Reklama

Maja Hyży i jej ukochany marzyli o tym, aby w końcu stanąć na ślubnym kobiercu na Bali. Ten dzień wyobrażali sobie od wielu miesięcy, ceremonia została zaplanowana na koniec października… Jednak piosenkarka ujawniła, pewne że okoliczności zmusiły ich do odwołania uroczystości. Co się stało? Maja Hyży opowiedziała o szczegółach decyzji i zdradziła prawdę na temat kryzysu w ich związku.

Reklama

Maja Hyży odnalazła swoje szczęście u boku sąsiada

Po zawirowaniach w życiu prywatnym piękna piosenkarka zaznała w końcu swojej wymarzonej miłości. Swojego partnera, Konrada Kozaka, znała początkowo jako mieszkającego na tym samym osiedlu sąsiada. Szybko okazało się, że łączy ich więcej, niż przypuszczali. Dziś tworzą niezwykle zgrany duet, a ukochany gwiazdy jest dla niej ogromnym wsparciem, dzięki czemu gwiazda jest w stanie łączyć macierzyństwo z karierą.

Maja Hyży początkowo ukrywała nowego partnera przed światem i mediami. Dopiero po narodzinach pierwszej córki postanowili ujawnić swój związek. Dziś Antonina ma dwa latka, a kilka tygodni temu para ponownie została rodzicami, witając na świecie małą Zosię.

Zakochani są również od dłuższego czasu zaręczeni. Oboje marzyli o tym, aby stanąć w końcu na ślubnym kobiercu. Planowana uroczystość zakochanych miała odbyć się na Bali jeszcze w tym roku, wraz z końcem października. Okazuje się jednak, że na ten wyjątkowy dzień muszą jeszcze trochę poczekać… Maja Hyży ujawniła, że na chwilę obecną zrezygnowali ze ślubu. Co się stało?

Czytaj także: Tak wygląda teraz córka Anny Głogowskiej i Piotra Gąsowskiego. Ależ wyrosła! Po kim odziedziczyła urodę?

TRICOLORS/East News

Maja Hyży i jej partner zrezygnowali ze ślubu

O kulisach trudnej decyzji opowiedziała w rozmowie z magazynem Party. Wymarzona ceremonia nie dojdzie do skutku, bo świeżo upieczeni rodzice nieco przeliczyli się z organizacją uroczystości. Ponadto pogodzenie obowiązków macierzyńskich i realizacji ślubnych planów okazało się trudniejsze, niż zakładali.

„Myślałam, że po narodzinach Zosi, naszej drugiej córeczki uda nam się dopiąć wszystkie szczegóły i formalności. Niestety przeliczyliśmy się. Przygniotły nas domowe obowiązki, bo mamy naprawdę dużą rodzinę: nas dwoje, Wiktor i Alexander, Tosia i Zosia, a bywa u nasz jeszcze Blanka, córka Konrada. Więc, zamiast na ślubie musiałam skupić się na ogarnięciu tej gromadki i spraw zawodowych” - wyznała piosenkarka.

Maja zdradziła, że ma za sobą wiele długich rozmów z partnerem. Wspólnie doszli do wniosku, że przełożenie ceremonii będzie najrozsądniejszą decyzją. Zapewniła również, że nie ma to związku z żadnym kryzysem w ich związku.

„Po wielu długich rozmowach doszliśmy do wniosku, że trzeba ją przełożyć w czasie. Zapewniam, nas to nie dotyczy i nie należy się doszukiwać w naszym związku żadnego kryzysu! Jasne, że jak każda para czasem się kłócimy, miewamy lepsze i gorsze dni, ale to nie zmienia naszej decyzji o ślubie. Jesteśmy razem, kochamy się i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić”.

Kiedy dokładnie zatem odbędzie się ślub? Tego na razie nie wiedzą nawet zakochani. Natomiast nie ukrywają, że uroczystość prawdopodobnie odbędzie się już w przyszłym roku.

Nie mamy jeszcze konkretnego terminu, ale obstawiamy przyszły rok. Jedno jest pewne: nie rezygnujemy z Bali. Jeśli mam powiedzieć „tak” to tylko tam. A że jest to dość kosztowna impreza, musimy popracować i odłożyć trochę pieniędzy” - ujawniła. Trzymamy zatem kciuki za ślubne plany Mai i Konrada!

Reklama

Czytaj także: Julia Królikowska i Jakub Piotr Nowak świętują pierwszą rocznicę ślubu i spodziewają się dziecka

Reklama
Reklama
Reklama