Reklama

O tym, że jej przyszły mąż, książę Albert, niebawem zostanie ojcem Charlene Wittstock dowiedziała się kilka dni przed ślubem. Dziś w dalszym ciągu nie wiemy, czy stając na ślubnym kobiercu wiedziała, że jej ukochany ma nie jedno, lecz dwójkę nieslubnych dzieci. Owoc związku księcia z Amerykanką Tamarą Rotolo, Jaśmina Grace, przyszła na świat w 1992 roku. Jej mama była kelnerką podczas turnieju tenisowego w Monako. Z togijską stewardessą, Nicole Tossukpe, książę Albert ma z kolei syna, który urodził się w 2003 roku. Do chłopca początkowo się nie przyznawał, więc jego matka zgłosiła sprawę do mediów. Dopiero w lipcu 2005 roku mężczyzna przyznał, że Alexander Coste jest jego synem. Do samego ślubu księcia z Charlene Wittstock media spekulowały, czy przyszła księżna z uwagi na plotki o nieślubnych potomkach odwoła uroczystość...

Reklama

Książę Albert - dzieci

Dowiadując się o zdradzie przyszłego męża podobno próbowała uciec przed ślubem, ale służby dworskie odnalazły ją na lotnisku w Nicei, odebrały paszport i odwiozły do pałacu. Para stanęła na ślubnym kobiercu 1 lipca 2011 roku. Trzy lata później na świecie pojawiły się ich dzieci, bliźnięta: Gabriella i Jacques. Przypominamy artykuł, który ukazał się w magazynie VIVA! tuż przed narodzinami dzieci księcia Alberta z prawego łoża. Czy książę cieszył się z tego, że znów zostanie ojcem? Ile tak naprawdę ma potomków? Przeczytajcie tekst Jakuba Biskupskiego.

Zobacz: Najsmutniejsza księżna świata, która znosi zdrady i upokorzenia. Co wiemy o Charlene Wittstock?

Nieślubne dzieci księcia Alberta

22-letnia Jazmin, 11-letni Alexandre… Dzieci Alberta z nieformalnych związków, ale uznane przez niego. Ojcostwo potwierdziły testy genetyczne. Pod koniec grudnia na świat przyjdą prawowici potomkowie księcia – księżna Charlene spodziewa się bliźniąt. Kwestię sukcesji monakijskiego tronu można więc uznać za rozstrzygniętą. Więcej komplikacji sprawi odpowiedź na pytanie: ilu spadkobierców naprawdę ma bajecznie bogaty Grimaldi? Mówi się, że więcej niż… czworo.

Podobno książę Albert nie wie jeszcze, jakiej płci są jego nienarodzone dzieci. Ale jest bardzo podekscytowany i nie może się doczekać, kiedy przyjdą na świat. Mimo że poród powinien odbyć się dopiero w drugiej połowie grudnia, żona Alberta i królewscy lekarze są już w pełnej gotowości. „Trzy na cztery bliźniacze ciąże kończą się przed terminem”, tłumaczył ginekolog opiekujący się Charlene. Dlatego ten pozostały czas książę spędza, wyszukując w pałacu i w letniej rezydencji miejsc i przedmiotów, które mogą być groźne dla dzieci. „Martwią go wszystkie odkryte kontakty, szklane stoliki, kanty mebli, schody…”, zdradził w magazynie „People” przyjaciel monarchy, nowojorski chirurg plastyczny Jon Turk.

Podekscytowani są także mieszkańcy Monako. Już niedługo dowiedzą się, kto będzie następcą tronu w księstwie. Jeżeli urodzi się chłopiec i dziewczynka, w pierwszej kolejności pod uwagę będzie brany męski potomek. Jeżeli dwie dziewczynki lub dwóch chłopców, zawsze pierwszeństwo ma starsze. „Jest jeszcze jeden haczyk. Monako faworyzuje mężczyzn u władzy, dlatego córki Alberta, w chwili gdyby na świat przyszedł kiedyś syn księcia, spadną w kolejce oczekujących na tron”, Carolyn Harris z uniwersytetu w Toronto wyjaśniała zawiłości monakijskiego prawa. Przypomniała także, że nieślubne dzieci monarchy, Jazmin i Alexandre, nie mają praw do tronu…

Zobacz także: Wielka Brytania. Pałac Kensington pokazał niepublikowany wcześniej portret księżnej Diany

Dzieci drugiej kategorii

Nie mogą liczyć na koronę, ale w przypadku śmierci Alberta będą dziedziczyć jego majątek. Na równi z pochodzącym z prawego łoża rodzeństwem. A według ostatnich szacunków fortuna księcia Monako wyceniana jest na dwa miliardy euro. Jednak ani Jazmin, ani Alexandre nie myślą o czekającym ich bogactwie, tylko o tym, czy w obliczu nowych obowiązków ojciec znajdzie jeszcze dla nich czas.

Zobacz również: Co dolega księżnej Charlene? Tabloid obalaargumenty księcia Alberta

Albert nie przyjechał na ceremonię zakończenia studiów Jazmin. W tym czasie z pierwszego rzędu oglądał pokaz nowej kolekcji Louis Vuitton w Monte Carlo. Nicole Coste, matka 11-letniego Alexandre’a, skarżyła się niedawno w jednym z brytyjskich tabloidów, że książę ostatni raz widział synka ponad rok temu. „Wpadł tylko na chwilę. To wszystko przez jego nową żonę. Rozumiem, że czuje się niezręcznie, wiedząc, że jej ukochany ma dzieci z innymi kobietami, ale muszę myśleć o swoim synu. Czym on zawinił?”, pytała. Z jej słów wynika, że Albert ogranicza się już tylko do regularnego płacenia alimentów, podobno około 30 tysięcy euro miesięcznie. „Pieniądze nie wychowają mojego dziecka. On musi mieć kochającego ojca”, dodała była stewardesa, a obecnie projektantka mody, Nicole Coste.

Dla dobra dorastającego chłopca zamieniła luksusową willę na Lazurowym Wybrzeżu na dom w Wielkiej Brytanii. „Nie chcę, żeby był narażony na złośliwości ze strony rówieśników”, tłumaczyła. Sama zresztą też na własnej skórze przekonała się, jak to jest zadrzeć z księciem. „Ludzie, którzy nazywali się moimi przyjaciółmi, nagle przestali się ze mną kontaktować. Nie byłam nigdzie zapraszana, żeby nie stawiać Alberta w kłopotliwej sytuacji, gdyby też zechciał pojawić się akurat na tym przyjęciu”, wyliczała.

Nieodpowiedzialny kochanek

Matkę Alexandre’a Albert poznał w samolocie Air France lecącym z Nicei do Paryża. Był rok 1997. Nicole, pochodząca z Togo czarnoskóra piękność, od razu wpadła księciu w oko. „Poprosił mnie o numer telefonu. Po kilku dniach zadzwonił i zaprosił do swojej posiadłości”, wspominała Coste. Ich utrzymywany w tajemnicy związek trwał podobno prawie sześć lat. Według stewardesy Albert zerwał z nią na prośbę ojca, księcia Rainiera, który chciał, by znalazł sobie bardziej odpowiednią partnerkę. Synka poczęli już po oficjalnym rozstaniu. „Kiedy dowiedział się, że jestem w ciąży, najpierw bardzo się ucieszył. Obiecał wsparcie. Jednak po kilku miesiącach jego entuzjazm opadł. Ojciec i doradcy wytłumaczyli mu, jak poważne konsekwencje będzie miało jego nieodpowiedzialne zachowanie”. Wściekły na syna książę Rainier zmienił wtedy konstytucję. Od 2002 roku władzę w księstwie mogą objąć tylko prawowici potomkowie jego syna i dwóch córek – Karoliny i Stefanii.

Przeczytaj także: Dzieci księżnej Monako poszły w jej ślady. Co dziś robią Karolina, Stefania i Albert?

