Reklama

Gdy 9 lat temu odeszła Anna Przybylska, jej ukochany musiał zmierzyć się z trudną rolą samotnego taty trójki ich wspólnych dzieci. Jarosław Bieniuk zdradził w wywiadzie, jakim jest ojcem dla Oliwii, Szymona i Jasia, a także opowiedział o swoim dzieciństwie. Okazuje się, że rodzicielstwo wiele go nauczyło i pomogło przewartościować pewne kwestie.

Reklama

Jarosław Bieniuk został samotnym tatą. Jakim jest ojcem?

9 lat temu media obiegła przykra wiadomość o śmierci Anny Przybylskiej. Aktorka zostawiła pogrążonych w żalu fanów i przede wszystkim bliskich, w tym partnera i trójkę dzieci. Od tamtej chwili Jarosław Bieniuk musiał zmierzyć się z niełatwym zadaniem, jakim było samotne tacierzyństwo... Przy okazji specjalnego odcinka programu „Milionerzy”, w którym pojawił się wraz z synem Szymonem, sportowiec odpowiedział na kilka pytań dziennikarki TVN o ojcostwo.

Jarosław Bieniuk dość wcześnie został tatą. Między trójką jego dzieci jest po kilka lat różnicy, a poglądy na ich wychowanie zmieniały się z każdym kolejnym maluchem. Z roku na rok coraz bardziej dojrzewał w roli rodzica.

„Chciałem być ojcem przede wszystkim obecnym i zaangażowanym i rodzicem opiekuńczym, ale myślę, że nie nadopiekuńczym. Z różnymi skutkami, bo mam dzieci w różnym wieku i byłem też rodzicem, który zaczął dosyć wcześnie, bo miałem 22 lata. Dzieci pojawiały się co kilka lat, a później byłem bardziej dojrzałym i dorosłym rodzicem. I za każdym razem trochę się zmieniały poglądy, zmieniały się teorie i myślę, że im bardziej byłem dojrzały, tym byłem na pewno lepszym rodzicem”, wyznał.

Czytaj też: Pokazała mu świat filmu i wspierała, gdy zmieniał zawodowe plany. To mówiła Magdalena Zawadzka o synu

Zuza Krajewska/LAF AM

Jarosław Bieniuk z dziećmi w sesji dla magazynu VIVA!, 2017 rok

Jarosław Bieniuk o swoim dzieciństwie. Dzieci pomogły mu się zmienić

W tej samej rozmowie Jarosław Bieniuk wrócił także do swojego dzieciństwa i szczerze przyznał, że jako jedynak, bywał egoistą. Okazuje się, że to właśnie ukochane dzieci pomogły mu przewartościować pewne kwestie oraz priorytety.

„Dzieci są w ogóle antytezą egoizmu. Ja byłem jedynakiem i przez wiele lat oczywiście byłem egoistą, skupionym na sobie. I myślę, że dzieci uczą tego, że ta koncentracja, ta uwaga przekierowuje się na drugą osobę. I myślę, że to jest jedna z podstawowych rzeczy, którą nauczyły mnie dzieci, że wyzbyłem się takiego egoizmu”, wyjaśnił Jarosław Bieniuk.

Zobacz także: Jest autorem kultowych hitów. Już nie usłyszymy Stana Borysa na scenie

Zuza Krajewska/LAF AM
Reklama

Jarosław Bieniuk z dziećmi w sesji dla magazynu VIVA!, 2017 rok

Reklama
Reklama
Reklama