Reklama

Poznali się, gdy byli nastolatkami i szybko stanęli na ślubnym kobiercu. Justyna i Piotr Żyłowie przez ostatnie lata uchodzili za jedną z bardziej zgranych par w show-biznesie. Nic więc dziwnego, że gdy kilka miesięcy temu żona skoczka publicznie ujawniła romans męża, wszyscy byli zszokowani. Jednak zamiast współczucia kobieta spotkała się z falą krytyki i zarzutami, że próbuje w ten sposób promować własną osobę. Oliwy do ognia dolała również niedawna sesja zdjęciowa Justyny w magazynie Playboy. A potem występ w Dzień Dobry TVN...

Reklama

W rozmowie z Mateuszem Hładkim Justyna powiedziała, że zdecydowała się na odważne zdjęcia tylko dla siebie, a nie po to, by odegrać się na mężu. „Młodo zostałam matką. Wiadomo, że były jakieś kompleksy, każda kobieta je ma. Ale zawsze chciałam zrobić sobie taką sesję na pamiątkę póki teraz czuję się pewna siebie, atrakcyjna i chciałam po prostu to uwiecznić i mieć potem pamiątkę na starość. Podobają mi się te zdjęcia naprawdę. Hasło „Góralu czy ci nie żal” jest dla mnie zabawne i myślę, że Piotr się na to nie obrazi. Nie myślałam o tym pod kątem Piotra, zrobiłam to tylko i wyłącznie dla siebie”, podkreślała.

Co będzie dalej?

Reklama

Żona skoczka narciarskiego pasjonuje się gotowaniem. Ostatnio wyznała, że kuchnią chciałaby zająć się zawodowo. Do mediów przeniknęły też plotki o udziale kobiety w przyszłej edycji programu Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami. Czy to oznacza, że Justyna Żyła na stałe zagościła już w show-biznesie, a rozpad małżeństwa pomoże jej w karierze m.in. kulinarnej?

Reklama
Reklama
Reklama