Kiedy Alexandre przyszedł na świat, Albert podarował Nicole warty prawie trzy miliony dolarów dom w Paryżu. „Często nas odwiedzał. Był naprawdę troskliwym ojcem. Urządzał pirackie przyjęcia, zabierał synka na wyprawy po okolicy”, chwaliła go była kochanka. Problemy zaczęły się, gdy w 2005 roku poprosiła go, by oficjalnie uznał ich niespełna dwuletniego syna. Albert zażądał testów DNA. I na własne życzenie rozpętał medialną aferę. Nicole, zażenowana zachowaniem byłego kochanka, przestała być dyskretna. A kiedy wyniki badań genetycznych potwierdziły jej słowa, francuska prasa oszalała. „Stewardesa z Togo mówiła prawdę!”, krzyczały nagłówki gazet. Dokładnie trzy miesiące po śmierci księcia Rainiera, a tydzień przed mianowaniem Alberta nowym władcą księstwa, świat dowiedział się o jego sekrecie.

Powtórka z rozrywki

„Czy książę jest przygotowany na kolejne takie rewelacje?”, prowadzący telewizyjny wywiad przyparł Alberta do muru dzień przed koronacją. „Wiem, że są ludzie, którzy mają podobne roszczenia. Zajmiemy się ich sprawą, kiedy przyjdzie na to czas”, odparł dyplomatycznie książę. Szybko wybuchła kolejna bomba. Dziennikarze szybko ustalili, że Albert może mieć na myśli Amerykankę Tamarę Rotolo, która już w 1993 roku próbowała udowodnić, że Grimaldi jest ojcem jej córki. Wtedy jednak kalifornijski sąd odrzucił wniosek ze względów proceduralnych.

Przeczytaj także: Ta rodzina królewska skrywa wiele tajemnic. Oto linia sukcesji monakijskiego tronu!

Urocza kelnerka wpadła Albertowi w oko w 1991 roku podczas turnieju tenisowego w Monako. Najpierw dała mu się zaprosić na rejs jachtem, potem na przyjęcie w pałacu, a później do sypialni. Po powrocie do kraju regularnie kontaktowała się z księciem, zwłaszcza że okazało się, iż jest w ciąży. Albert zaczął unikać kochanki dopiero wtedy, gdy urodziła.

Pierwszy raz zobaczył córkę przez przypadek. Stało się to podczas oficjalnej wizyty w USA. Rotolo dowiedziała się, że książę odwiedzi miasteczko Cody. „Akurat żartował z dziećmi wręczającymi mu kwiaty, gdy nagle z tłumu gapiów wybiegła mała dziewczynka. Za nią wyszła wysoka brunetka. Tamara wzięła Jazmin na ręce i powiedziała Albertowi, że to jego dziecko. Zrobił się purpurowy, ale nie zdołał wydusić nawet słowa. Odwrócił się na pięcie i odszedł”, relacjonował miejscowy reporter.

Niewygodni potomkowie

Rotolo przez lata walczyła, by uznał córkę. Bezskutecznie. Dopiero w 2006 roku książę przyznał publicznie, że ma córkę. Jazmin Grace Grimaldi miała wtedy 14 lat. Przy okazji zaproponował, by zamieszkała w Monako i zaczęła naukę w którejś z europejskich prestiżowych uczelni, ale ona wolała zostać w Ameryce. Dziś bywa na prestiżowych nowojorskich przyjęciach. Zawsze świetnie ubrana, z klasą. W 2012 roku razem z ojcem i jego żoną Charlene wzięła udział w gali rozdania nagród imienia jej babci, księżnej Grace Kelly. I to, według amerykańskiej prasy, było ich ostatnie wspólne wyjście.

Lecz książę, choćby nie wiem jak zaklinał rzeczywistość, spotykał się z nieślubnymi dziećmi lub nie, i tak niedługo będzie tatą czwórki pociech. Pozostaje pytanie: czy kochliwy Grimaldi może spać spokojnie? Co pewien czas pojawiają się bowiem pogłoski o jego kolejnych pozamałżeńskich potomkach.

Reklama

Zobacz także: Wielka Brytania. Książę George ma problemy w szkole. Księżna Kate nie kryła łez

Reklama
Reklama
Reklama