Walczył i kochał. W jednym i drugim przypadku: zażarcie, burzliwie. Nie interesowały go przelotne flirty. Ale kochał nietrwale: szybko się nudził. Józef Piłsudski w kobietach cenił duszę i charakter. Sam zdobywał je dzięki charyzmie i aurze tajemnicy, która go otaczała. One traciły dla niego głowę. On w pewnym momencie zawsze je porzucał. Miał dwie żony i dwie córki. Z kochanek najważniejszą – Polskę! Naczelnik Państwa, Józef Piłsudski, traktował kobiety, jak swoją ojczyznę. Najpierw o nie walczył, a potem porzucał. Oto kulisy życia uczuciowego Marszałka. A było ono naprawdę burzliwe...

Reklama

Kobiety Józefa Piłsudskiego. Kim były?

Miał dwie żony, Marię Juszkiewiczowa i Aleksandrę Szczerbińską. Obie zdradzał. Miał dwie córki, które kochał, Wandę i Jadwigę. Dwie jego kochanki, Leonarda Lewandowska i Eugenia Lewicka, popełniły samobójstwo. Nie potrafił być stały w uczuciach, a jego kobiety przeciwnie. Kochały do śmierci. Pierwsza żona nie dała mu rozwodu, dlatego dzieci płodził w nielegalnym związku. Pierwsza córka urodziła się w roku, w którym powstała niepodległa Polska, druga, gdy bolszewicy podeszli pod Warszawę. Tak pisał o Marszałku Roman Praszyński pisał w VIVIE! w 2018 roku.

Żony zdradzał, kochanki odbierały sobie życia

Jest rok 1908. Na ziemiach polskich pod zaborami rewolucyjne wrzenie. W pociągu do Wilna siedzi para – ona ma 26 lat, jest gibka i ciemnooka, on ma 41 lat, średniego wzrostu, szeroki w ramionach, wąski w biodrach. Twarz zasłania broda i wąsy. To towarzyszka Ola, Aleksandra Szczerbińska z PPS i Ziuk, przyszły Naczelnik Polski. Są kochankami, ale nie obnoszą się z tym. Po pierwsze, on ma żonę. Po drugie, są w konspiracji. Przed dwoma dniami napadli na pociąg wiozący pieniądze i srebro do Moskwy. Ukradli carowi 200 tysięcy rubli – równowartość rocznych zarobków ponad pół tysiąca guwernantek. Ona przygotowała akcję, on z kompanami strzelał i wrzucał do wagonu pocztowego dynamit. Zrabowane pieniądze i złoto pójdą na broń i wykupywanie partyjnych towarzyszy z aresztów.

Teraz wiozą część łupu do Wilna. Pod ubraniami są obwiązani paczkami banknotów. Gdy korytarzem przechodzi żandarm – rosyjskie służby poszukują polskich terrorystów – Ola blednie, zasłania twarz kapeluszem. Ziuk sięga do kieszeni i do ręki wciska jej zwitek papieru. W środku jest cyjanek. To na wypadek aresztowania, żeby uniknąć tortur. Ola patrzy kochankowi głęboko w oczy. Jest przerażona. I wdzięczna. W paskudnym czasie to najlepszy sposób okazywania miłości. Przez ofiarowanie śmierci. Tym razem się udaje, bezpiecznie docierają na miejsce. I choć literalnie rzecz biorąc, Józef Piłsudski nie truł swoich żon, marniały przy nim. Kochanki miały jeszcze gorzej. Dwie z nich, gdy je zostawił, popełniły samobójstwo.

Czytaj także: Oto tajemnica wąsów Józefa Piłsudskiego… Co Marszałek starał się ukryć przed kobietami?

Zobacz także
Zbiory D.B. Lomaczewska / East News

Józef Piłsudski z drugą żoną Aleksandrą oraz córkami Wandą i Jadwigą

Kim była matka Józefa Piłsudskiego?

