Gorzkie wyznanie Harry’ego o rodzinie królewskiej: „to mieszanka Truman Show i życia w zoo”
Książę Sussex udzielił kolejnego szczerego wywiadu
Związek Meghan i Harry’ego od początku budził kontrowersje i powszechne zainteresowanie. Przez kilka lat para żyła pod nieustanną obserwacją mediów i fanów, co było jednym z powodów ich decyzji o rezygnacji z obowiązków królewskich i wyprowadzce do USA. Paparazzi nie odpuszczają, ale teraz małżonkowie mają zdecydowanie więcej spokoju. Harry nieraz awanturował się z dziennikarzami i nie ukrywał swojej niechęci wobec mediów, a w nowym wywiadzie opowiedział, jak bardzo dorastanie w świetle reflektorów wpłynęło na jego psychikę.
Książę Harry o problemach psychicznych. Tak czuł się w rodzinie królewskiej
Aktor Dax Shepard porozmawiał z Harrym w ramach swojego podcastu Armchair Expert. Jak czytamy w zapowiedzi, był to wywiad „o zdrowiu psychicznym, o dorastaniu z przywilejami [...], o tym, jak bardzo życie Harry’ego przypomina Truman Show, o uprzedzeniach i o tym, jak można zmienić sposób myślenia [...]”.
Książę Sussex poruszył temat zdrowia psychicznego nie tylko dlatego, że udziela się charytatywnie w tym temacie. Przykładem był on sam i jego życie w rodzinie królewskiej. Harry przyznał, że minęło sporo czasu, zanim zdał sobie sprawę, że musi udać się do psychologa. Zrobił to za namową Meghan, która zauważyła, że nie czuje się dobrze i „czai się w nim złość”. Stało się to jeszcze na początku ich związku.
Wnuk królowej Elżbiety II porównał swoje doświadczenia do fabuły filmu Truman Show, w którym główny bohater, grany przez Jima Carreya, żyje pod ciągłą obserwacją tysięcy kamer. „Bycie członkiem rodziny królewskiej to mieszanka Truman Show i życia w zoo”, stwierdził książę Harry.
Wyjaśnił też, jak sobie z tym radził. „To jest praca, prawda? Uśmiechaj się i rób. Przyzwyczajasz się. Kiedy miałem jakieś dwadzieścia lat, pomyślałem sobie, że nie chcę takiej pracy, nie chcę tam być. Nie chcę tego wszystkiego robić. Pomyślałem: „Spójrz tylko, co się stało z twoją matką. Jak mogę się ustatkować, ożenić i założyć rodzinę, jeśli nie jestem pewien, że to się nie powtórzy?”, wytłumaczył Harry w rozmowie.
ZOBACZ: Harry nie pojawi się na odsłonięciu pomnika księżnej Diany? Ma powody, żeby tak zrobić
Książę Harry o pierwszej randce z Meghan
Książę Sussex przyznał, że „sława” uniemożliwiła mu budowanie zdrowej relacji z Meghan Markle. Problemy pojawiły się jeszcze na etapie pierwszych randek. „Spotkaliśmy się w supermarkecie w Londynie, udając, że się nie znamy. Chodziliśmy między półkami i pisaliśmy do siebie sms-y. Miałem na sobie czapkę z daszkiem, spuściłem oczy na podłogę, starając się pozostać nierozpoznanym [...] ale ludzie dziwnie na mnie patrzyli, niektórzy podchodzili, żeby się przywitać. W pewnym momencie napisałem do Meghan: „Czy my tego naprawdę potrzebujemy?”. Już wtedy zaczął zastanawiać się nad zmianami w swoim życiu.
Harry dodał, że po wyprowadzce do USA wszystko układa się lepiej. „Mogę podnieść głowę, nie muszę się ukrywać. Czuję się tu zupełnie inaczej. Tak samo jest z Meghan. Czujemy się dużo swobodniej”, zauważył. Dodał też, że może robić zwykłe rzeczy, jak na przykład zabrać syna Archiego na przejażdżkę rowerową. W Wielkiej Brytanii nie miałby na to szans.
ZOBACZ: Księżna Meghan od początku manipuluje księciem Harrym? Te zdjęcia mówią same za siebie...
Plotki o relacji Meghan i Harry’ego potwierdziły się pod koniec 2016 roku, kiedy książę poinformował o tym publicznie, aby uwolnić się od paparazzi i powstrzymać rasistowskie wypowiedzi o jego ukochanej. Gdy para podjęła decyzję o rezygnacji z przywilejów i wyprowadzce, to księżna Sussex została uznana za „winną” i była krytykowana przez cały świat. Jak widać jednak, decyzję o zmianach podjął sam Harry, jeszcze przed małżeństwem z Meghan.