Reklama

Już wkrótce Maghan Markle i książe Harry po raz drugi zostaną rodzicami. Tym razem Meghan urodzi dziewczynkę. To w lutym, podczas wywiadu udzielonego Oprah Winfrey przyznali, że termin porodu planowany jest na początek lata. Zresztą duży brzuszek Meghan wyraźnie wskazuje na to, że rozwiązanie tuż tuż. Jak donoszą media, przyszła mama, Meghan Markle, właśnie teraz zdecydowała się na zmianę diety. Czego nie je i dlaczego?

Reklama

Meghan Markle na nowej diecie na końcu ciąży

Meghan Markle jest bardzo świadomą mamą i stara się odżywiać jak najzdrowiej. Na jakiej jest diecie jest Meghan Markle? Jak donoszą źródła US Weekly, choć ma ogromne ciążowe zachcianki na włoskie makarony z sosami, to dzielnie ich sobie odmawia. Nie jest na specjalnej diecie zapisanej przez lekarza, ale zupełnie rezygnuje z glutenu i stawia jedynie na zdrową, najlepiej ekologiczną żywność. Podstawą jej obecnej, ciążowej diety są warzywa i owoce. Jeśli chodzi o białko zwierzęce to w jej diecie znajduje się dużo ryb, bo żona Harryego wie, że są one bardzo bogate w kwasy Omega niezbędne do właściwego rozwoju dziecka. Meghan unika też kawy, a zamiast niej wypija zdrowy, zielony koktajl, który dodaje jej energii.

Zobacz także: Meghan skłamała, mówiąc o relacji z królową? Do sieci wyciekło nagranie z jej spotkania z Elżbietą II

Jest nadal bardzo aktywna, choć mówi się, że Meghan Markle może urodzić córeczkę nawet od koniec kwietnia. Te doniesienia wynikają z faktu, że lekarz zabronił jej lecieć na pogrzeb księcia Filipa. A niektóre linie nie wpuszczają na pokład ciężarnych po 36 tygodniu. Ale to się przecież wkrótce okaże.

Zobacz także: Co robi Meghan Markle o poranku? Zdradziła swój sekret!

Na razie Meghan spędza dużo czasu z Archiem i Harrym, a do tego regularnie ćwiczy jogę. I to nie dwa razy w tygodniu, ale codziennie, a nawet dwa razy dziennie! Podobno to bardzo ją relaksuje, a na pewno sprawia, że jest w świetnej formie. Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, bo jak wiadomo joga jest jej ulubioną aktywnością od lat.

Kirsty Wigglesworth/Press Association/East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama