Reklama

Kilka miesięcy temu niemiecki Der Spiegel bardzo dokładnie opisał sprawę rzekomego gwałtu, którego Cristiano Ronaldo miał dopuścić się w 2009 roku. Modelka i nauczycielka Kathryn Mayorga opowiedziała wtedy dziennikarzom, że jest ofiarą piłkarza. 35-latka niedawno wycofała akt oskarżenia z sądu, a Ronaldo właśnie oczyszczono z zarzutów.

Reklama

Cristiano Ronaldo oczyszczony z zarzutów

Oficjalnie potwierdzono, że Cristiano Ronaldo nie jest już oskarżany o gwałt. Prokurator hrabstwa Clark w stanie Nevada, Steve Wolfson, poinformował bowiem, że nie skieruje sprawy do sądu ze względu na brak dowodów popełnienia przestępstwa. W poniedziałek wydał oświadczenie w tej sprawie i oświadczył, że „pomimo upływu czasu policja zbadała zarzuty, ale nie znalazła żadnych dowodów. W rezultacie nie będzie sformułowany akt oskarżenia”.

Kathryn Mayorga twierdziła, że Cristiano Ronaldo zaprosił ją i jej koleżankę do swojego apartamentu w jednym z hoteli w Las Vegas. Najpierw miał nakłaniać kobiety do wspólnej kąpieli, a potem pójść za Kathryn do łazienki i zmuszać do czynności seksualnych. 35-latka odmówiła, ale niedługo później poszła z piłkarzem do sypialni. „Próbował zdjąć mi bieliznę, ale mu się nie udało. Zwinęłam się jak piłka, zasłoniłam waginę dłońmi”, wspominała kobieta w gazecie i dodała, że do gwałtu doszło chwilę potem. Według niemieckich dziennikarzy, pół roku po wspomnianej nocy Ronaldo wpłacił na jej konto 375 tysięcy dolarów, w ramach ugody za milczenie.

Reklama

Stanowczo zaprzeczam oskarżeniom przeciwko mnie. Gwałt to odrażające przestępstwo, które jest sprzeczne z tym, kim jestem i w co wierzę. Nie będę brał udziału w medialnym spektaklu, stworzonym przez ludzi, którzy chcą się promować moim kosztem. Ze spokojem czekam na wyniki śledztwa”, oświadczył wtedy Cristiano Ronaldo. Stwierdził też, że do stosunku seksualnego doszło, ale za obopólną zgodą.

Instagram @cristiano
Reklama
Reklama
Reklama