Ta cała Polska to przez matkę. Maria Billewiczówna, herbu Mogiła, wywodziła się – jak utrzymuje Iwona Kienzler w książce „Kobiety w życiu marszałka Piłsudskiego” – z jednego z najstarszych litewskich rodów. Przyszła na świat w 1842 roku w Adamowie. Gdy miała trzy lata, umarła jej matka. Ojciec ożenił się powtórnie i stracił nią zainteresowanie. Siedmioletnia Marysia zachorowała na zapalenie stawu biodrowego i okulała. Musiała wykształcić w sobie hart ducha, żeby przetrwać.

W wieku 21 lat wyszła za Józefa Wincentego Piłsudskiego, który zafascynował ją udziałem w powstaniu styczniowym. Józek, przyszły założyciel państwa polskiego, miał jedenaścioro rodzeństwa. Najstarsza siostra, Helena – niesprawna umysłowo. Najmłodszy, Klemens – kleptoman. Siostra Maria – całe życie w psychiatryku. Maria wychowała Ziuka na człowieka z charakterem. Opowiadała mu dzieje Polski i tragiczne losy polskich bohaterów. Gdy jej mąż narobił długów, a gospodarstwo spłonęło, pokazała, jak można żyć mimo klęski.

Zaszczepiła synowi wirus, który pchał młodych polskich mężczyzn pod lufy rosyjskich karabinów. Wierzyła, że będzie kolejnym niezłomnym powstańcem. Od niej poniósł w życie przekonanie, że los wybrał go do wielkich celów. I nigdy nie zapomniał jej nauk. Już jako wódz i mąż stanu, pisał: „Gdy jestem w rozterce ze sobą, gdy wszyscy są przeciwko mnie (…), wtedy pytam się samego siebie, jakby Matka kazała mi w tym wypadku postąpić, i czynię to, co uważam za jej prawdopodobne żądanie, już nie oglądając się na nic”.

Czytaj także: Sienkiewicz był po uszy zakochany w Modrzejewskiej. Czy mieli syna? Od plotek aż huczało

WIkipedia commons

Maria Juszkiewiczowa, później Piłsudska - pierwsza żona Józefa Piłsudskiego

Kim była pierwsza kobieta Józefa Piłsudskiego?

Kobiety go rozpieszczają. Starszą o sześć lat Leonardę Lewandowską poznaje w 1887 roku w Kireńsku na Syberii, gdzie trafia zamieszany w zamach na cara Aleksandra III. Po drodze na zesłanie w Irkucu 20-letni Piłsudski bierze udział w buncie więźniów. Kosztuje go to dwa przednie zęby wybite kolbą karabinu. Dlatego do końca życia nosi sumiaste wąsy, zasłaniające ubytek uzębienia. Na zesłaniu życie płynie wolno, dostaje od rządu pensję, czas spędza w bibliotece i stawiając pasjanse. Ten nawyk zostanie mu do końca życia. Nie potrafi nic wokół siebie zrobić, więc jego pokój wygląda strasznie. Jest szczęśliwy, gdy pojawia się kobieca dłoń. I kobiece ciało. Pierwsze w jego życiu. Szybko zamieszkają z Leną.

Bez ślubu, taka rozwiązłość na zesłaniu to rzecz zwykła. Młodzi kochankowie planują wspólne życie, niestety, Lena szybciej kończy odsiadkę. Wraca na Ukrainę. Ziuk nie potrafi być wierny. Ani taktowny. Opisuje Lewandowskiej pannę Gubarewą, która jest w nim „prawie zakochana”: „Mogę w ciągu kilku godzin prawić babom komplementy. A kobiety, ach, mój Boże, jakie one czułe są na komplementy!”. Szybko zapomina o ukochanej i ląduje w innych ramionach. Lena szaleje z zazdrości, ale przebacza. Wierzy w jego zapewnienia o miłości i czeka. Niestety, prędzej od niego dochodzą do niej wieści o ślubie Piłsudskiego z Marią Juszkiewiczową. To za wiele. Popełnia samobójstwo.

Kim była Maria Juszkiewiczowa, pierwsza żona Józefa Piłsudskiego?

