Reklama

Wiadomości dotyczące przyczyn śmierci George'a Michaela wciąż elektryzują media na całym świecie. Początkowo mówiło się, że muzyk zmarł z powodu niewydolności serca. Szybko jednak pojawiły się spekulacje, że wszystkiemu mogą być winne narkotyki bądź alkohol. Rodzina zmarłego artysty o jego śmierć obwinia również... partnera wokalisty, Fadiego Fawaza!

Reklama

Polecamy też: Kulisy śmierci George'a Michaela. Przedawkował narkotyki i popełnił samobójstwo? Szokujące wyznanie jego przyjaciela

Pogrzeb George'a Michaela

Wiadomo, że pogrzeb muzyka odbędzie się dopiero wtedy, gdy zostaną zakończone czynności śledcze. Jego ciało zostało poddane specjalistycznym badaniom toksykologicznym. Biegli ocenili jednak, że do tej pory ich wyniki były niejednoznaczne. Podjęto zatem dodatkowe czynności. Zakończą się one prawdopodobnie pod koniec lutego. Jak zdradzili członkowie rodziny artysty, ciało George'a Michaela zostanie skremowane „w ulubionym czarnym garniturze muzyka i z zegarkiem Cartiera na ręku”.

Polecamy też: Kontrowersji wokół George'a Michaela było wiele. Oto tragiczna historia miłosna, która złamała życie piosenkarza

Rodzina zabroniła Fadiemu Fawazowi przyjść na pogrzeb

W najnowszym wywiadzie dla dziennika „The Sun” kuzyn artysty zapowiedział, że jego długoletni partner Fadi Fawaz nie będzie miał wstępu na pogrzeb George'a Michaela. „Fadi nie był tak naprawdę jego chłopakiem. Rodzina go nienawidzi. Niech Bóg mu pomoże, jeśli odważy się pokazać na tym pogrzebie”, grzmiał Andros. Podobno bliscy twierdzą, że Fawaz wykorzystywał ich krewnego.

Polecamy też: Zmagał się z narkotykami, alkoholizmem i problemami zdrowotnymi. Jakie tajemnice skrywał George Michael?

Kontrowersje wokół Fadiego Fawaza

Medialny szum wokół Fadiego Fawaza rozpoczął się, gdy ten opublikował na Twitterze serię wpisów, jednoznacznie sugerujących, że George Michael popełnił samobójstwo. Później twierdził, że padł ofiarą hakerów. Jednak w toku prowadzonych czynności śledczych na światło dzienne zaczęły wychodzić pewne niejasności. Mimo zapewnień, że mężczyzna przebywał z muzykiem niemal 24h na dobę, zeznał, że w noc śmierci artysty... spał w samochodzie pod jego domem. Następnie Andros Georgiou, kuzyn George'a Michaela zasugerował w wywiadzie dla BBC, że to właśnie Fawaz mógł dostarczyć wokaliście narkotyki, które doprowadziły do jego zgonu.

Fadi Fawaz wezwał pogotowie dopiero godzinę po śmierci George'a Michaela?

„Daily Mail” ujawnił natomiast na swoich łamach rozmowę Fadiego Fawaza z dyspozytorem pogotowia. Wynika z niej, że pomoc została wezwana do George'a Michaela... dopiero godzinę po jego zgonie! „Jest zimny i siny. On nie żyje. Przez ostatnią godzinę próbowałem go reanimować. To nic nie dało. Umarł...”, miał powiedzieć dyżurnemu Fadi Fawaz. Dyspozytor miał poprosić go, aby nie dotykał ciała do czasu przybycia lekarzy, którzy potwierdzą zgon muzyka. Mężczyzna zgodził się na pozostanie przy ciele do przyjazdu karetki.

Polecamy też: Pożegnanie ikony stylu. Te stylizacje George’a Michaela przeszły do historii!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama