Choroba syna to dla Edyty Górniak dramat. Rzadko kto tak pięknie mówi o matczynej miłości
1 z 9
Edyta Górniak przeżywa ostatnio dramatyczne chwile. Jej syn Allan trafił do szpitala. Jak poinformowała wokalistka, jej syn doznał zatrucia na skutek pęknięcia wyrostka. We wtorek Edyta Górniak wydała specjalne oświadczenie. Wynika z niego, że diwa jest przejęta stanem zdrowia Allana i nie ukrywa, że w dramatycznych chwilach towarzyszy jej modlitwa.
Zawieszona gdzieś w nie określonej przestrzeni nie wiem nawet czy potrafię odczuwać cokolwiek poza cierpieniem mojego jedynego dziecka.
Strach tego rozmiaru potrafi udźwignąć chyba tylko matka. Od ataku paniki i duszącego płaczu, przez zdrętwiałe z napięcia mięśnie, brak snu i przerażenie, dotarłam do ciszy. Trwam w niej.
Dziękuje Produkcji programu za pełną wyrozumiałość, a Niezwykłym koleżankom ze sceny za szczerą chęć pomocy.
Przepraszam wszystkich za nieobecność w pracy. Mój Syn ma zakażenie organizmu z powodu pęknięcia wyrostka.
W Modlitwie czekamy na dalsze decyzje lekarzy.Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia.
Z poważaniem,
Edyta Górniak
Edyta Górniak uchodzi za matkę niezwykle troskliwą, dla której dobro jedynego syna jest najważniejsze. To dla niego przeprowadziła się najpierw z Warszawy do Krakowa, a później do Los Angeles. Artystka chciała, aby miał zapewniony spokój, z dala od medialnego szumu i paparazzi. Gdy w wakacje zdecydowali się wylecieć za ocean, nikt nie podejrzewał, że diwa podejmie decyzje, by przeprowadzić się tam na stałe. Tak się stało i - jak podkreślała w wywiadach - była to jedna z najlepszych decyzji, gdyż Allan miał dzięki temu zapewniony spokój, nikt w Stanach nie wiedział o jego życiu osobistym i nie doświadczał przez to przykrości.
Przypomnijmy, co o miłości macierzyńskiej gwiazda mówiła w wywiadach dla „Vivy!”.
Polecamy też: 43. urodziny Edyty Górniak. "Coraz mniej czasu zostało mi na bycie szczęśliwą"
2 z 9
W lipcu 2009 r., gdy Edyta Górniak podjęła decyzję o rozstaniu z mężem. Tak mówiła wtedy Katarzynie Przybyszewskiej o sytuacji Allana po tym wydarzeniu:
– Co będzie z Allankiem?
Allan potrzebuje mamy i taty, i my oboje go potrzebujemy. I będziemy dzielić ten czas, tak by Allan zawsze był uśmiechnięty. Przez ostatnie miesiące dzieliliśmy się po równo. Tydzień Allanek był ze mną, tydzień z Darkiem. Jak uspokoją się emocje, będziemy się spotykać we trójkę.
Polecamy też: Ona i on, a między nimi wielkie uczucie. Matki i synowie - tylko u nas - 14 zdjęć z 14 sesji VIVY!
3 z 9
Edyta Górniak nie ukrywała jednak, że odejście z domu w Milanówku było trudną decyzją.
– Ale wyłącznie ze względu na Allana. Dom to jest uczucie, nie budynek. Wiem, że Allanek jest do niego przywiązany i chciałabym, by pozostał rodzinnym domem, choć ja i tak nigdy nie miałam do niego kluczy. Zresztą po mojej wyprowadzce zamki zostały zmienione. Wiesz co, Kasiu, naprawdę wierzyłam, że to wyprowadzka na chwilę. Ale kiedy wynajęłam dom, Darek sam spakował moje rzeczy i zorganizował przeprowadzkę, o której wiedział tylko on i o której następnego dnia dowiedziała się cała Polska.
Polecamy też: "Mój syn jest najpiękniejszy". Sławne matki z synami na okładkach "Vivy!"
4 z 9
Edyta Górniak tak mówiła o macierzyństwie i dojrzewaniu w specjalnym wywiadzie z okazji 40. urodzin:
– Radość i energię czerpię z miłości do świata. Z miłości niezmiennie oddanej publiczności. Z miłości wzajemnej, która zdarza się nazbyt rzadko, a której nareszcie doświadczam. Chcę zdążyć zrobić jeszcze wiele rzeczy. Dla ludzi, dla świata, dla siebie też. Chciałabym mieć drugie dziecko. A wcześniej zamierzam nagrać trzy płyty. Chcę jeszcze otworzyć dwie firmy, których zarys mam w głowie. Wyprodukować dwa filmy fabularne z udziałem szanowanych przeze mnie polskich aktorów. Pokazać Allanowi świat, zanim ludzie go zniszczą.
