Jan Holoubek wyprodukował film o losach Tomka Komendy. Teraz ze smutkiem podsumował jego życie
Panowie od dawna nie utrzymują kontaktu
Wstrząsająca jest historia mężczyzny oskarżonego o zbrodnię, której nie popełnił. Tomasz Komenda miał zaledwie 23 lata, kiedy postawiono mu wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Na szczęście dzięki nagłośnieniu sprawy przez media udało się skazać realnych sprawców zbrodni, a Tomasz odzyskał wolność. Więzienie opuścił w marcu 2018 roku. To, co przeżył, stało się inspiracją dla powstania filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", zekranizowana przez Jana Holoubka. Teraz reżyser ze smutkiem podsumował ostatnie zdarzenia w życiu Tomasza.
Tomasz Komenda przeszedł przez piekło
Kiedy zdawało się, że Tomasz Komenda wraca do rzeczywistości, pojawiły się bardzo niepokojące doniesienia. Najpierw rozpadł się jego związek z Anną Walter, z którą doczekał się dziecka. Z kolei kilka miesięcy temu wyszło na jaw, że mężczyzna nie płacił alimentów na syna. Przy okazji była partnerka ujawniła, że zmaga się on z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi. W połowie września Komenda potwierdził, że walczy z trudną chorobą i pozostaje w procesie leczenia.
"Nie chciałam, by o tej sprawie dowiedziały się media. W czerwcu rok temu Tomek powiedział mi, że jest ciężko chory. We wrześniu przedstawił w sądzie wypis ze szpitala onkologicznego, gdzie przechodził radioterapię. Dzisiaj jest w dobrej formie, mówi, że jest wyleczony. Ale kiedy sprawa trafiła do mediów po tym, co powiedział Tomek, musiałam wydać oświadczenie, żeby pokazać, jak było naprawdę" — opowiadała kobieta na łamach Polityki.
CZYTAJ TAKŻE: Aleksander Kwaśniewski szczerze o operacji. Jego stan zdrowia nagle się pogorszył
Stwierdziła również, że pieniądze, jakie Tomasz Komenda otrzymał z odszkodowania, odmieniły go jako człowieka. Całymi dniami nie było go w domu, a do partnerki odnosił się bez szacunku. "Kiedy Tomek chodził do psychologa, było dobrze. Ale przestał. Wtedy wszystko zaczęło się psuć. Jego krzywdy zasługują na współczucie, a on sam na wsparcie, tylko że wiele osób założyło mu niewidzialną aureolę i nie dopuszcza możliwości, że ten człowiek też może popełniać błędy, które wszyscy popełniamy", dodawała wówczas.
Tomasz Komenda, konferencja prasowa po uniewinnieniu przez Sąd Najwyższy, Warszawa, 16.05.2018
Jan Holoubek stracił kontakt z Tomaszem Komendą. Smutno podsumował jego życia
Te doniesienia szczególnie zasmuciły reżysera filmu o życiu Tomka Komendy. Jan Holoubek osobiście poznał niesłusznie skazanego mężczyznę podczas pracy nad produkcją z 2020 roku. Jak się okazuje, panowie nie mają ze sobą kontaktu. W rozmowie z serwisem weekend.gazeta.pl Jan Holoubek z żalem podsumował to, co wydarzyło się na przestrzeni ostatnich lat.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Tytus Skiba od 1,5 roku nie ma kontaktu z ojcem. Teraz gorzko skomentował zachowanie jego nowej partnerki
"Tomek Komenda i Remik Korejwo to jedyni prawdziwi bohaterowie moich filmów, których poznałem też w rzeczywistości. Z Remikiem wciąż mam kontakt, jest w moich produkcjach konsultantem w sprawach dotyczących policji. Z Tomkiem kontaktu nie mam. Myślę, że padło o nim sporo krzywdzących opinii, a ja nie wiem, jak naprawdę jest i co się dzieje w jego życiu. Żałuję, że ta historia nie ma szczęśliwego finału. Liczyłem, że po tylu latach udręki rodzina Tomka Komendy wreszcie znajdzie spokój. Życzę im tego z całego serca" — smutno podsumowuje.
Jan Holoubek, 24.02.2018