Dziś rano dotarła do nas wiadomość o przyznaniu synowi Krzysztofa Krawczyka 750zł, czyli równowartości połowy renty, która pozostała po zmarłym artyście. To efekt pracy urzędników, którzy w ostatnich tygodniach analizowali złożone przez bliskich wokalisty dokumenty. Sprawę skomentowała wdowa po piosenkarzu.

Reklama

Ewa Krawczyk o podziale renty po mężu między nią a Krzysztofa Juniora

Gdy tylko dziennikarze otrzymali informację o tym, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych podzielił rentę po zmarłym w kwietniu muzyku, redakcja Faktu poprosiła Ewę Krawczyk o komentarz. Wdowa skonfliktowana z synem Krzysztofa Krawczyka nie wiedziała jeszcze, co dokładnie się wydarzyło. „Nie wiem jednak, dlaczego tak się stało, ale to prawda, że dostałam 750 zł mniej. Czy to idzie na konto Krzysztofa Juniora nie wiem, muszę się skontaktować z prawnikami i księgową. To dla mnie emocjonalnie bardzo trudna sytuacja, tu nie chodzi o pieniądze, a bardziej o emocje”, powiedziała.

Chwilę później Ewa Krawczyk zasięgnęła już odpowiednich informacji i dopełniła swoją wypowiedź. Padły pozytywne słowa. „Dowiedziałam się, że pieniądze z renty należą się Krzysztofowi juniorowi. I skoro tak, i jest to zgodne z prawem, to ja tego nie neguję. Nawet się cieszę, że, ma coś, co zgodnie z prawem mu się należy. Tu naprawdę nie chodzi już o moją kieszeń”, przyznała dziennikowi.

Krzysztof Krawczyk Junior, 2021

Zobacz także
PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Bliscy Krzysztofa Krawczyka Juniora o decyzji ZUS-u

Przypomnijmy, jak wiele dla syna Krzysztofa Krawczyka znaczy dodatek 750zł, który w ramach renty rodzinnej otrzymał on zgodnie z prawem. „Młody Krawczyk odetchnął z ulgą. Wcześniej miał około 1000 zł. renty, którą prawie w całości wydawał na leki przeciw padaczce i był tak biedny, że obiady opłacał mu Krzysztof Cwynar. Dzięki rencie rodzinnej z ZUS starczy mu teraz i na jedzenie i na alimenty dla syna, a to 650 zł., które wcześniej płacił po połowie z tatą”, donosił rano informator Pomponika.

Przyjaciel Krzysztofa Igora Krawczyka dodał, że świadczenie pomoże mu jeszcze mocniej stanąć na własne nogi. „Wszyscy się z tego cieszymy i gratulujemy mu z całego serca. Przecież w grudniu 2019 r., tuż przed wigilią, widziałem go pobitego, zastraszonego jak zwierzę, a teraz to zupełnie inny człowiek”, wyznał Zbigniew Rabiński ze Studia Integracji.

Ewę i Krzysztofa Juniora Krawczyków czekają jeszcze spotkania w sądzie w związku ze sprawą o zachowek. Mamy nadzieję na ich spokojny przebieg.

Czytaj też: Krzysztof Krawczyk Junior o relacjach z ojcem. Jak wspomina ich ostatnie spotkanie?

Sprawdź także: Krzysztof Krawczyk junior podważa testament ojca. Zamierza walczyć o spadek po zmarłym piosenkarzu

Ewa Krawczyk, Krzysztof Krawczyk, 2010

Reklama

Wojciech Olszanka/East News

Reklama
Reklama
Reklama