Z zimną krwią zamordował swoją partnerkę. 35 lat temu urodził się Oscar Pistorius
Ta sprawa wciąż skrywa wiele tajemnic...
W 2013 roku światem sportu wstrząsnęła informacja o śmierci Reevy Steenkamp. Modelka miała zginąć z rąk swojego partnera, sześciokrotnego mistrza paraolimpijskiego, Oscara Pistoriusa w nocy z 13 na 14 lutego. Wyrokiem sądu pierwszej instancji mężczyzna został skazany na więzienie. Pod koniec 2017 roku wyrok został zmieniony po raz trzeci - paraolimpijczyk miał spędzić w więzieniu dokładnie 13 lat i 5 miesięcy. Oscar Pistorius rozpoczął niedawno proces o warunkowe zwolnienie z zakładu karnego...
Nowy wyrok dla Oscara Pistoriusa
Najwyższy Sąd Apelacyjny w Republice Południowej Afryce zwiększył karę więzienia dla sportowca Oscara Pistoriusa pod koniec 2017 roku. Mężczyzna od tego momentu odsiaduje karę 13 lat i 5 miesięcy więzienia. Prokuratorzy stwierdzili, że zasądzona w 2016 roku kara 6 lat pozbawienia wolności była „szokująco niska”. W RPA największa kara za morderstwo to 15 lat, sąd postanowił jednak odliczyć Oscarowi Pistoriusowi czas, który już spędził za więziennymi kratami. To nie znaczy jednak, że rodzina zmarłej modelki pogodziła się z jej śmiercią.
Czytaj też: Osiem lat temu Oscar Pistorius dokonał okrutnej zbrodni. Może wyjść z więzienia wcześniej
Oscar Pistorius w sądzie, 15.06.2016
Morderstwo z rąk Oscara Pistoriusa, czyli medalista spada z piedestału
„Było już bardzo późno. Pomyślałam, że poszli spać. Odetchnęłam, sama udałam się do łóżka, aby wypocząć. Rano musiałam wstać bardzo wcześnie. Miałem do załatwienia ważną sprawę. Nagle usłyszałam strzał…”, mówi jedna z sąsiadek Oscara Pistoriusa. Tego wieczoru sąsiedzi nie zaznali spokoju. Padł kolejny strzał, i drugi, i trzeci, i czwarty. Potem zapadła cisza. Nikt nie spodziewał się takiej tragedii. Oscar Pistorius i prezenterka telewizyjna oraz modelka, Reeva Steenkamp spotykali się zaledwie od trzech miesięcy. To miały być ich pierwsze wspólne Walentynki.
Od kilku dni jednak nieustannie się kłócili. Wielokrotnie wzywano do nich policję. „Również 13 lutego wysłaliśmy do domu Pistoriusa patrol, aby sprawdził, czy sytuacja jest poważna i czy trzeba interweniować. Czynności zakończyliśmy rozmową, nazwałbym to: wychowawczą”, mówił później przed sądem funkcjonariusz policji, pełniący tego wieczoru służbę. Sąsiedzi twierdzą, że po wizycie policji zrobiło się spokojniej, ale tylko na pozór. W nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku Oscar Pistorius zamordował swoją partnerkę, 29-letnią modelkę Reevę Steenkamp. Biegacz tłumaczył się, że wziął ją za włamywacza... Oddał cztery strzały w kierunku zamkniętej toalety, nie upewniając się wcześniej, czy nie ma w niej jego dziewczyny, Reevy.
W sądzie pierwszej instancji został oskarżony o „nieumyślne spowodowanie śmierci”. „Myślałem, że jest w łazience, ale drzwi były zamknięte. Nie miałem założonych protez, poczułem zagrożenie. Założyłem protezy, sięgnąłem po broń i strzeliłem w kierunku łazienki, bo myślałem, że włamywacz dostał się przez okno”, brzmi oświadczenie, jakie obrońca Pistoriusa odczytał przed sądem.
Tego feralnego dnia policjanci zastali Oscara Pistoriusa pochylonego nad ciałem Reevy Steenkamp. „Wieczór 13 lutego spędziliśmy razem. O godz. 22 byliśmy w łóżku. Ona ćwiczyła jogę, ja oglądałem telewizję, protezy miałem ściągnięte. Dostałem od Reevy prezent walentynkowy. Bardzo się kochaliśmy (...) Gdy wróciła do łóżka, zasnęliśmy. Grożono mi już wielokrotnie, dlatego pod łóżkiem trzymałem broń”, tłumaczył się olimpijczyk.
Jego słowa nie zmieniły jednak wyroku sądu. Wówczas został skazany na pięć lat, a karę odbywał w areszcie domowym u swojego wuja. Po rozpatrzeniu dowodów sąd przychylił się do zmiany kwalifikacji czynu na morderstwo. Paraolimpijczyk trafił na sześć lat kary więzienia.
Zobacz także: Historia upadku Oscara Pistoriusa. Najszybszy człowiek bez nóg jest psychopatą?!
