Julia Wróblewska o szkolnym koszmarze. Koleżanka chciała z niej zrobić inwalidkę
„Powiedziała mi, że jak będę inwalidką, to nie będę grać w filmach”
Niedawno ujawniła, że uczęszcza na terapię z powodu problemów związanych z rozpoczęciem kariery jako dziecko a teraz ujawniła, że z tego samego powodu... była wyśmiewana w szkole przez rówieśników! Jedna z koleżanek była tak zazdrosna o sukces, jaki odniosła Julia Wróblewska, że chciała... zrzucić ją z wysokości, by nie mogła grać w filmach!
Julia Wróblewska o trudnym dzieciństwie i wyśmiewaniu przez rówieśników
Aktorka, która w zeszłym roku skończyła 20 lat, karierę zaczynała, gdy była zaledwie ośmiolatką. Wówczas to pojawiła się na dużym ekranie w produkcji Tylko mnie kochaj, równolegle otrzymała również rolę w najpopularniejszym polskim serialu M jak miłość. Mimo tego, że odniosła sukces i szybko zyskała dużą rozpoznawalność, nie wszystkim imponowała jej oszałamiająca kariera.
„Jako dziecko musiałam przychodzić przed lekcjami i wychodzić po, ponieważ to fenomenalne dziecko było po prostu atakowane, ciągnięte za włosy i za ręce, bo grałam z Maćkiem, którego nastolatki wtedy kochały. Byłam dzieckiem, które osiągnęło sukces i przez to nikt mnie nie lubił. Potem takie dziecko miało kompleks, ponieważ ich mama wolała mnie, niż ich”, zwierzyła się Agnieszce Jastrzębskiej w Dzień Dobry TVN.
Opowiedziała także o jednej z przygód, która mrozi krew w żyłach. Gdyby jej koleżanka zrealizowała swój niecny plan, Julii Wróblewskiej groziłoby kalectwo!
„Jedna dziewczynka chciała mnie kiedyś zrzucić z trzech metrów na ziemię – powiedziała mi, że jak będę inwalidką, to nie będę grać w filmach”, wyjawiła młoda gwiazda
Tym bardziej nie dziwi, że 20-latka zdecydowała się na terapię, biorąc pod uwagę jej traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa...