Reklama

Historia Mai Kapłon jest niezwykle poruszająca. Finalistka ósmej edycji The Voice of Poland walczyła o swoje życie i zdrowie. Pręt, który miał podtrzymywać kręgosłup do końca życia, pękł. Maja Kapłon nie mogła ruszyć się z łóżka, z trudem łapała oddech. Kręgosłup naciskał na jej płuca i inne narządy wewnętrzne. Na co dzień mierzyła się z ogromnym bólem. „Ciężko mi jest Wam o tym mówić, ale boję się, że wkrótce się uduszę. Moje ciało kurczy się i miażdży narządy wewnętrzne. Oddycham resztkami sił a nie wiem też, ile jestem w stanie wytrzymać. Bez operacji najprawdopodobniej...”, mówiła Maja Kapłon. Ratunkiem była operacja w Nowym Jorku, która pozwala jej na swobodne oddychanie. Pieniądze udało się zebrać dzięki zbiórce. Jak dziś czuje się Maja Kapłon?

Reklama

Maja Kapłon: jak dziś wygląda jej życie?

W najnowszym wywiadzie Maja Kapłon zdradziła, jak dziś wygląda jej życie. Uczestniczka The Voice Of Poland nie ukrywa, że wciąż ma pewne obawy. 25-latka wiele przeszła i trudno jest jej zapomnieć o historii swojej choroby.

„Staram się uważać i „liczę”, czy nie wykonałam za dużo kroków albo ruchów, bojąc się, że coś się wydarzy. (...) Ale jestem w stałym kontakcie z lekarzem, który podpowiada mi i uspokaja, więc z każdym dniem stawiam pewniej kroki”, mówi w rozmowie z Kobieta.wp.pl.

Operacja w Nowym Jorku była dla niej ratunkiem. Pieniądze udało się zebrać dzięki pomocy internautów. Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy. Dziś wokalistka czuje się dobrze, dochodzi do siebie i nie ukrywa, że zmaga się z bólem kości.

„To, co zauważyłam od razu, to fakt, że oddycha mi się tak dobrze, jak nigdy w życiu, chociaż i tak ta kondycja nie jest jeszcze taka, jak u zdrowej osoby. Nadal nie mogę wykonywać ruchów rotacyjnych, bo dzięki śrubom mam skręconą miednicę prętami, więc ruch w obrębie bioder jest ograniczony i taki pozostanie przez najbliższe 2 lata. Na początku bałam się, że to nie minie, ale teraz wiem, że możemy nad tym pracować”, dodała.

Teraz Maja musi poddać się specjalnej rehabilitacji. „Przez pierwsze miesiące nie mogłam w ogóle ćwiczyć, dopiero teraz ruszam z rehabilitacją. Szukam osoby, która zajmie się mną, a to nie jest proste wyzwanie. Nadal jest wiele rzeczy, których nie mogę robić, a wielu specjalistów jeszcze nie wie, jak ze mną pracować. Musiałam poczekać, żeby pierwsze bóle „zeszły”, bo ćwiczenia były dla mnie bardzo bolesne”, mówi w wywiadzie dla kobieta.wp.pl.

Maja Kapłon spełnia jednak swoje marzenia i robi wszystko, by znów stanąć na scenie, rozwijać swoją karierę. Tworzy, nagrywa... Uczestniczka The Voice of Poland w każdej chwili mogła liczyć na wsparcie rodziny. Trudne chwile jeszcze bardziej ich do siebie zbliżyły.

„Teraz nagrywam klip do piosenki, zaczęłam życie. Z każdym miesiącem widzę poprawę, jednak wiem, że długo jeszcze będę czuć ograniczenia ruchowe, które ponoć z biegiem czasu mają powoli ustępować. (…) Płyty fizycznie jeszcze nie ma, ale są piosenki, które się na niej znajdą, i które powoli będę wypuszczać do sieci. Będą o chorobie, radości, ludziach. Mam nadzieję, że przyniosą coś dobrego”, dodaje w tym samym wywiadzie.

Maja angażuje się także w pomoc innym, zmagającym się z poważnymi chorobami.

„Nie ma co się użalać nad sobą. W tym momencie jestem naprawdę szczęśliwa i wdzięczna. Może nigdy nie będę do końca prosta, a blizny, które mam nie znikną, ale cieszę się życiem”, dodała w wywiadzie dla kobieta.wp.pl.

Życzymy dużo zdrowia!

Źródło: kobieta.wp.pl

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama