Reklama

Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love jest w szpitalu. Początkowo nie informowano o przyczynach jego problemów zdrowotnych. Menadżer w krótkim oświadczeniu poinformował fanów, że muzyk odwołuje najbliższe koncerty. Teraz wokalista sam postanowił skomentować swój pobyt w jednym z londyńskich ośrodków medycznych. Co mu dolega?

Reklama

Muniek Staszczyk w szpitalu. Co się stało?

Informacja o tym, że Muniek Staszczyk jest w szpitalu obiegła media w ubiegłym tygodniu. Wówczas na oficjalnej stronie Muńka Staszczyka pojawił się komunikat, że muzyk trafił do szpitala w czasie swojego pobytu w Londynie. Wtedy nie ujawniono żadnych dodatkowych informacji, ale zapewniono, że nagła choroba nie zagraża życiu artysty.

„Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love podczas krótkiego pobytu w Londynie z powodu nagłej choroby trafił do miejscowego szpitala, gdzie jest poddawany leczeniu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jednak z uwagi na stan zdrowia Artysty jesteśmy zmuszeni do odwołania najbliższych koncertów”, mogliśmy przeczytać na oficjalnej stronie muzyka.

Teraz Muniek Staszczyk zdecydował się sam zabrać głos i w krótkich słowach napisał, jak się teraz czuje: „Hello everybody! Pozdrawiam Wszystkich ze szpitala w Londynie, gdzie jestem od tygodnia pod opieką tamtejszych lekarzy”, zaczyna swój wpis. „Wracam powoli do zdrowia po przebytej tu ciężkiej chorobie. Trzymajcie się. Bardzo dziękuję za wszystkie dowody miłości i wyrazy wsparcia. Kochani, posłuchajcie londyńskiej piosenki z roku 1991 'Dirty Streets of London'. Jesteśmy w kontakcie! I LOVE YOU”, napisał.

Reklama

Wygląda na to, że artysta powoli odzyskuje siły. Życzymy mu dużo zdrowia!

Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek
Zuza Krajewska i Bartek Wieczorek
Reklama
Reklama
Reklama