O Marii Juszkiewiczowej mawiano, że nie jest twierdzą nie do zdobycia. Oprócz Piłsudskiego oblegał ją Roman Dmowski, polityczny konkurent Piłsudskiego. Na łożu śmierci przysięgał, że uprawiali z Marią bezeceństwa w wileńskim hotelu George. Panna Juszkiewiczowa, dwa lata starsza od Ziuka, pochodziła z zamożnej, inteligenckiej rodziny Koplewskich. Ojciec był lekarzem, matka prowadziła otwarty dom.

Już w gimnazjum Maria związała się z ruchem socjalistycznym i woziła bibuły. Na studiach w Petersburgu wyszła za Mariana Juszkiewicza, z którym miała córkę Wandę. Po siedmiu latach się rozwiodła. Była seksowna, hałaśliwa i pełna życia. Niektórzy biografowie piszą, że to dla niej Marszałek wstąpił do PPS-u. Pobierają się 15 lipca 1899 roku w kościele protestanckim we wsi Paproć Duża. Ponieważ jest rozwódką, Piłsudski przechodzi na luteranizm.

Czytaj także: Świat naśladował Gretę Garbo, a my? To one były ikonami stylu w niepodległej Polsce!

Jak wyglądało pierwsze małżeństwo Józefa Piłsudskiego

Na początku jest świetnie. Razem w łóżku i razem w konspiracji. W łódzkim mieszkaniu wydają nielegalne pismo „Robotnik”, za co ściga ich bezpieka całego cesarstwa. W końcu wpadają w lutym 1900 roku. Z tym że Marii udaje się wyjść na wolność. Piłsudski trafia do doskonale strzeżonego X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. Lekarz, szwagier Stefana Żeromskiego, doradza mu symulowanie obłędu.

Piłsudski jest w tym tak dobry, że wywożą go do domu wariatów w Petersburgu. Tam przeżywa koszmar, marzy o cytadeli. W wielkiej sali pełnej obłąkanych nie śpi całe noce. Szaleńcy wszczynają bójki, które gaszą pałami salowi. Na szczęście partia pamięta o Piłsudskim, organizuje mu ucieczkę. Z żoną wyjeżdżają do Krakowa.

Józef Piłsudski: pierwsze zdrady i miłosny trójkąt

Maria jest przeszczęśliwa. W Krakowie prowadzi otwarty dom, w którym bywa krakowska śmietanka. Wpadają Witkacy i Żeromski. Młodziutka Kazimiera Iłłakowiczówna, późniejsza sekretarka Marszałka, wspomina, że byli dobranym małżeństwem. Maria kocha być duszą towarzystwa, uwielbia noce w knajpie u Michalika. Ale Piłsudski zaczyna się oddalać. Jego wzywa ojczyzna. Napady na banki i partyjna działalność. Dlatego dobiera sobie nową towarzyszkę życia, Olę. Doświadczoną bojowniczkę PPS-u.

Aleksandra Szczerbińska we „Wspomnieniach”: „Odczułam na sobie wpływ jego osobowości, jakąś siłę niezwykłą, nieokreślony magnetyzm, którym promieniował przez całe życie”. Razem w miłości, razem w więzieniu. On w Magdeburgu, ona w Warszawie. W celi na jednym materacu z prostytutką, zamiast ubikacji wiadro w kącie. Nocne budzenie na przesłuchanie. Wytrzymuje wszystko. Z miłości do Polski. Z miłości do Ziuka. Obie miłości są bardzo wymagające. Maria nie chce dać Piłsudskiemu rozwodu, więc wiele lat żyją w trójkącie.

Maria wpada w depresję. Ola też cierpi, ale rodzi Piłsudskiemu nieślubne córki. Marszałek tkwi między dwoma kobietami i nie widzi – lub nie chce widzieć – sposobu rozwiązania problemu. Gdy wypełnia swoją dziejową misję i zostaje Naczelnikiem Państwa, mieszka w Belwederze. Aleksandra z córkami w dwupokojowym mieszkaniu na Pradze. Pomaga im los. Gdy Maria umiera w 1921 roku, dwa miesiące później Ziuk i Ola biorą ślub.

