Samobójstwo czy morderstwo? Tragiczna historia modelki Ruslany Korshunovej
Dzień przed śmiercią spędziła romantyczny wieczór z ukochanym
Chociaż jej nazwisko nie było bardzo znane, to twarz już tak. Rozpoznawalna dzięki ogromnym kampaniom, widywana była na bilboardach w wielkich miastach świata. O Ruslanie Korshunovej świat usłyszał ponownie w 2008 roku, kiedy wyskoczyła z okna swojego apartamentu w Nowym Jorku. Do dziś trwają spekulacje, czy było to samobójstwo, czy może jednak... zabójstwo.
ZOBACZ TEŻ: Profil modelki: Natalia Vodianova. Od kopciuszka do okładek Vogue
Kim była Ruslana Korshunova?
Urodziła się w 1987 roku w Kazahstanie, jednak miała rosyjskie pochodzenie. W 2003 roku zauważyła ją światowa agencja Models, która natychmiast zaoferowała jej kontrakt. Mimo młodego wieku, bardzo szybko znalazła się na okładce Vogue, a luksusowe marki modowe i kosmetyczne zabiegały o to, aby swoją twarzą sygnowała ich produkty. Była twarzą Marca Jacobsa oraz Niny Ricci.
Samobójstwo z miłości?
To był 28 czerwca 2008 roku, kiedy świat obiegły dramatyczne zdjęcia i nagrania z Manhattanu w Nowym Jorku. Jeszcze 20-letnia wtedy Ruslana zmarła po upadku z okna ze swojego apartamentu. Sekcja zwłok wykazała obecność w organizmie licznych środków antydepresyjnych. Nie zostawiła po sobie żadnego listu, słowa wyjaśnienia... Jeszcze dzień wcześniej spędziła wieczór ze swoim ukochanym, który bardzo przeżył śmierć modelki. Mówił, że tego wieczoru wydawała się szczęśliwa i radosna, dopiero wróciła z Paryża z kolejnego kontraktu. Obejrzeli wspólnie film z Patrickiem Swayze, a następnie mężczyzna odwiózł modelkę do jej apartamentu.
Czuję, że przyszła się pożegnać - powiedział w jednym z wywiadów.
U jej stóp stał cały świat. Teoria, że to miłość doprowadziła do jej śmierci wydaje się więc zupełnie nielogiczną częścią układanki. Niektórzy do tej pory twierdzą, że być może nie skoczyła sama, a ktoś jej w tym pomógł...
The Rose Of The World
Jedna z dziennikarek, którą bardzo poruszyła śmierć Ruslany prowadziła śledztwo w sprawie jej śmierci na własną rękę. Udało jej się dotrzeć do kontrowersyjnej rosyjskiej organizacji o nazwie The Rose Of The World, z którą mogła być powiązana Ruslana. Udało jej się wniknąć w jej szeregi, co skończyło się dla niej tragicznie. Trafiła do szpitala psychiatrycznego z ciężką depresją, a jej materiał na temat sekty ujrzał światło dzienne dopiero w 2019 roku. The Rose Of The World to grupa przestępcza, a wręcz sekta, którą rozwiązano w USA w latach 80. Ma kilka oddziałów, a Ruslana na ich sesje uczęszczała z przyjaciółką, również modelką Anastazją Drozdovą, która również popełniła samobójstwo skacząc z dachu wieżowca w Kijowie. Członkowie organizacji za uczestnictwo w specjalnych sesjach płacili 1200 dolarów. Mogli w tej cenie uczestniczyć również w specjalnym kursie i zabiegach odczłowieczających. Według nieoficjalnych informacji, podczas spotkań, członkowie sekty opowiadają o swoich najgorszych przeżyciach i są jednocześnie zachęcani do wzięcia za nie pełnej odpowiedzialności.
Jaka jest prawda?
Peter Pomerantsev, brytyjski producent telewizyjny również uwierzył w to, że śmierć Ruslany nie była przypadkowa. Wiązał ją także z działalnością sekty The Rose Of The World. Przyjaciele modelki pytani o jej zachowanie już po dołączeniu do organizacji, opisywali je jako agresywne, niezrównoważone i rozchwiane emocjonalnie. Według nieoficjalnych informacji, modelka należała do organizacji od około trzech miesięcy.
CZYTAJ TEŻ: Gia Carangi - pierwsza supermodelka, która zmarła na AIDS! "Zbyt piękna, by umierać tak młodo"
„Organizacje takie, jak The Rose Of The World działają jak narkotyki: zapewniają szczytowe doświadczenia, a ich zwolennicy zawsze wracają po więcej. Poważne problemy zaczynają się, gdy ludzie odchodzą. Treningi stały się ich życiem – wracają do pustki. Wrażliwi pękają”. - mówił Rick Ross, szef Cult Education Forum.
Tajemnicza historia jej śmierci została opisana w książce Jądro Dziwności, autorstwa Petera Pomersantseva.