Polecamy też: Aktorka z klipu Kenzo to córka Andie MacDowell. Czy inne młode gwiazdy też idą w ślady swoich matek?
5 z 9
Jak Allan zareagował na wieść o tym, że jego mama chce mieć kolejne dziecko?
– Pytałam go kiedyś, jak przyjąłby rodzeństwo. Ucieszył się pod warunkiem, że będzie miał z kim grać w piłkę.
Jest Pani dobrą matką?
– Myślę, że chwilami nadgorliwą. To, czy jesteśmy dobrymi rodzicami, weryfikuje czas.
Polecamy też: Przyszłe mamy na naszych okładkach. Piękne ciążowe brzuszki i wspomnienia znanych mam z tego okresu
6 z 9
Czym dla Edyty Górniak jest powodzenie, jeśli chodzi o macierzyńskie wysiłki?
– To, czy Allan będzie pożyteczny dla świata. Czy będzie miał poczucie sprawiedliwości, potrafił walczyć o prawdę i potrafił walczyć o siebie, zachowując przy tym odwagę i pokorę jednocześnie. Czy będzie wewnętrznie zdyscyplinowany, czy nie będzie pozwalał sobie na arogancję. Czy będzie z radością realizował swoje marzenia w sposób czysty. Jeśli tak się stanie, usiądę wygodnie w fotelu i odetchnę z ulgą. Już teraz jako ośmiolatek musi stawiać czoło kilku trudnym wyzwaniom. Dorasta w dwóch różnych domach i jest moim synem. Jeśli będzie mądry, wyciągnie z tych sytuacji ogrom nauki, siły i odporności psychicznej.
Polecamy też: Mucha, Glinka, Urbańska. Gwiazdy w ciąży w wyjątkowych sesjach dla "Vivy!"
7 z 9
Czy Allan radził sobie źle z tym, że miał swego czasu dwa domy?
– Czasem tak, ale muszę przyznać, że tę życiową zmianę zniósł bardzo dzielnie. Już przywykł do sytuacji i nawet czasem ją wykorzystuje. Na przykład wmawia mi, że tata daje mu za mało słodyczy i wtedy naciąga na łakocie mnie. A tacie mówi to samo. Poza tym dwa domy to dwukrotne urodziny, podwójne święta, podwójne porcje prezentów, podwójne wyjścia do kina. Proszę mi wierzyć, potrafi z tego korzystać.
Polecamy też: Nim narodzi się Laura... Wyjątkowe zdjęcia Natalii Kukulskiej i jej bliskich
8 z 9
Edyta Górniak przyznała jednak, że jej syn miewał momenty silnego lęku.
– Nie chciał wychodzić z domu, bał się rozstania. Siadał wtedy na schodach i płakał. A ja ze wszystkich matczynych sił starałam się nie płakać razem z nim. Próbowałam przez trzy lata przekonać tatę Allana, aby to Allan wybierał, do kogo chce po szkole pojechać. U kogo chce być na weekend. Nie udało się to, niestety. Nie będziemy już żyli razem, ale i tak pozostaniemy rodziną. Mam więc nadzieję, że kiedyś gorycz opuści mojego byłego męża i dla szczęścia Allana będziemy spotykali się na okazjonalne, rodzinne z dziadkami obiady. Czekałam na to trzy lata, jeśli trzeba, poczekam następne trzy.
Polecamy też: Natalia Kukulska zdradza imię córeczki. Przypominamy jak pięknie wyglądała w poprzednich ciążach
9 z 9
Gdy dziennikarka stwierdziła, że tak silny lęk w obliczu rozstania rodziców jest naturalny, Edyta Górniak odpowiedziała:
Tak sądzę. Allan powtarzał do niedawna, że boi się mojej śmierci. Pytał sam siebie, co zrobi, gdy ja umrę. Moje serce krzyczało wtedy, a do niego zwracałam się z uśmiechem i miłością, obiecując, że zawsze będziemy razem.
– Dzieci boją się, że stracą rodziców, a my musimy nauczyć się żyć z lękiem, że to naszym pociechom może stać się krzywda. Zanim staniemy się rodzicami, jesteśmy wolni od tych emocji.
Myślę, że nigdy nie pozbędę się uczucia obezwładniającego strachu o syna. Jestem pełna obaw za każdym razem, gdy wsiadam do samochodu czy samolotu.
Polecamy też: Ona i on, a między nimi wielkie uczucie. Matki i synowie - tylko u nas - 14 zdjęć z 14 sesji VIVY!