Kim była druga żona Józefa Piłsudskiego, Aleksandra Szczerbińska?

Jak na tamte czasy jest feministką. Ola rodzi się w Suwałkach, w mieszczańskiej rodzinie. Ma kilkanaście lat, gdy umierają jej rodzice. Jak pisze Katarzyna Droga w książce „Kobieta, którą pokochał Marszałek”, kształtuje ją babka, Maria Zahorska, twarda kobieta, która brała udział w powstaniu styczniowym. Pozwala jej uczyć się w Warszawie w szkole handlowej. To bardzo postępowa decyzja. Kobiety z jej sfery kończyły edukację na nauce gry na pianinie i szydełkowaniu. Ola, szczupła brunetka o ciemnych oczach – „lubiłam tańczyć, byłam wysoka, szczupła i giętka” – ma charakter. Przez wiele lat żyje sama, jako panna z dzieckiem Piłsudskiego, narażając się na biedę i szykany otoczenia. Udziela korepetycji, pracuje w suszarni warzyw.

Tata Piłsudski ciągle poza domem, walczy o ojczyznę. Wanda, ich pierwsza córka, rodzi się w roku powstania niepodległej Polski. Gdy dwa lata później młodemu państwu grozi nawała bolszewickich wojsk, na świat przychodzi Jadwiga. Oficjalną żoną Aleksandra Szczerbińska zostaje dopiero po 15 latach związku. Najszczęśliwsza jest, gdy w 1922 roku mąż zrzeka się wszystkich funkcji i mogą spokojnie żyć w willi „Milusin” w Sulejówku. Ona zajmuje się córkami i ogrodem. On dużo pisze. „Dnie nie różniły się wiele od siebie. Ja wstawałam wcześnie, bo dzieci budziły się koło ósmej, mąż spał do dziesiątej. O tej godzinie podawałam mu śniadanie do łóżka. (…) Nigdy nie okazywał złego humoru i nigdy nie rzucał złego słowa. Przy stole prowadził zawsze wesołe rozmowy, opowiadał zabawne anegdoty albo epizody historyczne”.

Czytaj także: Historia jak z powieści sensacyjnej. Obraz Wojciecha Kossaka „Piłsudski na Kasztance” odnaleziony po 20 latach

Krzysztof Chojnacki / East News

Józef Piłsudski z córkami, Jadwigą i Wandą

Kochana pani doktor. Kim była kochanka Józefa Piłsudskiego, Eugenia Lewicka?

Niestety, idylla w życiu rodziny Piłsudskich to chwile. Potwór dziejów czyha. 12 maja 1926 roku Piłsudski wraca do polityki. Sięga po władzę siłą. Podczas przewrotu majowego Polacy strzelają do Polaków. Ginie blisko 400 ludzi. Marszałek wprowadza system rządów autorytarnych, sanację. Posłowie i dawni towarzysze broni trafiają do Berezy, gdzie są bici, głodzeni i poniżani. Miłość Marszałka do ojczyzny jest toksyczna. Z kobietami ma podobnie. Na początku czaruje słowem i mężnymi czynami. Ale nie potrafi być stały.

Dlatego odsuwa się od Aleksandry. Zamknięty w sobie i opryskliwy. Nie wraca na noc do domu, tłumaczy się nawałem pracy. Tylko dlaczego wciąż widują go z młodą lekarką Eugenią Lewicką? Na wakacjach w Druskiennikach udziela mu pierwszej pomocy, gdy robi mu się słabo. Podoba mu się ta młoda, pełna życia kobieta. Lubi rozmawiać z nią o medycynie, którą sam studiował. Odzyskuje przy niej wigor, zaczyna pokazywać się na balach i warszawskich przyjęciach. Aleksandra to widzi, ale czuje się bezradna. Wszelkie próby rozmowy Marszałek ucina złością. Przyjaciele widzą, że jest „struta, zmartwiona, na wpół przytomna”.