Oscar Pistorius w sądzie, 15.06.2016
Proces sądowy Oscara Pistoriusa
Proces Oscara Pistoriusa wywołał wielkie zainteresowanie mediów na całym świecie. Choć mistrz olimpijski został skazany na pięć lat więzienia, to już w październiku 2015 roku wyszedł na wolność. Skorzystał wówczas z prawa panującego w RPA, które pozwala skazanym na kary nie przekraczające pięciu lat więzienia, na zamianę pobytu w odosobnieniu na areszt domowy. Prokurator doprowadził do kolejnej rozprawy, która zmieniła karę sportowca na sześć lat więzienia. Pokazał wówczas bilingi rozmów pary. Wśród nich była wiadomość modelki wysłana trzy tygodnie przed śmiercią. „Czasami boję się ciebie i tego, w jaki sposób się wobec mnie zachowujesz”, pisała kobieta. Na jaw wyszło również, że brat Oscara Pistoriusa usunął wszelkie dane z jego telefonu i kont internetowych. Tego, co paraolimpijczyk miał do ukrycia nie dowiemy się już nigdy.
W 2015 roku zmieniono więc czyn z „nieumyślnego morderstwa” na „morderstwo”, wymierzając karę sześciu lat więzienia. Prokurator, nazywany Buldogiem, wciąż walczył o podwyższenie wyroku przynajmniej do 15 lat więzienia. Pod koniec 2017 roku uparte dążenie do celu prokuratora odniosło rezultaty. Wyrok Oscara Pistoriusa zwiększono do 13 lat i 5 miesięcy. Czy słusznie? Parę słów w tej sprawie w imieniu rodziny zmarłej modelki powiedziała ich rzeczniczka. „Czują, że doszło do sprawiedliwości dla Reevy. Teraz może ona odpoczywać w pokoju. Jednocześnie, ludzie myślą, że to dla nich oznacza koniec tematu... prawda jest taka, że każdego dnia żyją z myślą o stracie Reevy”, mówiła Tania Koen.
Jak informuje The Times, dziś Oscar Pistorius „odnalazł nową drogę w życiu”. Paraolimpijczyk zdaniem magazynu znakomicie sprawdza się w roli nauczyciela – były lekkoatleta prowadzi lekcje z... nauki chrześcijaństwa dla więźniów. „On zawsze był blisko Boga. Teraz tłumaczy tym mniej zaznajomionym z chrześcijaństwem wartości tej religii i czyta im Biblię”, wyznał Henke Pistorius, ojciec sportowca. Jego zdaniem Oscar świetnie radzi sobie w nowej roli: „On sam czuje, że pomaga innym i może zmienić ich życie, daje im nadzieję i cel w życiu. To dla niego bardzo istotne”, dodał. Urodzony w RPA Oscar Pistorius wciąż utrzymuje, że jest niewinny. Paraolimpijczyk będzie mógł się ubiegać o wcześniejsze wyjście na wolność w 2023 roku, po odbyciu połowy kary.
Niedawno rozpoczął proces ubiegania się o warunkowe zwolnienie z więzienia, jednak, żeby to było możliwe, mężczyzna będzie musiał spełnić kilka wymogów. przede wszystkim sportowiec musiałby uznać swoją winę i wziąć odpowiedzialność za czyn, którego się dopuścił. Musiałby także stanąć twarzą w twarz z rodzicami zamordowanej dziewczyny... Póki co, zdążył już napisać do nich list. Rodzice Reevy Steenkamp zareagowali bardzo emocjonalnie na wieść, że zabójca ich córki chce opuścić zakład karny. Choć zgodzili się na spotkanie z nim, to oboje zgodnie twierdzą, że mężczyzna nie zasługuje na wolność. "Nie okazał skruchy i myślę, że okaże ją jedynie wówczas, gdy przyczyni się to do jego wyjścia z więzienia. Musi odsiedzieć cały wyrok. W moich oczach wciąż nie zapłacił za to, co zrobił. A tego oczekujemy", mówiła matka Reevy w Good Morning Britain. „Słowo "przepraszam" nie wystarczy w żadnym wypadku. Ona miała całe życie przed sobą (...). Nie mamy wnuków, a ona nigdy nie założy sukni ślubnej (...). On odebrał wszystko jej i nam", dodała. „Wybaczyłam mu, bo wierzę w Boga (...). Bóg został poproszony, aby mu wybaczyć, ale to nie znaczy, że nie musi zapłacić za to, co zrobił (...). Nie wierzymy w historię, którą przedstawił. Nie wiemy, jak do tego doszło. Chcemy prawdy”, tłumaczyła dalej w programie. Ojciec modelki przyznał, że list od Oscara Pistoriusa zaskoczył ich i wprawił w osłupienie. Mimo wszystko, chciałby kiedyś spotkać się z mężczyzną. „Pewnego dnia chciałbym porozmawiać z Oscarem, jak mężczyzna z mężczyzną. June i ja czujemy, że w tej historii wciąż jest wiele do wyjaśnienia i mamy nadzieję, że Oscar powie nam prawdę”, wyznał Barry Steemnkamp.
Oscar Pistorius obecnie odbywa karę w więzieniu Atteridgeville w pobliżu Pretorii, które jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych.
Czytaj również: „Strzelał tak, żeby zabić. Chcę wiedzieć dlaczego?” Wstrząsające kulisy procesu Pistoriusa