Fot. Beata Zawrzel/REPORTER
Pożegnanie

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Uznany kompozytor zmagał się z chorobą nowotworową

Koncertował do ostatnich chwil. Odszedł w wieku 88 lat

Marcjanna Maryszewska 7 maja 2024 12:55
Fot. Beata Zawrzel/REPORTER

We wtorek rodzina poinformowała o śmierci uznanego kompozytora, Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Kompozytor, który przez ostatnie lata zmagał się z ciężką chorobą, zmarł w wieku 88 lat. "Przyczepił się do mnie parę lat temu stawonóg. Wyciągnął ciężkie działa" — pisał jeszcze w 2022 r.

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Kompozytor miał 88 lat

"Z przykrością i głębokim bólem informujemy, że Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł dziś w Warszawie. Pogrążona w żałobie Rodzina" — czytamy we wpisie na Facebooku, który opublikowano wczesnym popołudniem we wtorek.

Jan Ptaszyn Wróblewski ciężko chorował

W ostatnich latach życia kompozytor zmagał się z chorobą nowotworową. Nierówna walka trwała przez wiele miesięcy. "Przyczepił się do mnie parę lat temu stawonóg. Wyciągnął ciężkie działa, ale lekarze, przy pewnych akceptowalnych stratach, odparli go, choć to on przeważał. Zasadził się więc na mnie powtórnie. Tym razem chytrze, takie niby nic, że może nikt nie zwróci uwagi. Dostał po łbie laserem czy czym tam jeszcze i musiał zatrąbić na odwrót daleko poza z góry upatrzone pozycje" — pisał Jan Ptaszyn Wróblewski w 2022 r.

Pomimo osobistych trudności oraz nieustannych wizyt lekarskich, pozostawał on aktywny zawodowo. Koncertował, gdy stan zdrowia mu na to pozwalał. W ubiegłym roku przeszedł dwie operacje, które zmusiły go do odwołania jednego z występów.

"Niestety, z mojego występu nic nie będzie. Obecnie dochodzę do siebie po dwóch nagłych operacjach. Zresztą fizycznie jestem wyeliminowany z grania na jakiś czas. Strata niewielka, bo zastąpi mnie Henio Miśkiewicz, na którego w krytycznych sytuacjach zawsze mogę liczyć, a który obecnie gra tak, że ja mogę się schować", tłumaczył wówczas.  

Jan Ptaszyn Wróblewski, Warszawa. 15.04.20113 r.

Fot. Filip Blazejowski / Forum

TAGI #śmierć

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia, ale szybko zamieszkali razem. Teraz czeka ich wielka zmiana!

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARYLA RODOWICZ o poczuciu zawodowego niedocenienia, związkach – tych „gorszych, lepszych, bardziej udanych” i swoim azylu. KAROLINA GILON I MATEUSZ ŚWIERCZYŃSKI: ona pojechała do pracy na planie telewizyjnego show, on miał przeżyć przygodę życia jako uczestnik programu… MAREK TORZEWSKI mówi: „W miłości, która niejedno ma imię, są dwa kolory. Albo biel, albo czerń. A ja mam tę biel, a to wielkie szczęście…”.