Jak przedszkolanka, która wyszła za księcia, stała się ikoną stylu i do dzisiaj inspiruje miliony?
Wszystko co trzeba wiedzieć o modzie w wykonaniu księżnej Diany
Styl nie zależy od mody. Ludzie, którzy mają styl, mogą podążać za modą lub ją ignorować (…). Styl jest spontanicznym darem, który dany jest tylko wybrańcom”, pisano w amerykańskiej edycji „Vogue’a” w 1976 roku. Wtedy Diana Spencer była 15-letnim podlotkiem, któremu nawet nie śniło się, że kiedyś będzie musiała powiedzieć: „Nie nazywajcie mnie ikoną”. Jako ikona mody narodziła się kilka lat później, po ślubie z księciem Karolem. Jako księżna zmieniła istniejące obyczaje. Dzięki świeżemu i nowoczesnemu wizerunkowi, który przez lata udało jej się wypracować, wpłynęła na postrzeganie brytyjskiej monarchii przez zwykłych ludzi. I dołączyła do panteonu niezwykłych kobiet – Jacqueline Kennedy Onassis czy Audrey Hepburn.
ZOBACZ TEŻ: Wiecie, jak pachniały Kate, Diana i królowa Elżbieta podczas ślubu?
Księżna Diana: Unikatowa
Ikoną stylu nie była jednak od początku. Swój styl znalazła pod koniec życia. Ale do dzisiaj, jak pisze dziennikarka Valeria Manferto de Fabianis, funkcjonuje jako postać unikatowa i absolutnie niedościgniona. Jak to się stało, że Valentino mówił: „Nikt na świecie nie nosi lepiej moich sukni niż księżna”, a inni projektanci dedykowali jej torebki? Jej pierwsze publiczne wyjście, jeszcze jako narzeczonej księcia, spowodowało, że nikt nie pomyślał o niej: Oto nowa ikona stylu.
Diana spotyka księcia
W 1981 roku Diana Spencer spotkała księcia. I choć życie u boku Karola nie było usłane różami, przez cały okres trwania ich małżeństwa starała się być idealną księżną. Ich ślub okrzyknięto ślubem stulecia, a suknia, w której Diana składała przysięgę małżeńską, wraz ze swoją właścicielką przeszła do historii. Wybierając kreację od Elizabeth i Davida Emanuelów, pokazała, że oprócz mody ważna jest dla niej tradycja, która nakazywała, by suknię ślubną uszyli brytyjscy projektanci. W dzisiejszych rankingach bajkowa kreacja uszyta z jedwabnej tafty, z bufiastymi rękawami, falbankami, ręcznie haftowana, ozdobiona cekinami i 10 tysiącami pereł, z 8-metrowym trenem zapewne znalazłaby się na czele listy najgorszych sukien ślubnych świata. Ale na początku lat 80. każda panna młoda chciała wyglądać jak Diana i choć przez chwilę poczuć się jak prawdziwa księżniczka, chociażby dzięki włożeniu bajkowej „bezy”.
Księżna Diana: codziennie ślub
Przed zaręczynami szafa Diany składała się głównie z przestarzałej garderoby, charakterystycznej dla dobrze urodzonych panien. Po ślubie z następcą tronu jej styl stał się bardziej wyrafinowany, choć nadal nieokreślony. Porzuciła bufiaste rękawy i niemal barokowe kreacje na rzecz wąskich i podkreślających doskonałą sylwetkę kostiumów (na dzień) i sukni (na wieczór). Nosiła niewielkie obcasy i mocno polakierowaną fryzurę. Na wieczorne wyjścia i gale też wybierała kolorowe kreacje, bogato zdobione, czasem aż ekstrawaganckie. Może dlatego, że gdy na pierwsze oficjalne spotkanie w City of London włożyła czarną suknię z odsłoniętymi ramionami i plecami, i kuszącym dekoltem, książę ją skrytykował. Uważał, że czarny kolor nie jest odpowiedni dla młodej dziewczyny i że ludzie ubierają się tak tylko na pogrzeby. Księżna Grace powiedziała jej: „Nie martw się, potem będzie znacznie gorzej”. Diana wzięła sobie do serca to, co usłyszała od obojga. Po latach wyznała: „Choćbym nie wiem, jak się starała, albo będą mi zarzucać, że za dużo wydaję na stroje, albo że ciągle chodzę w tym samym. Najlepiej by było, gdyby przestali o tym gadać”. Ale nie przestali. Nie przestali też śledzić ją paparazzi, dlatego zawsze dbała o to, żeby na zdjęciu zrobionym znienacka wyglądać idealnie. „Wyobraźcie sobie, że każdego dnia muszę być ubrana jak do ślubu”, mawiała. Jej garderoba zaczęła rozrastać się do gigantycznych rozmiarów. Kochała torebki i kapelusze, obowiązkowy dodatek do stroju księżnej: „Kapelusze muszą sprawiać frajdę”.
Księżna Diana: wyzwolenie
Im pewniej czuła się jako przedstawicielka dworu, tym bardziej jej styl ulegał ewolucji. I w końcu nadeszły lata 90. Bufiaste rękawy, poduchy w ramionach i natapirowane fryzury odeszły do lamusa. Podobnie zresztą jak małżeństwo Diany i Karola. Książę Karol przyznał, że nie był wiernym mężem. A Diana? W czarnej sukience nazywanej „suknią zemsty” pojawiła się w dniu premiery telewizyjnego dokumentu ujawniającego sekrety życia z Karolem. Wyzwolenie spod wpływu Karola i jego rodziny przyniosło jej wielką ulgę.
CZYTAJ TEŻ: Wielka Brytania. Księżna Diana małą czarną założyła na złość Karolowi. Oto historia sukienki zemsty!
