Gdy w 2022 roku odeszła z „Dzień Dobry TVN” po 15 latach pracy, wybuchł skandal. Anna Wendzikowska po jakimś czasie ujawniła bowiem, że padła ofiarą mobbingu. Wprost stwierdziła, że była „poniżana i gnębiona”. Teraz powróciła do bolesnych wspomnień w rozmowie z Żurnalistą. Przy okazji ujawniła, jaka była wysokość jej zarobków, gdy odchodziła z TVN...
Anna Wendzikowska o depresji i leczeniu. Wszystko przez mobbing
Gdy przerwała milczenie, rozpętała burzę. Jej słowa cytowały wszystkie największe portale w Polsce, wywołała dyskusję, związaną ze standardami pracy. Dziś Anna Wendzikowska, po ponad pół roku od tamtej sytuacji wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na ten krok. Odwołała się przy tym do wstrząsających doświadczeń swoich współpracowników.
„Ja nie byłam jedyna, dlatego też głośno o tym powiedziałam, bo takich sytuacji było dużo. Było parę procesów, tam były osoby, które wylądowały w psychiatryku na psychotropach i naprawdę ludzie, którzy w trudnej sytuacji byli, dużo trudniejszej niż ja, bo ich nikt nie chciał wysłuchać”, ujawniła w rozmowie z Żurnalistą.
„Najpierw byłam na takiej normalnej terapii, potem byłam na terapii grupowej. Oczywiście, wiesz, psychiatra i leki antydepresyjne”, przyznała. Zaznaczyła jednocześnie, że najgorsze już za nią i obecnie nie korzysta z pomocy terapeutycznej. „W tej chwili mam takie poczucie, że z terapii skorzystałam, ile mogłam. Sama sobie ustaliłam swoje programy, schematy, ale żeby je zmienić, to jest to praca podświadomością i dużo takiej pracy własnej. Robię bardzo dużo kursów online, programuję sobie podświadomość. Pracuję sobie teraz sama, bo myślę, że mogę już sobie dobrze określić kierunki”, wyliczała.
Prowadzący zadał pytanie Annie Wendzikowskiej, czy miała myśli samobójcze. Przyznała, że owszem, były momenty „takiego poczucia zapętlenia”. „To jest klasyczny element depresji, że wydaje ci się, że już żadna decyzja i żaden krok w żadną stronę nic nie zmieni. Nie widzisz światełka na końcu tego”, wyjaśniała. Żurnalista zadał wówczas pytanie, „jak ciemno jest w ludzkiej głowie, kiedy pojawiają się takie myśli”.
„No, jak ch... było ciemno. Co mam ci powiedzieć? Jestem osobą bardzo proaktywną i skupiającą się na działaniu, a nie mieleniu wszystkiego. Więc żebym ja miała poczucie, że już nic nie można zrobić, to naprawdę musiało być spore zapętlenie”, stwierdziła dziennikarka.
„To było takie poczucie, że tu, w takiej konfiguracji życia, nie ma już nic do zrobienia, to już jest pozamiatane. Takie zapętlenie, że w zasadzie jedynym wyjściem jest powiedzieć „bye”. To nie tak, że sobie planowałam, z którego okna, o której godzinie i czy z tego piętra wyskoczę. Bez przesady. Było bardziej tak, że „no już chyba tylko umrzeć mogę, bo już nic innego zrobić nie mogę”, opisywała.
Czytaj także: Anna Wendzikowska szczerze o trudnym czasie w swoim życiu i zmaganiach z depresją
Anna Wendzikowska ujawniła, ile zarabiała w TVN
W rozmowie nie zabrakło również tematu zarobków. Anna Wendzikowska ujawniła, jaka suma trafiała na jej konto, zanim odeszła ze stacji. Przy okazji zdradziła, że w pandemii jej pensja dramatycznie spadła. Dlatego też rozważała już wówczas czy nie powinna odejść z TVN...
„Pod koniec dostawałam 10 tys. zł, ale dlatego, że wiesz, ile zarabiałam w pandemii? Trzy tys. zł miesięcznie, bo byliśmy na wycenach. I to był taki moment, że pierwszy raz chciałam odejść”, ujawniła.
Czytaj także: Anna Wendzikowska przekazała wiadomość o śmierci taty: „Nie żegnamy się, mówimy do zobaczenia…”
Jeżeli jesteś osobą, która zmaga się z kryzysem psychicznym, odczuwasz lęk, smutek, masz myśli samobójcze – nie jesteś sam_a! Poniżej podane numery telefonów są bezpłatne, czynne przez siedem dni w tygodniu, całą dobę. Otrzymasz pod nimi fachową pomoc:
800 70 22 22 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym
800 12 12 12 - Wsparcie psychologiczne w sytuacji kryzysowej – infolinia dla dzieci, młodzieży i opiekunów
116 111 - Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży
112 - W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia
Anna Wendzikowska, Otwarcie butiku Philippa Pleina, 2022
