Syn Michała Koterskiego miał wypadek. Marcelina Leszczak: „Boże, że ja to dźwignęłam, że nie rozpadłam się na kawałki”
Rodzice Fryderyka przeżyli ostatnio stresujące chwile
Historia Michała Koterskiego i Marceliny Leszczak zaczęła się w 2016 roku od spektaklu sylwestrowego. Kilka miesięcy później zaczęto ich widywać razem na wydarzeniach branżowych, a niedługo po tym para wyjawiła, że spodziewa się dziecka. 17 października 2017 r. Michał i Marcelina zostali rodzicami Fryderyka i nie posiadali się ze szczęścia.
W tamtym roku media obiegła informacja, że para postanowiła jednak zakończyć swój związek. Mimo zerwania bliskich relacji wciąż łączy ich syn, któremu oboje rodzice poświęcają bardzo dużo uwagi. Zarówno na profilu Marceli Leszczak, jak i Michała Koterskiego widać, że chłopiec jest ich oczkiem w głowie.
Zobacz też: Okrągłe urodziny i narodziny syna zmieniły Michała Koterskiego. „Niedługo będę beatyfikowany”
Syn Michała Koterskiego i Marceliny Leszczak miał wypadek
Fryderyk ma prawie 4 lata i chodzi już do przedszkola. Ostatnio Marcelina Leszczak otrzymała z placówki mrożący krew w żyłach telefon, po czym na Instagramie pokazała zdjęcie z karetki pogotowia z podpisem, że jej syn miał wypadek.
„W sumie podzielę się z wami tym, co dziś nas spotkało, a właściwie mojego Frysia. Miał wypadek w przedszkolu. Chyba pierwszy raz w życiu tak zamarłam. W słuchawce słyszałam tylko »Frysio… rozbił głowę… pogotowie«. Boże, że ja to dźwignęłam, że nie rozpadłam się na kawałki” - napisała była partnerka Michała Koterskiego.
Na kolejnych zdjęciach w relacji na Instagramie Marceliny Leszczak widać przestraszonego Fryderyka po wypadku. Podkreśliła, że w tych kilku bardzo stresujących chwilach mogła liczyć na wsparcie Michała Koterskiego. „Dzielę się z wami bez żadnych morałów, nasze doświadczenia nie będą żadną przestrogą, bo dużo rzeczy jest nie do przewidzenia. Jedynie czuję wdzięczność za wsparcie rodziny. Był z nami tata Frysia, więc lęk dzieliłam na dwa” - napisała.
Przeczytaj także: Misiek Koterski przytył do roli Gierka 20 kg i waży teraz ponad 100 kg!
Życzymy Fryderykowi dużo zdrowia!