Reklama

W czerwcu obchodzili 45. rocznicę ślubu. To imponujący staż, zważając na realia Hollywood. Jeff i Susan Bridges trwają przy sobie od ponad czterech dekad i udowadniają, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić. W ostatnich latach przeżyli chwile grozy, gdy u aktora zdiagnozowano śmiertelną chorobę… Ten traumatyczny okres jedynie wzmocnił ich uczucie. Jak na co dzień pielęgnują swoją relację? Poznajcie niezwykłą historię tej pięknej miłości.

Reklama

Jeff i Susan Bridges. Historia miłości

Urodzony w rodzinie aktorskiej Jeff Bridges swoją karierę rozpoczął już jako trzymiesięczne niemowlę. Jako nastolatek wielokrotnie pojawiał się na małym i dużym ekranie, zachęcany do aktorstwa przez swojego ojca. Sam początkowo myślał o karierze muzyczną, ostatecznie postanowił związać się z branżą filmową. Zasłynął m.in. jako niezapomniany Big Lebowski z produkcji o tym samym tytule.

Towarzystwo pięknych aktorek na planach zdjęciowych sprzyjało pierwszym poważnym zauroczeniom w życiu Bridgesa. Jednak związki aktora bardzo szybko przechodziły do historii. Z Candy Clark, którą poznał na planie „Zachłannego miasta”, związany był przez rok. Podobnie wyglądały jego inne głośne relacje z wielkimi gwiazdami Hollywood, czyli Cybill Shepherd oraz Farrah Fawcett.

Wszystko zmieniło się, gdy w 1975 roku poznał na planie „Rancho Deluxe” w Montanie przepiękną kelnerkę. „To była miłość od pierwszego wejrzenia” - wyznał jakiś czas temu Bridges magazynowi People. Ich historia to doskonały materiał na komedię romantyczną…

Jeff i Susan Bridges

Barry King/WireImage/GettyImages

Cztery lata młodsza Susan Geston z miejsca zawróciła w głowie 26-letniemu gwiazdorowi. Podbite oczy i złamany nos dziewczyny nie przeszkodziły Jeffowi w dostrzeżeniu w niej prawdziwego piękna. Tajemnicza nieznajoma wielokrotnie przyłapała go, gdy patrzył w jej stronę. W końcu przełamał się, podszedł aby poprosić o spotkanie. Odmówiła, ale dała mu nadzieję. „To małe miasto, może jeszcze się zobaczymy” - miała powiedzieć. Jeff Bridges bardzo mocno liczył, że tak się właśnie wydarzy.

Czytaj także: Zawsze stoją za sobą murem. Oto niezwykła historia miłości Moniki i Roberta Janowskich

Jeff Bridges pokazuje zdjęcie z dnia, gdy poznał żonę

Screenshot z Youtube OWN

Susan nie skłamała. Po tym, jak pewnego dnia wpadli na siebie na ulicy i przetańczyli całą noc, zaczęli spędzać coraz więcej czasu razem. Zakochany aktor wpadł na nietypowy pomysł pierwszej randki i zaprosił dziewczynę… na wspólne oglądanie domów, w których mogliby kiedyś zamieszkać. „Właśnie oglądasz mieszkanie ze swoją przyszłą żoną” - miały szeptać głosy w głowie Jeffa…

Jego wybranka w końcu uznała, że jest już gotowa na małżeństwo i dzieci. Jeff Bridges nie zwlekał z oświadczynami. „Po dwóch latach ambiwalencji zebrałem się na odwagę, aby poprosić Susan o rękę, mając na uwadze, że zawsze mogę się rozwieść” - mówił na łamach Good Housekeeping. Pojawiły się jednak pierwsze wątpliwości. Małżeństwo brzmiało jak pułapka, a na dodatek nie był pewien, czy Susan naprawdę jest tą jedyną, czy to po prostu chwilowa, szaleńcza miłość, której nie zdołał się oprzeć… W swojej głowie przez długi czas toczył walkę z natrętnymi myślami. Możliwość potencjalnego rozwodu w jakimś stopniu go uspokajała. Pobrali się pięć dni po oświadczynach.

Zobacz także: Z początku byli przyjaciółmi, później połączyła ich miłość. Oto niezwykła historia Adama Sztaby i Agnieszki Dranikowskiej

Jeff Bridges, Susan Bridges, 22.10.2001

Kevin Winter/Getty Images

Jeff i Susan Bridges

Ron Galella/Ron Galella Collection via Getty Images

Jeff i Susan Bridges. Jaki jest sekret ich małżeństwa?

