Wyjazdy poza miasto zaczynają być dla nas coraz większym wyzwaniem. Przygotowujemy się do nich z większym zaangażowaniem, staramy się szukać niestandardowych lokacji, w których będziemy mogli przeżyć coś wyjątkowego. My ostatnio odkryliśmy wyjątkowe miejsce, które podbiło nasze serce.
Nowy trend: agroturystyka z galerią sztuki
Coraz częściej jesteśmy zmęczeni życiem w pędzie, pragniemy być blisko natury i lepiej poznać lokalną kulturę. Mamy to ogromne szczęście, że w Polsce możemy znaleźć wiele magicznych miejsc, które mają duszę i zachwycają pięknem natury. Naszym ostatnim odkryciem są gospodarstwa agroturystyczne połączone z galeriami sztuki. Przy odrobinie szczęścia można od razu również odwiedzić pracownię artysty, a nawet poznać go osobiście!
Do jednego z takich miejsc trafiły nasze dziennikarki - szefowa działu Moda magazynu "Viva!" Barbara Łubko i szefowa działu Uroda magazynu "Viva!" Marta Cieplak. Znajduje się niedaleko Warszawy, więc można dojechać tam samochodem w krótkim czasie (tym bardziej przy pomocy nawigacji, z którą unikniemy korków). A jeśli jest odpowiednio duży, to można ze sobą zabrać nie tylko sporo bagażu, ale także grupę przyjaciół i już w drodze zacząć wspólne świętowanie weekendu!
Na miejscu, nasze dziennikarki odwiedziły galerię prac Henryka Musiałowicza, jednego ze współczesnych, polskich malarzy i rzeźbiarzy. Henryk Musiałowicz eksponował swe prace na ponad 100 wystawach indywidualnych i brał udział w około 250 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Prace artysty znajdują się w muzeach, a także w licznych znaczących kolekcjach prywatnych w Polsce i na świecie.
Marta i Basia były zauroczone domem, ogrodem, dziełami sztuki i warsztatem rzeźbiarza. Artystyczna aura udzieliła się im do tego stopnia, że... same malowały obrazy. To był naprawdę niezwykły wyjazd! Nie zabrakło zachwycających stylizacji redaktorek, oczywiście w stylu boho.
Piknik z Peugeot RIFTER
W związku z tym, że był to wyjazd w duchu artystycznym, Marta i Basia zostały poproszone o zabranie sztalugi malarskiej. Trzeba przyznać, że to dość niestandardowy i wymagający bagaż do przewiezienia, ale pojemność samochodu okazała się imponująca - 1414 litrów. Dlatego obok sztalugi pozostało jeszcze mnóstwo miejsca na walizki i kosz z pysznymi przekąskami!
O komfort podróży zadbał nowy Peugeot RIFTER - pozornie nie wydaje się być autem stworzonym dla kobiet, jednak okazał się doskonałym partnerem podczas wyjazdu. Zapewnił naszym dziennikarkom bezstresową i bezpieczną jazdę, między innymi dzięki ciekawej funkcji rozpoznawania znaków drogowych. Wbudowana nawigacja, poza swoją podstawową funkcją, wskazała również natężenie ruchu, co pozwoliło zaoszczędzić aż godzinę przy wyjeździe z Warszawy. Co więcej, auto można otworzyć i uruchomić bez używania kluczyka, co jak wiadomo, doceni każda kobieta, która na co dzień szuka go nieustannie w swoje torebce.
RIFTER zaskoczył mnie bardzo pozytywnie! Jego drobna i zgrabna kierownica dała poczucie prowadzenia dynamicznego, miejskiego auta. Zupełnie zapomniałam o rozmiarach samochodu.” - tłumaczy Barbara Łubko.
Peugeot RIFTER z jednej strony przypomina SUVa, ale oferuje o wiele więcej miejsca. Jest w stanie pomieścić na prawdę wiele: deskę surfingową, rower, kite, albo sztalugę malarską i kosze piknikowe. Być może znajdą się kierowcy, których rozmiar tego Peugeota może nieco onieśmielać. Z pełną odpowiedzialnością możemy ich uspokoić. Dlaczego? Wszystko dzięki małej i zgrabnej kierownicy, która sprawia, że czujemy się jakbyśmy prowadzili zwinne auto miejskie. Pasażerowie z kolei mogą się zrelaksować na tylnych siedzeniach i podziwiać widoki przez panoramiczny dach. Kto by przypuszczał, że jazda nocą przy rozgwieżdżonym niebie może okazać się niezwykłą ucztą dla oka! A ci, którzy zachwycą się podniebnym widokiem, mogą złożyć fotele, włożyć materac do auta i spędzić noc pod gwiazdami!
Szukasz pomysłu na niestandardowy wyjazd poza miasto? Zobacz nasze wideo i dowiedz się, jak w inspirujący sposób możesz spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną!
Materiał powstał z udziałem marki Peugeot
