Reklama

Reżyser Krzysztof Lang, twórca m. in. „Miłości na wybiegu” czy „Śniadania do łóżka”, tym razem postawił na krwawą historię opartą na faktach. W najnowszym dziele „Ach śpij kochanie” zapoznaje nas z autentyczną postacią, jaką był Władysław Mazurkiewicz (1911-1957) - krakowski elegant, a równocześnie seryjny morderca, który przez lata miał tajemniczą ochronę ze strony służb specjalnych PRL i milicji. Finalnie przed sądem udowodniono mu zaledwie sześć zabójstw, choć w rzeczywistości było ich znacznie więcej...

Reklama

Polecamy też: Film nagrodzony Złotą Palmą na Festiwalu Filmowym w Cannes wchodzi do kin! Zobaczcie prowokujący „The Squara

Reklama

Umiejętnie przedstawiono tę poruszającą historię w czasach mrocznych lat PRLu. Obraz jest momentami bardzo brutalny, ale też buduje erotyczne napięcie. W zabójcę, zwanym również Pięknym Władkiem, wcielił się Andrzej Chyra, który genialnie odnalazł się w wymagającej roli. Choć jest postacią, wokół której rozgrywa się cała akcja, główną osią scenariusza jest pogoń dwóch milicjantów (Tomasz Schuchardt, Arkadiusz Jakubik) za jego schwytaniem i udowodnieniem mu zbrodni. W pozostałych rolach zobaczymy m. in. Andrzeja Grabowskiego (jako prokuratora Waśko), Katarzynę Warnkę (byłą żonę zabójcy, która jednak dalej z nim mieszka mimo nowego adoratora), Bogusława Lindę (major Olszowy) czy Katarzynę Figurę i Karolinę Gruszkę.

Reklama
Reklama
Reklama