Księżna Diana: czerwony Valentino
Była najczęściej fotografowaną kobietą świata, a każda jej kreacja zawsze wzbudzała albo krytykę, albo zachwyt. I nieważne, czy więcej miała zwolenników, czy przeciwników, była kopiowana. „Każdy jej wybór wywierał ogromny wpływ, ale tak naprawdę swój własny styl odnalazła dopiero pod koniec życia”, pisał Colin McDowell z „Sunday Times”. Punktem zwrotnym był rozwód. To wtedy zaczęła przeistaczać się z Angielskiej Róży, jak ją nazywano, i noszącej stroje od brytyjskich projektantów, Arabelli Pollen, Amandy Wakeley i Catherine Walker, w świadomą swojego uroku seksowną kobietę w sukniach od najlepszych projektantów. „Sądzę, że był to akt odwagi niezwykłej kobiety, która na swój sposób próbuje zmodernizować przestarzałe zasady”, skomentował Valentino jej wybór czerwonej seksownej kreacji (dalekiej od dziewiczości i pastelowych kolorów, w których gustowała przed rozstaniem) na oficjalną wizytę we Francji w 1992 roku, tym samym, w którym książęca para ogłosiła separację. Czołowi projektanci zaczęli zabiegać o możliwość ubierania Diany. Wszak stała się najpopularniejszym członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej i opinia ta była poparta badaniami opinii publicznej. Poza tym wyładniała i miała figurę modelki, co „zawdzięczała” bulimii i codziennym treningom pływackim. Stała się bardziej świadoma swojej urody i tego, że wyrasta na ikonę stylu. I choć miała własne zdanie, zawsze słuchała rad redaktorów „Vogue’a” i Johna Galliano, Giorgio Armaniego, Christiana Lacroix i Karla Lagerfelda. Jednak to Gianni Versace, jej przyjaciel, zaprojektował kilka niezapomnianych kreacji Diany, podkreślających jej seksapil – różowy kostium z toczkiem czy perłowoszarą jedwabną suknię, którą ma na sobie na zdjęciu zrobionym przez Patricka Demarcheliera. Również on zaprojektował jedną z ulubionych torebek księżnej, którą Diana miała na jego pogrzebie.
Lady Di i Lady Dior
Kuferek ozdobiony geometrycznym pikowaniem stał w paryskim salonie Diora, gdy weszła tam pierwsza dama Francji Bernadette Chirac. Szukała prezentu dla mającej odwiedzić Paryż Diany. Wiedziała, że księżna ma wielką słabość do mody. To był prototyp, ale gdy okazało się, dla kogo miałby to być prezent, w ciągu doby uszyto taką specjalnie dla Lady Di. Już następnego dnia zamówiła ją we wszystkich możliwych wariantach. Słynna torebka weszła do historii mody właśnie dlatego, że stała się prezentem dla księżnej i na jej cześć nazywa się Lady Dior. Podobnie jak torebka Tod’s nazywana D Bag.
ZOBACZ TEŻ: Wizażysta księżnej Diany wyjawił sekrety jej makijażu!
Księżna Diana: magiczna księżna
Podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Australii z tłumu wyszła dziewczynka i podeszła do Diany. Powiedziała: „Jesteś magiczna”. Ameryka miała swoją Jacqueline Kennedy Onassis, która stała się symbolem elegancji, i Audrey Hepburn, której rola i czarna suknia od Givenchy w „Śniadaniu u Tiffany’ego” sprawiły, że na zawsze stała się ikoną stylu. Europa od śmierci Grace Kelly w 1982 roku nie miała żadnej ikony. Musiała więc sobie ją znaleźć. Padło na Dianę, której udało się na nowo zdefiniować styl współczesnej księżniczki. Jacqueline Kennedy Onassis mówiła, że Diana była piękna, elegancka, czarująca i bardzo stylowa, a John Galliano: „Zawsze czułem, że ona naprawdę wie, jak używać mody jako języka i pozwalać ubraniom mówić w swoim imieniu, kiedy sama mówić nie mogła, tak jak czyniły to aktorki w niemych filmach”. Valeria Manferto de Fabianis stwierdziła, Diana że potrafiła żyć po swojemu, pełnią życia, niekonwencjonalną w swoich czasach i w naszych. Stała się ikoną stylu, bo jak mówią: „Styl ma więcej wspólnego z życiem niż z wyglądem. To kwestia osobowości, cecha charakteru”.
Tekst ukazał się w magazynie VIVA! Moda 2017
1 z 8
Początkowo nikt nie powiedziałby, że zostanie ikoną stylu.
2 z 8
Kapelusze kochała wielką miłością. Nosiła je nie tylko przy oficjalnych okazjach. Dzięki niej fantazyjne nakrycia głowy pokochały też Brytyjki.
3 z 8
Podczas pierwszej oficjalnej wizyty księżna usłyszała: „Jesteś magiczna". Niestety, nie od męża. W trakcie trwania ich małżeństwa styl Diany podporządkowany był etykiecie dworskiej.
4 z 8
Na bankiet w Pałacu Elizejskim księżna Diana włożyła suknię od Victora Edelsteina. Jej większość kreacji i ta trafiła później na aukcję i została sprzedana za 55 tysięcy funtów.
5 z 8
Chętnie nosiła odważne kolory i monochromatyczne zestawy.
6 z 8
Jej znakiem charakterystycznym było podkreślenie linii wodnej niebieską kredką do oczu.
7 z 8
Uwielbiała... spodnie! I to takie w szalony print, których do tej pory nie nosiły członkinie rodziny królewskiej.
8 z 8
Wybierała niestandardowe rozwiązania, jak tutaj. Sznurem pereł ozdobiła głęboko wycięty dekolt na plecach.