym ciągu jest pewnego rodzaju symbolem Wielkiej Brytanii. Nie dziwi też fakt, że miała ogromny wpływ na rodzinę królewską. Kiedyś wydawało się, że księżna jest zbyt rewolucyjna, wprowadza zbyt wiele zmian oraz narusza sprawdzona przez lata zasady protokołu. Do dziś jednak ma swoich naśladowców. W jaki sposób królowa ludzkich serc zmieniła brytyjską monarchię?

Reklama

Czy księżna Diana zmieniła brytyjską monarchię?

Królowa Elżbieta II od zawsze pilnuje jednej reguły – cokolwiek dzieje się w rodzinie królewskiej, nie może wyjść poza ściany Pałacu. Skandale, kłótnie i nieporozumienia są absolutnym tematem tabu. Monarchini nie pozwala sobie też na publiczne okazywanie uczuć, a jej najbliżsi biorą z niej przykład. Przez lata uważało się, że w przypadku królowej jest to zrozumiałe, jednak gdy do royalsów dołączyła Diana Spencer, okazało się, że Brytyjczycy potrzebują czegoś innego.

Zobacz: Karol zdradzał ją z Camillą, ale Diana również dopuszczała się romansów. Kim byli mężczyźni jej życia?

Otwartość Lady Di szokowała osoby o konserwatywnych poglądach, ale cieszyła tych, którym zależało na zmianach. W przeciwieństwie do Elżbiety II, księżna Diana nie bała się tłumu, witała się z ludźmi uściskiem dłoni, często przytulała swoich fanów i ucinała z nimi krótkie pogawędki. Gdy spotykała się z dziećmi, zawsze kucała, aby stworzyć bardziej nieformalną i intymną atmosferę. To zachowanie przejęli po niej jej synowie. William bardzo przyjaźnie traktuje mieszkańców Norfolk, w którym często przebywa. Wraz z żoną, księżną Kate, odwiedza lokalne puby i chętnie opowiada o swoich dzieciach. Harry zawsze dba o dobry kontakt z pracownikami odwiedzanych organizacji charytatywnych.

Zaangażowanie Diany w akcje charytatywne również wpłynęło na losy monarchii. Rodzina królewska od zawsze wspiera różne organizacje, ale to księżna jako pierwsza zaczęła reagować na bezpośrednie prośby o pomoc. Postanowiła, że nie chce być wyłącznie patronką oficjalnych wydarzeń, ale uczestniczyć w życiu tych, którym jest potrzebna. Kiedy w latach 80. i wczesnych 90. rozwijała się epidemia AIDS, brakowało istotnych informacji. To przyczyniło się do wzrostu paniki i mnożenia się stereotypów na temat chorych, jak założenie, że zakażenie następuje poprzez zwykły dotyk. Diana udowodniła, że to nieprawda. Nie tylko zaapelowała do świata o współczucie, ale dosłownie wyciągała rękę do każdej osoby, która zmagała się z chorobą. Nauczyła też tego swoich synów. Dziś to książę Harry kontynuuje dzieło swojej matki, wspierając pacjentów zakażonych wirusem HIV.

Przeczytaj także: Opublikowano nowe zdjęcia z The Crown 4. Jak wyglądały zaręczyny Diany Spencer z Karolem?

Księżna Diana na spotkaniu z dziećmi, 1997 rok

Tim Graham Photo Library via Getty Images

Relacja księżnej Diany z mediami

Księżna Diana od samego początku budowała nietypową dla monarchii więź z mediami, która okazała się dla niej zgubna. Prasa i paparazzi byli zafascynowani wybranką księcia Karola, ale z czasem stało się jasne, że zainteresowanie przypomina raczej obsesję, a Lady Di nie zazna spokoju. Obserwowano dosłownie każdy jej krok, a po rozwodzie z Karolem sytuacja tylko się pogorszyła. Być może właśnie dlatego postanowiła szczerze opowiedzieć o tym, co przeszła. Prawdopodobnie Diana liczyła, że po tej rozmowie dziennikarze dadzą jej spokój – chodzi oczywiście o słynny wywiad dla stacji BBC, w którym zdradziła między innymi, dlaczego jej małżeństwo się rozpadło. Nie osiągnęła jednak zamierzonego celu.

Zobacz także: Wywiad, który zmienił oblicze monarchii. Co tak naprawdę ujawniła księżna Diana?

Słodko-gorzka relacja z prasą ostatecznie doprowadziła do tragedii. Paparazzi robili wszystko, co mogli, aby zdobyć ekskluzywne zdjęcie księżnej, i według oficjalnej wersji, to właśnie fotografowie spowodowali wypadek, w którym zginęła Diana. Ta tragedia na zawsze odmieniła relację między mediami i rodziną królewską. Harry nigdy nie pogodził się z tym faktem, a gdy sam stał się ofiarą prasy, postanowił walczyć. Wraz z żoną Meghan pozywa brytyjskie tabloidy za szerzenie nieprawdziwych plotek, i chociaż nie udało mu się jeszcze odnieść sukcesu, nie zamierza się poddawać.

Księżna Diana w słynnym wywiadzie dla BBC, 1995 rok

EAST NEWS

Publiczne okazywanie uczuć - jak to robiła księżna Diana?

Rodzina królewska zawsze była bardzo dyskretna w miejscach publicznych, jeśli chodzi o okazywanie uczuć. Małżonkowie nie trzymali się nawet za ręce, nie wspominając już o objęciach czy pocałunkach. Nawet wobec własnych dzieci monarchowie zachowywali się dość skrycie – do czasu, gdy pojawiła się księżna Diana. Bliski kontakt z synami był dla niej bardzo ważny. „Przytulała nas tak mocno, jak to tylko możliwe. Tak długo, jak chciała. Nawet mówiąc o tym teraz, czuję jej uścisk”, mówił Harry w filmie dokumentalnym, który powstał z okazji 20. rocznicy śmierci Diany.

Przez jakiś czas Lady Di starała się być czuła również wobec męża, jednak Karol tego nie chciał. Pomijając kryzys, z jakim para zmagała się właściwie od początku ich związku, książę po prostu kierował się zasadami swojej matki, a otwartość żony raczej go irytowała niż zachwycała. Z czasem jednak podejście Diany do rodzinnych czułości przyjęło się w Pałacu. Zarówno Harry, jak i William, nie mają z tym problemu – bracia nie kryją się i okazują uczucia (w granicach rozsądku, oczywiście) swoim żonom w miejscach publicznych. Nawet książę Karol jest bardziej otwarty w tych sprawach i potrafi publicznie przytulić księżną Camillę.

Przeczytaj również: Dziś przykładny mąż i ojciec, ale kiedyś... O buncieksięcia Harry’ego mówił cały świat

Jeszcze jedna rewolucja w życiu brytyjskiej monarchii miała miejsce wtedy, gdy Diana zakomunikowała, że nie wyobraża sobie rozłąki z synem. Z reguły dzieci pozostawały w domach pod opieką nianiek i nauczycieli, gdy royalsi wyjeżdżali w sprawach służbowych. Fakt, że takie wycieczki mogły trwać nawet kilka miesięcy, nie miał wpływu na tradycję. Wszystko zmieniło się w 1983 roku, kiedy księżna Diana postanowiła, że mały William wyruszy wraz z nią i księciem Karolem w trasę po Australii i Nowej Zelandii, a dorosły dziś książę zabiera dzieci w prawie każdą dłuższą podróż z żoną Kate. Co ciekawe, wtedy Diana złamała jeszcze jeden punkt protokołu, zgodnie z którym spadkobiercy tronu nie powinni latać tym samym samolotem.

Księżna Diana i książę Karol z synami Williamem i Harrym, 1986 rok

Tim Graham Photo Library via Getty Images

Narodziny w rodzinie królewskiej. Dlaczego Diana rodziła w szpitalu?

Zgodnie z wieloletnią tradycją, członkinie rodziny królewskiej rodziły dzieci w warunkach domowych. Na przykład królowa Elżbieta II urodziła się w domu swoich dziadków przy 17 Bruton Street w Londynie, a książę Karol w Pałacu Buckingham. Ciężarna księżna Diana nie miała zamiaru stosować się do tej zasady i postawiła na swoim. Obu synów urodziła w szpitalu, otoczonym przez fanów, turystów, i paparazzich.

W późniejszych latach kwestia porodu w szpitalu stała się oczywista. Rodziły tam zarówno księżna Kate, jak i księżna Meghan, z tą różnicą, że Meghan wybrała placówkę prywatną.

Księżna Diana i książę Karol po narodzinach Williama / Księżna Kate i książę William z małym Georgem

Anwar Hussein/WireImage

Wychowywanie dzieci według księżnej Diany

Lady Di od samego początku miała wyraźnie określone zdanie, jeśli chodzi o wychowywanie dzieci. Nie za bardzo przejmowała się tym, że jej ​synowie mogą kiedyś zasiąść na tronie – zależało jej jedynie na tym, aby nie byli rozpieszczonymi książętami, którzy nie wiedzą, jak wygląda życie poza murami pałacu. Upierała się, żeby chłopcy mieli jak najwięcej codziennych zajęć, żeby nie byli odizolowani od świata zewnętrznego.

Zobacz także: Wywiad, który zmienił oblicze monarchii. Co tak naprawdę ujawniła księżna Diana?

Książę William został pierwszym spadkobiercą tronu, który ukończył wszystkie etapy edukacji podstawowej w systemie państwowym. To Diana zdecydowała, żeby przyszły król w wieku trzech lat zaczął uczęszczać do przedszkola, a później do szkoły publicznej. William przeniósł to doświadczenie do własnej rodziny. Jego syn George miał dwa i pół roku, kiedy trafił do przedszkola Westacre w hrabstwie Norfolk, a pięć lat później rozpoczął naukę w Thomas’s School w Londynie. W 2019 roku księżniczka Charlotte również poszła do szkoły starszego brata, a za kilka lat prawdopodobnie dołączy do nich książę Louis.

Księżna Diana z małym Harrym, 1986 rok

Tim Graham Photo Library via Getty Images

Księżna Diana odprowadza Williama i Harry’ego do szkoły, 1989 rok

Tim Graham Photo Library via Getty Images

Zachowanie księżnej Diany w miejscach publicznych

Księżna Diana pilnowała zasad protokołu podczas wypełniania swoich obowiązków, ale prywatnie pozwalała sobie na więcej luzu. Nie chodzi jednak tylko o wcześniej wspomniane okazywanie uczuć, ale o fakt, że „królowa ludzkich serc” nie obawiała się opinii innych. Podczas oficjalnych wyjść była przykładem smaku i elegancji, ale na wakacjach nie było o tym mowy. Porzucała balowe suknie i wysokie obcasy na rzecz wygodnych strojów, idealnych do zabawy z synami. Wtedy też pilnowała, aby chłopcy chociaż przez chwilę żyli tak beztrosko, jak ich zwykli rówieśnicy. Chodziła z nimi do wesołego miasteczka, jeździła na narty, zabierała na basen lub na plażę – starała się zapewnić dzieciom jak najwięcej rozrywki.

Zobacz również: Historia królowej ludzkich serc wielokrotnie trafiała na ekrany. Oto filmy o księżnej Dianie

Diana zmieniła też formalną relację między pracodawcą a pracownikiem. Swoich asystentów traktowała nie jak służbę, ale jak znajomych – w końcu spędzali razem dużo czasu. Miała zaufanych współpracowników, z którymi dzieliła się swoimi przeżyciami, a jednym z nich był jej wieloletni kamerdyner Paul Burrell. Takie podejście przejęli jej synowie. William i Harry uwielbiali zaglądać do królewskiej kuchni, często też bawili się z dziećmi personelu pałacu. Diana uważała, że chłopcy wiele zyskają, jeśli będą mieć kontakt z osobami spoza rodziny królewskiej. Obserwując, jak książęta radzą sobie w dorosłym życiu, nie da się ukryć, że miała rację.

Reklama

Księżna Diana z synami Williamem i Harrym podczas ferii zimowych, 1993 rok

Jayne Fincher/Princess Diana Archive/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama