Reklama

Premiera Leaving Neverland na Festiwalu Filmowym Sundance wywołała istną burzę, która wstrząsnęła światem mediów, rodziną Michaela Jacksona oraz opinią publiczną. Dwóch mężczyzn, 37-letni James Safechuck oraz Wade Robson, ujawnili w nim przerażające kulisy relacji z królem popu i oskarżyli go o wieloletnie molestowanie seksualne, w tym gwałty. Fani artysty bronią go, podkreślając, że w 2005 roku został oczyszczony ze wszystkich zarzutów i uniewinniony. 8 marca, w piątek, wstrząsający dokument będzie miał premierę na HBO Go, także w Polsce.

Reklama

Leaving Neverland, ofiary oskarżają Michaela Jacksona: „Uprawialiśmy seks codziennie”

Wielbiciele talentu króla popu są oburzeni medialnym zamieszaniem wokół Leaving Neverland. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zaciekle bronią Michaela Jacksona i podkreślają, że w 2005 roku, po dwuletnim, bardzo szczegółowym procesie, został on oczyszczony z zarzutów, dotyczących kontaktów seksualnych z nieletnimi.

Jednak w zwiastunach publikowanych w sieci James Safechuck i Wade Robson, którzy poznali króla popu, gdy byli jeszcze małymi chłopcami, ujawniają wstrząsające kulisy relacji z artystą.

„Leżeliśmy na kocu na podłodze przy zamkniętych drzwiach. (W korytarzu) były zamontowane dzwonki, więc wiedziało się, kiedy ktoś się zbliżał. (Jackson) miał także coś w rodzaju indiańskiego fortu z tipi, gdzie drzemaliśmy, jedliśmy przekąski i gdzie dochodziło między nami do stosunków. Miał również pokój do gier, w którym było łóżko, na którym uprawialiśmy seks (...). To miało miejsce codziennie”, twierdzi James Safechuck, który w wieku ośmiu lat, w 1986 roku, poznał Michaela Jacksona na planie reklamy Pepsi, której piosenkarz był gwiazdą. Utrzymywali bliskie relacje przez kilka lat, wokalista zbliżył się również do rodziny chłopca (cytat za Natemat.pl).

Mężczyzna twierdzi również, że został przez króla popu zgwałcony w basenie w trakcie z pozoru niewinnej zabawy „kto wytrzyma dłużej pod wodą bez oddechu”.

Kilka razy podkreślił także, że Michael Jackson bał się najbardziej, że w trakcie tych obrzydliwych czynności zostanie przyłapany przez osoby postronne. Dlatego też szkolił swoje ofiary z jak najszybszego ubierania się, tak, aby zminimalizować ryzyko.

„Podstawą było nie dać się przyłapać. Mówił mi, że jeśli ktokolwiek się o nas dowie, i jego, i moje życie się skończy. Ciągle to powtarzał”, twierdzi James Safechuck.

W podobnym tonie utrzymane są wypowiedzi drugiego z pokrzywdzonych chłopców, Wade'a Robsona.

„Nie rozumiałem, że byłem wykorzystywany. Kochałem Michaela. Za każdym razem, kiedy zeznawałem (broniąc go), za każdym z wielu, wielu razy, kiedy publicznie zachwycałem się nim w wywiadach, mówiłem szczerze. Jednocześnie nigdy nie zapominałem żadnego z seksualnych szczegółów tego, co się między nami wydarzyło, ale nie pojmowałem, że to było wykorzystywanie”, mówił poruszony w programie After Neverland, który ukazał się tuż po emisji pierwszej części dokumentu HBO i prowadziła go legenda amerykańskiej telewizji, Oprah Winfrey. Wade Robson poznał króla popu w 1987 roku, gdy miał pięć lat. Ich regularne kontakty rozpoczęły się trzy lata później.

Dziś 37-letni mężczyzna twierdzi, że Michael Jackson miał za każdym razem powtarzać, że gdyby ktokolwiek dowiedział się, co ich naprawdę łączy, „spędziliby w więzieniu resztę swojego życia”.

Rodzina jest wstrząśnięta i pozywa HBO, rozgłośnie przestają grać przeboje Jacksona

Premiera Leaving Neverland wstrząsnęła światem. Część rozgłośni w takich krajach, jak Wielka Brytania, Nowa Zelandia czy Kanada już usunęła utwory króla popu ze swoich playlist. Rodzina gwiazdora zapowiedziała pozew przeciwko stacji HBO i twierdzi, że Michael Jackson był niewinny.

Reklama

„Nie mogą uwierzyć w to, co się dzieje. Przeżywają trudny czas. To dla nich bolesne”, mówił o reakcji dzieci artysty na film jego brat Jackie Jackson. Z kolei matka gwiazdora miała w ogóle nie widzieć dokumentu „Staramy się trzymać ją z daleka, bo jest w starszym wieku”, podkreślił Marlon Jackson, najstarszy braci

Reklama
Reklama
Reklama