Książę Harry w żałobie. Jego najbliższy przyjaciel popełnił samobójstwo...
Śmierć Julesa Robertsa wstrząsnęła wnukiem królowej
Książę Harry zmaga się z ogromną stratą. Niemal trzy tygodnie temu jego przyjaciel popełnił samobójstwo. Dopiero teraz ta informacja przedostała się do mediów. Jules Roberts był niemal równolatkiem księcia. Panów łączyła prawdziwa przyjaźń....
Książę Harry w żałobie. Stracił przyjaciela
Książę Harry nie ma ostatnio lekko. Zagraniczne media nieustannie krytykują zachowanie jego i jego małżonki. Książęca para Sussex zmaga się ze sporą presją ze strony internautów, którzy bacznie obserwują i komentują każdy ich ruch. Lada chwila wypadnie 22. rocznica śmierci jego matki, księżnej Diany. To nie jest łatwy czas dla księcia, który bardzo przeżył jej stratę.
„Moja mama zmarła, gdy byłem dzieckiem. Nie chciałem być w sytuacji, w której się znalazłem. W końcu jednak wyciągnąłem głowę z piasku, w którym ją schowałem. Zacząłem słuchać ludzi i wykorzystywać moja rolę do robienia dobra. Uwielbiam pracę charytatywną i poznawanie ludzi. Czasami wciąż czuję się jak złota rybka w akwarium, jednak dzisiaj radzę sobie z tym znacznie lepiej”, zapewnił przed laty w wywiadzie z Newsweekiem.
Teraz spotkała go jednak kolejna tragedia. Jules Roberts, wieloletni przyjaciel księcia, trzy tygodnie temu popełnił samobójstwo. Informacja o jego śmierci dopiero teraz wyszła na jaw. Panowie znali się od jakiegoś czasu. Jules szkolił Harry'ego w 2013 roku tuż przed jego wyprawią na biegun południowy. Wówczas książę wyruszył w podróż razem z 12 innymi ludźmi - głównie weteranami, którzy zostali poszkodowani w walkach, a całe wydarzenie miało charakter charytatywny.
Jules Roberts współpracował z fundacjami, również tą, w której udzielają się członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej - Heads Together. „Był dobrym człowiekiem, którego energia przekraczała wszelkie wyobrażenia. Wszystko robił z ogromnym, szczerym uśmiechem. Miał niezwykłą umiejętność nawiązywania kontaktów z ludźmi. Był diamentem. Podziwiał ogromne zaangażowanie Harry'ego w edukację na temat zdrowia psychicznego i społeczność weteranów”, powiedział Ed Parker, założyciel organizacji, która pomaga weteranom powrócić do normalnego życia, The Walking With The Wounded.
Przyjaciel Harry'ego zbierał pieniądze dla weteranów, którzy nie radzili sobie po wyjściu z wojska, ale sam miał na koncie karierę sportową. Wielokrotnie brał udział w maratonach i innych ekstremalnych biegach.
Przyjaciel księcia zmarł 5 sierpnia. Niedługo później został skremowany i pochowany w Newcastle-under-Lyme. Książę nie mógł jednak uczestniczyć w pogrzebie, ale do rodziny zmarłego wysłał poruszający list. Niektóre media podaja, że podczas pogrzebu 37-latka zabrzmiał utwór „Only The Good Die Young”.