Reklama

Marcin Meller był redaktorem naczelnym polskiej edycji miesięcznika „Playboy” w latach 2003-2012. Goszcząc w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego razem z prowadzącymi wspominali słowa dziennikarza, który marzył aby zaprosić na okładkę ówczesną pierwszą damę, Jolantę Kwaśniewską.

Reklama

Marcin Meller chciał zaprosić Jolantę Kwaśniewską do „Playboya”

O tej historii głośno było przed laty, gdy Marcin Meller przyznał, że za czasów pracy jako redaktor naczelny magazynu „Playboy” chciał, aby na okładce zapozowała sama Jolanta Kwaśniewska. Wyznanie dziennikarza padło w programie samego Kuby Wojewódzkiego. Prowadzący podcastu „WojewódzkiKędzierski” wspomniał o marzeniu byłego redaktora pisma dla dorosłych i zapytał: „Możesz powiedzieć dlaczego i czy wobec Agaty Dudy masz podobne marzenie?”

Mateusz Stankiewicz/ AF Photo

Jolanta Kwaśniewska, VIVA! 2010

Marcin Meller zdał sobie sprawę, że jego słowa nie zabrzmiały elegancko. Gdy parę lat później rozmawiał z Aleksandrą Kwaśniewską przeprosił za swoje słowa i przyznał, że zrobiło mu się głupio mówiąc, że chciałby, aby Jolanta Kwaśniewska pozowała dla „Playboya”. Z ust jej córki padły jednak niespodziewane słowa: „Co ty, oglądałam to z mamą. Gdy to powiedziałeś, to mama na to: ho, ho, ho”.

Gdy Kuba Wojewódzki zapytał, czy były redaktor naczelny „Playboya” zaprosiłby na okładkę Agatę Dudę, dziennikarz zareagował bardzo szybko. „Nie idźmy tą drogą. Włącza mi się czerwona lampka”.

Czytaj także: Nie zdała matury, skończyła szkołę zakonną, wyrzucili ją ze studiów. Jak wyglądała droga do kariery Beaty Tyszkiewicz?

Marcin Meller o pracy w „Playboyu”

Gość podcastu opowiedział również o słynnej rozbieranej sesji Anny Muchy. Numer z aktorką „M jak miłość” był najlepiej sprzedającym się numerem w historii magazynu. Zadecydowano o podwojeniu nakładu, a mimo tego wyprzedał się w ekspresowym tempie!

Zrobiliśmy dwa razy większy nakład i poszedł w ciągu trzech dni. Prezesi wydawnictwa zastanawiali się, czy zrobić dodruk. Tylko że wtedy włączyło się myślenie czysto biznesowe, tzn., że szwajcarscy właściciele będą się pytać, czemu już sprzedaliśmy tego numeru dwa razy więcej niż innych. Poszło 160 tys”, wyjawił Marcin Meller.

„Koleżanka Mucha sobie wymyśliła od początku do końca i po prostu wyreżyserowała te dwie sesje, wiedząc doskonale, co chce zrobić”, dodał.

Sprawdź również: Zdobyła popularność udziałem w Big Brotherze. Oto, czym dzisiaj zajmuje się Alicja Walczak!

Mateusz Stankiewicz/SAMESAME

Anna Mucha, VIVA 2018

Anna Golaszewska/East News
Reklama

Marcin Meller, spotkanie "Koneserzy słów. Marcin Meller zaprasza" w Centrum Praskim Koneser, 20.10.2021

Reklama
Reklama
Reklama