Reklama

Pierwszy mąż księżniczki Anny podzielał jej pasję. Mark Phillips był zapalonym jeźdźcem, zdobył nawet złoty medal Igrzysk Olimpijskich. Mężczyzna szybko podbił serce jedynej córki królowej Elżbiety II, chociaż nie miał żadnych powiązań arystokratycznych. Poznali się w 1968 roku na zawodach Olympic Equestrian, a pięć lat później wzięli ślub. Wspólnie doczekali się dwójki dzieci: Zary i Petera, ale ostatecznie ich małżeństwo nie przetrwało... Dlaczego? Oto historia księżniczki Anny i Marka Phillipsa.

Reklama

Mark Phillips - kim jest pierwszy mąż księżniczki Anny?

Choć dziś księżniczka Anna jest w szczęśliwym związku z Timothym Laurencem to niewielu pamięta, że ma na koncie nieudane małżeństwo. Kim był pierwszy mąż Anny? Mark Phillips urodził się w 1948 roku w Gloucestershire. Uczęszczał do Królewskiej Akademii Wojskowej Sandhurst, służył w armii jako podporucznik, został kapitanem w 1975 roku. Rozwijał karierę wojskową, ale w międzyczasie pasjonował się jeździectwem. W 1972 roku został częścią brytyjskiej drużyny, która zdobyła złoty medal olimpijski. Mark Philips startował także indywidualnie, zajął jednak dopiero 35. miejsce. Ponownie z drużyną wystartował w igrzyskach w 1988 roku, gdzie zdobyli srebrny medal.

Para poznała się podczas zawodów Olympic Equestrian w 1968 roku. 29 maja 1973 roku ogłoszono ich zaręczyny, a sześć miesięcy później - 14 listopada - stanęli na ślubnym kobiercu. Uroczystość odbyła się w dniu 25. urodzin księcia Karola w Opactwie Westminsterskim. Księżniczka Anna przybyła do opactwa bryczką. Do ołtarza poprowadził ją pękający z dumy i chętnie rozdający tego dnia uśmiechy ojciec, książę Filip. Ślub księżniczki Anny i Marka Phillipsa obejrzało ok. 500 milionów telewidzów na całym świecie.

Czytaj też: Wielka Brytania. Elżbietę II i Camillę przez lata łączyły chłodne relacje. Monarchini nie akceptowała synowej

Evening Standard/Hulton Archive/Getty Images)

Ślub księżniczki Anny i Marka Phillipsa

Księżniczka Anna miała na sobie suknię ślubną projektu Maureen Baker. Była to jedwabna prosta kreacja w kolorze kości słoniowej. Na głowie księżniczka miała „coś pożyczonego”, czyli tiarę, którą Elżbieta II nosiła na swoim ślubie. Kapitan Mark Phillips ubrany był w mundur swojego pułku.

Mark Phillips odmówił przyjęcia tytułu książęcego od królowej Elżbiety II co oznaczało, że ich przyszłe dzieci również nie będą go nosić. I tak 1977 roku na świat przyszło pierwsze dziecko pary, syn Peter, a w 1981 roku drugie dziecko pary, córka Zara. Niestety podobno już po jej narodzinach w małżeństwie Marka Phillipsa i księżniczki Anny pojawiły się pierwsze problemy.

Para rzadko widywana była razem, oboje angażowali się w osobne projekty. Pojawiły się plotki, że oboje mają romanse. W 1985 roku na jaw wyszło, że Phillips ma dziecko z nauczycielką sztuki z Nowej Zelandii, Heather Tonkin (potwierdziły to testy na ojcostwo z 1991 roku). W 1989 roku oficjalnie para ogłosiła separację, a ostateczny rozwód nastąpił w 1992 roku.

Co ciekawe, już kilka miesięcy później, Anna ponownie wyszła za mąż za komandora Timothy’ego Laurence’a. Mark Phillips również wziął ślub, w 1997 roku powiedział tak koleżance z drużyny jeździeckiej, Sandy Pflueger. Para doczekała się córki Stephanie. Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu - para rozwiodła się po piętnastu latach. Phillips zamieszkał z o 28 lat młodszą od niego Lauren Hough.

Czytaj też: Wielka Brytania. Na co choruje król Karol III? Lekarze zdradzają prawdę o stanie zdrowia monarchy

Keystone/Hulton Archive/Getty Images

Co dziś robi Mark Philips?

Mark Phillips jest projektantem tras biegowych na imprezach jeździeckich. Jest trenerem jeździeckim, prowadzi zawody, trenował także swoją córkę, Zarę, która została mistrzynią na Igrzyskach Olimpijskich w 2012 roku, gdzie zdobyła srebrny medal.

Choć księżniczka Anna i Mark Phillips od lat nie są już razem, para wciąż utrzymuje przyjacielskie stosunki. Często pojawiają się wspólnie na wielkich jeździeckich imprezach - oboje wiernie wspierali córkę w rozwijaniu jej pasji. Para stała się w rodzinie Windsorów dowodem na to, że po rozwodzie można utrzymywać dobre relacje.

Reklama

Zobacz także: Wielka Brytania. Prawda o relacjach rodziny królewskiej na pogrzebie. Zgoda była tylko na pokaz?

Tim Graham Photo Library via Getty Images
Evening Standard/Hulton Archive/Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama