Anna Lewandowska wiele zawdzięcza ukochanej babci. Jolanta Krzywańska była jej bardzo bliska
„Dziś zostały już tylko wspomnienia...”
Multimilionerka, inspiracja setek tysięcy kobiet i uwielbiana trenerka fitness — prywatnie zaś żona Roberta Lewandowskiego i mama dwóch córeczek. Anna Lewandowska na każdym kroku podkreśla, że rodzina jest dla niej największą wartością, a dobra materialne schodzą na dalszy plan. Szczególna więź łączyła ją z ukochaną babcią, Jolantą Krzywańską. Trenerka wiele jej zawdzięcza. Śmierć seniorki była dla niej ogromnym ciosem...
Anna Lewandowska — relacje z babcią
Nie zawsze miała w życiu łatwo. Droga do sukcesu nie była usłana różami, a dzieciństwo naznaczone było żalem oraz niezliczonymi chwilami zwątpienia... Ojciec Anny Lewandowskiej zostawił rodzinę, a jej mama została skazana na samotne macierzyństwo. Pomimo problemów finansowych, przeciwności losu i wielu trudności, wychowała córkę oraz syna na wspaniałych ludzi. "Szanuję ją za to, że w najgorszym momencie życia trwała przy nas, starając się uśmiechać, i ukształtowała nasz kręgosłup moralny" — mówiła trenerka w wywiadzie dla VIVY!.
CZYTAJ TAKŻE: Mieszka w Amsterdamie, unika mediów. Z mamą, Hanną Lis łączą ją bardzo bliskie relacje
Anna Lewandowska, VIVA! 14/2022
Kolejną kobietą w rodzinie, która wniosła do życia sportsmenki wiele dobrego, była ukochana babcia. "Jestem wdzięczna za jej miłość, ogromne doświadczenie i niezwykłe historie, którymi się z nami dzieli i za to, że jest najlepszą Prababcią" — napisała na Instagramie z okazji Dnia Babci w 2021 roku. Anna Lewandowska bardzo chętnie dzieliła się wspomnieniami oraz zdjęciami z seniorką, która dożyła sędziwego wieku 86 lat. Pani Jolanta Krzywańska odeszła niespodziewanie w lutym 2022 roku, pozostawiając w żałobie całą rodzinę i ludzi, którzy wspominali jej serdeczny uśmiech...
ZOBACZ TAKŻE: Gdy czuła pustkę i samotność, mogła liczyć na wsparcie Kingi Rusin. Historia relacji Danuty Rinn i słynnej dziennikarki
Były ze sobą bardzo blisko — nic zatem dziwnego, że śmierć babci była dla trenerki ogromnym ciosem. Wraz z początkiem listopada podzieliła się nostalgicznym wspomnieniem z czasów dzieciństwa. Dowiadujemy się, że rodzina zawsze mogła liczyć na seniorkę, która robiła co tylko w jej mocy, aby jej wnuczęta miały beztroską młodość. "Jako dziecko uwielbiałam, gdy brałaś mnie na kolana, przytulałaś i śpiewałaś kołysanki…zawsze nas wspierałaś. Dziś zostały już tylko wspomnienia", napisała Anna Lewandowska na swoim profilu.
W innym wpisie wyznała, że każdego dnia czuje jej obecność. "Babciu, jeszcze pójdziemy kiedyś razem do opery… tej Anielskiej. Kocham Cię i na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Wiem, że całą siłę, którą mam teraz dostaję od Ciebie" — czytaliśmy. Pani Jolanta była wielką fanką działalności wnuczki i dopingowała ją na każdym kroku. Brała również w organizowanych przez nią obozach, skarbiąc sobie sympatię wszystkich uczestników... Z kolei trenerka — kiedy tylko mogła — odwiedzała babcię w rodzinnej Łodzi.
Kim była Jolanta Krzywańska, babcia Anny Lewandowskiej?
Urodziła się w 1935 roku. Przez ponad osiem dekad zarażała uśmiechem, optymizmem, a także miłością do sztuki. Jolanta Krzywańska była wybitnie utalentowaną śpiewaczką operową, występowała głównie na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi. Na krótko przed śmiercią wzięła nawet udział w uroczystościach jubileuszu 55-lecia tego wyjątkowego miejsca. O jej talencie wokalnym mówili wszyscy, lecz babcia Anny Lewandowskiej miała jeszcze jedną pasję — trudniła się rękodziełem, a efekty swojej pracy pokazywała w mediach społecznościowych.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Katarzyna Dowbor spisała testament. Jej dzieci odziedziczą majątek pod jednym warunkiem
Trudno uwierzyć, że w lutym minął już rok, od kiedy nie ma jej wśród nas... Był to szczególnie trudny dzień dla Anny Lewandowskiej, czego wyraz dała na swoim instagramowym profilu. "Czas nie goi ran, tylko uczy żyć bez Ciebie" — napisała wzruszona trenerka pod klimatycznym nagraniem, którym złożyła hołd babci w rocznicę jej śmierci.