Reklama

Ostatnie miesiące były dla rodziny Stuhrów wyjątkowo ciężkie. Niespełna rok temu Jerzy Stuhr spowodował kolizję z motocyklistą, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu, co w mediach odbiło się szerokim echem. Jakiś czas później syn aktora będąc gościem w podcaście WojewódzkiKędzierski, ujawnił kolejną informację o swoim tacie, która wstrząsnęła słuchaczami. Okazało się, że zdrowie Jerzego Stuhra uległo pogorszeniu. W tamtym czasie aktor przebywał na oddziale intensywnej terapii i poruszał się na wózku inwalidzkim.

Reklama

W najnowszym wywiadzie, którego Jerzy Stuhr udzielił Piotrowi Parzyszowi dla Plejady, opowiedział nieco więcej o swoim stanie zdrowia. Odniósł się także do kolizji, którą spowodował. Wobec jego słów ciężko przejść obojętnie...

Jerzy Stuhr: jaki jest obecnie stan zdrowia aktora

We wrześniu 2011 roku po raz pierwszy zdiagnozowano u aktora nowotwór krtani. Jerzy Stuhr wygrał wówczas walkę o zdrowie, o które po latach przyszło mu zawalczyć ponownie. Powodem, dla którego aktor przebywał w maju przez kilka tygodni na oddziale intensywnej terapii, był nawrót choroby. "Miałem umówiony termin operacji przełyku, jednak po badaniach lekarze zorientowali się, że ponownie pojawił się rak", wyznał w rozmowie z Piotrem Parzyszem Jerzy Stuhr.

Sytuacja, która na początku miała być niegroźna, okazała się o wiele bardziej skomplikowana i wymagała dłuższego pobytu aktora w szpitalu. "Teraz żyję chwilą. Czuję się dobrze, choć wciąż jestem słaby, z trudem nawet spaceruję", poinformował Jerzy Stuhr.

Zobacz też: Byli małżeństwem 9 lat, potem tworzyli wzorową rodzinę patchworkową. Poróżniło ich jedno

Jerzy Stuhr, Dzień Dobry TVN, 2019 r.

Bartosz Krupa/Dzien Dobry TVN/East News

Jerzy Stuhr zabrał głos w sprawie kolizji

Niespełna rok temu w Krakowie Jerzy Stuhr potrącił motocyklistę. Prowadził wówczas auto w stanie nietrzeźwym, miał wtedy 0,7 promila alkoholu we krwi. 44-letni motocyklista został trącony w rękę, niegroźnie. Zaraz po kolizji był na badaniach kontrolnych w szpitalu. Z kolei co się tyczy Jerzego Stuhra, do mediów trafiła informacja, że usiłował on uciec z miejsca zdarzenia.

W ciągu doby aktor wydał oświadczenie w sprawie kolizji. „Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu”, można było przeczytać w październiku minionego roku.

W najnowszym wywiadzie dla Plejady Jerzy Stuhr ponownie odniósł się do skandalu ze swoim udziałem.

"Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji", wyznał. "Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty. Oczywiście denerwują mnie pomówienia i stosunek prokuratury do mojej osoby, która proponowała coraz wyższe kary i chciała mnie zjeść", dodał.

Zapytany co było dla niego w tamtym okresie najtrudniejsze, 76-latek odparł, że bolało go opluwanie jego osoby w gazetach i przedstawianie jako wyklętego. "A przecież nikomu nic nie zrobiłem. Na szczęście przyjaciele stanęli na wysokości zadania. Spotkałem się z dużą życzliwością obcych ludzi, którzy pisali do mnie i wspierali", wyznał aktor.

Czytaj także: Łączył ich gorący romans. Magda Gessler dla ukochanego odeszła od męża

Reklama

Jerzy Stuhr, sesja dla magazynu Viva! 2016

Robert Wolański
Reklama
Reklama
Reklama