Dziś zaś gwiazdor deklaruje, że była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu. W tym roku Jeff i Susan Bridges obchodzili 45. rocznicę małżeństwa i nic nie zapowiada, aby kiedykolwiek miało ulec to zmianie. Od początku trwania relacji kochają się tam samo mocno. Para doczekała się trzech dorosłych już córek: Isabelle Annie, Jessiki Lily oraz Haley Roselouse. Są również dumnymi dziadkami trójki wnucząt.

Czytaj także: Tadeusz Pluciński – mówiono o nim „na wieki wieków amant”. Rodzinę założył dopiero z czwartą żoną

To właśnie z najstarszą córką Izabelle Jeff stworzył książkę dla dzieci, a we wspólnym projekcie był odpowiedzialny za stworzenie ilustracji. Łączy ich wyjątkowa relacja. Isabelle wyjawiła, że uczucie pomiędzy jej rodzicami od zawsze było dla niej inspirujące. Jeff i Susan uwielbiają spędzać czas w swoim towarzystwie. Darzą się wzajemną sympatią i szacunkiem, zadają wiele pytań, aby zrozumieć drugą połówkę. Właśnie na tym opierają swoją trwającą od niemal 50 lat miłość.

Dwa lata temu gwiazdor wyjawił magazynowi People sekret ich wieloletniego małżeństwa: „Różnimy się od siebie, ale wolimy ten fakt celebrować aniżeli sprawiać, by nas rozdzielało. Podziwiam jej mądrość, i jestem pewien że nasze córki również. Zostałem nią pobłogosławiony”. Rodzina jest dla niego największą radością. „Czas mija bardzo szybko, nie ma nic cenniejszego, niż spędzanie czasu z ludźmi, których kochasz.”

Jeff Bridges, Susan Bridges oraz córka Hayley Bridges, Los Angeles, California, 6.02.2007

Alberto E. Rodriguez/ Getty Images

Jeff Bridges. U boku żony pokonał nowotwór

Przez dekady małżeństwo wiele przeszło. Jedną z cięższych chwil była choroba aktora. Jeff Bridges październiku 2020 roku ujawnił, że walczy z nowotworem. „Jak powiedziałby Koleś [główny bohater filmu Big Lebowski – przyp. red.], pojawiło się nowe g*wno. Zdiagnozowano u mnie chłoniaka. Chociaż jest to poważna choroba, mam szczęście, że opiekuje się mną doskonały zespół lekarzy, a rokowania są dobre”.

W tym trudnym czasie mógł liczyć na wsparcie swojej żony. Susan bardzo przeżyła druzgocące wieści, lecz towarzyszyła mężowi na każdym etapie diagnozy i leczenia. Prawdziwe problemy miały jednak dopiero nadejść. Poddany chemioterapii Jeff Bridges zaraził się panującym wówczas wirusem. Osłabiony przez chemioterapię układ odpornościowy nie miał sił walczyć. „Nowotwór był niczym przy koronawirusie” - zwierzał się aktor w magazynie People. Sam był bliski kapitulacji, gotów na śmierć. W szpitalu spędził aż pięć miesięcy.

Widok cierpiącego Jeffa łamał Susan serce. Była wstrząśnięta myślą, że jej ukochany może nie przeżyć. Pewnego dnia otrzymała telefon ze szpitala z wiadomością, że aktor musi zostać podłączony do respiratora. „Powiedziałam „Uratujcie mu życie. Bez względu na to, co musicie zrobić” - ujawniła.

Trudna walka o zdrowie otworzyła 72-latkowi oczy. Zaczął jeszcze bardziej doceniać życie swoje oraz bliskich, dlatego dba o to, żeby jak najwięcej czasu spędzać z ukochaną żoną. Choć minęło tyle lat, to u jej boku czuje się najlepiej. „To wszystko było jak zły sen - mówiła Susan półtora roku później - Teraz przyszła pora na ten dobry sen”.

Sprawdź również: Wielkie uczucie w cieniu bolesnej tragedii. Historia miłości Seweryna i Elżbiety Krajewskich

Źródło: People.com, News.amomama.com, Countryliving.com, Goodhousekeeping.com

Jeff Bridges, Susan Bridges, Los Angeles, California, 17.04.2006

Kevin Winter/Getty Images

Jeff Bridges, Susan Bridges, 18.08.2002

Reklama

Kevin Winter/Getty Images

Reklama
Reklama
Reklama