Napisze we „Wspomnieniach”: „Także potwarz i plotka, rozsiewane z perfidią i wielką umiejętnością, nie dawały żyć ani mnie, ani rodzinie męża, ani naszym przyjaciołom. Opowiadano, że się rozwodzi i żeni z młodą osobą, i porzuca niekochane dzieci. Rozsiewano pogłoski, że mąż bije dzieci szablą”. Dramat rodzinny kończy się niespodziewanie w 1931 roku. Lewicka wraca sama z Madery, gdzie była z kochankiem. Krótko po tym znajdują ją w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego na warszawskich Bielanach. Otrutą.

Czy Piłsudski z nią zerwał i dlatego się zabiła? Czy może ktoś jej pomógł? Warszawę obiega plotka, że Lewicka to szpieg. Piłsudski przez chwilę pojawia się na jej pogrzebie. Inaczej niż na pogrzebie pierwszej żony, na który wysłał brata.

Ukochane córeczki Józefa Piłsudskiego

Marszałek wraca na łono rodziny. Aleksandra, jak kiedyś Lena i Maria, stara się zapomnieć. Nawet jeżeli ich miłość skorodowała, widzi, że miłość męża do córek jest najwyższej próby. Piłsudski stara się być dobrym ojcem. Córki go uwielbiają. „Tatusiu, tak Cię kocham, że życie bym za Ciebie oddała”, pisze do niego mała Wanda. Gdy ma wolne chwile, jadą na Litwę do dworu w Pikieliszkach. „Ziuk zamówił syberyjską łódkę, by uczyć dziewczynki wiosłowania. Obsadził werandę winoroślą, przed nią rosły maliny i młode drzewa owocowe”, pisze Katarzyna Droga.

„Założył z córkami instytucję rodzinną, zwaną Towarzystwem Rzeczy Przyjemnych Nie Zawsze Pożytecznych, które zgodnie z nazwą było źródłem zwariowanych rozrywek. Należało do nich wiosłowanie i puszczanie latawców nad Żałosą”. Idylla trwa krótko. Ojciec umiera, gdy córki mają kilkanaście lat. A potem wybucha wojna. Ich ledwo co odrodzona Polska znika. Obie zostają na emigracji.

Wanda pracuje jako lekarz psychiatra pod Londynem. Jadwiga jest architektem i pilotem. W czasie wojny odbywa setki lotów. Obie w 1990 roku wracają do Polski i dążą do założenia muzeum ojca w Sulejówku. Dziś obie już nie żyją, ale muzeum jest, a nawet się rozbudowuje. Dzięki nim pamięć o ojcu, jednej z najważniejszych postaci w historii Polski, trwa.

Czytaj także: „Do dzisiaj pamiętam tętent końskich kopyt na bruku". Warszawa przed wojną oczami Hanny Rechowicz

Serce dla matki. Tak umierał Józef Piłsudski

Pierwszy atak apopleksji Ziuk ma w 1928 roku. Z powodu złego stanu zdrowia rezygnuje z prowadzenia rządu. Cierpi też na raka żołądka. Ciało i umysł poddają się. Ma ataki agresji, krzyczy, podejrzewa współpracowników o spiski. Noce spędza samotnie, rozmawia sam ze sobą, śpi z głową na stole. Żonę prosi: „Chcę, aby matka spoczęła w Wilnie. Serce moje złóżcie u jej stóp”. I tak się dzieje. Umiera 12 maja 1935 roku.

Pogrzeb ma królewski. Na całej trasie żałobnego pociągu z Warszawy do Krakowa stoją ludzie. Tłumy żegnają go na Wawelu. Miesiąc później zwłoki jego matki są ekshumowane na cmentarzu w Sugintach i trafiają do Wilna. Tam Aleksandra z obiema córkami stawia w jej krypcie kryształową urnę z sercem Piłsudskiego. Syn wraca do matki. Polska musi sobie radzić bez niego.

Reklama

Tekst ROMAN PRASZYŃSKI

Zbiory D.B. Lomaczewska / East News
Reklama
Reklama
Reklama