Reklama

Królowa Elżbieta II rok w życiu brytyjskiej rodziny królewskiej podsumowała słowami Annus horribilis. Było to naprawdę trudne 12 miesięcy dla monarchii... Dlaczego? W tym czasie bowiem na jaw wyszły wszystkie osobiste problemy royalsów, którzy do tej pory starali się chronić prywatne oblicze. Po roku wszystko stało sią jasne, a wizerunek władczyni stanął pod znakiem zapytania. Skandale, zaskakujące rozstania, spektakularne rozwody... Oto, co działo się w najgorszym według Elżbiety II roku dla brytyjskiej monarchii.

Reklama

1992 najgorszym rokiem w życiu królowej

Jeśli ktoś myślał, że rok 2020 był dla królowej ciężki przez pandemię koronawirusa czy odejście Meghan i Harry'ego, to z pewnością nie pamięta, co wydarzyło się prawie trzydzieści lat temu. Rok 1992 był najgorszym rokiem w życiu królowej. Wszystko za sprawą wydarzeń pełnych dramatów, skandali i potwornych wydarzeń, które zbiegły się w czasie. Co wydarzyło się w 1992 roku w życiu królowej?

Już w styczniu 1992 roku królowa wraz z doradcami mieli, co robić. Wówczas opublikowano żenujące zdjęcia księżnej Yorku, Sarah Ferguson, na wakacjach z graczem krykieta, Stevem Wyattem. Choć fotografie nie były drastyczne, to ujawniały, jak nieudane było małżeństwo ukochanego syna królowej, księcia Andrzeja. Ten ciągle był nieobecny w kraju z powodu służby w marynarce, a ukochana żona szukała pocieszenia w ramionach innych. Szybko okazało się jednak, że on sam nie stroni od skandali. Niewielu sądziło, że ich małżeństwo zamierza przetrwać tę burzę.

Czytaj też: Wielka Brytania. Książę Harry nie jest synem króla Karola III? Księżna Meghan sugeruje test DNA

Getty Images

Rok 1992 w życiu księżnej Diany

Gdy królowa zastanawiała się, co dalej począć z synem i jego żoną, świat obiegły smutne zdjęcia księżnej Diany sprzed Taj Mahal. Choć do Indii księżna przyleciała wraz z mężem, księciem Karolem, to para spędziła niemal większość trasy w pojedynkę. Do samego końca oczekiwano, że razem pojawią się w Taj Mahal. Coś jednak poszło nie tak i Diana odbyła jednak tę wizytę sama. Reporter zapytał ją wówczas, co myśli o tym miejscu. Poruszona księżna odpowiedziała: „To było fascynujące doświadczenie – bardzo uzdrawiające”. Zapytana, co ma na myśli, powiedziała reporterom wprost: „Sami to rozpracujcie”.

Pozując do zdjęcia przed świątynią utraconej miłości, Diana miała już świadomość romansu Karola z Camillą. Dwa lata wcześniej, w sierpniu 1991 roku przeczytała listy miłosne męża do kochanki, które potwierdziły intensywność ich uczucia, a tuż przed wyjazdem do Taj Mahal tworzyła książkę, w której chciała przedstawić swoją wersję życia w pałacu. Mimo to miała nadzieję, że w tak pięknym i urokliwym miejscu może coś się odmieni. Nieobecność księcia tak bardzo ją uraziła, że postanowiła od następnego dnia przestać udawać, że wszystko jest w porządku. Dopiero po latach od pamiątkowego zdjęcia ujawniono, że to właśnie wtedy Diana podjęła decyzję, by zakończyć małżeństwo z Karolem. Królowa mogła tylko patrzeć na smutne zdjęcia Diany i zastanawiać się, co znów niesforna księżna uknuła z reporterami i co miała na myśli wymawiając te słowa...

Zobacz: Wielka Brytania. Księżna Diana była samolubną manipulantką? Elizabeth Debicki o swojej postaci

Getty Images

Długo nie musiała się jednak zastanawiać, bowiem jej myśli znów zaprzątnął ukochany syn. Oficjalnie w marcu zawiadomiono, że książę i księżna Yorku rozstają się. Kolejny cios spotkał królową już miesiąc później. Niemal identyczne oświadczenie przekazała królowej jej jedyna córka. Księżniczka Anna postanowiła zakończyć małżeństwo z Markiem Philipsem. Przypomnijmy, że połączyła ich prawdziwa miłość. On był zapalonym jeźdźcem, ona uwielbiała jazdę konną. W maju 1973 roku ogłoszono ich zaręczyny, a sześć miesięcy później odbył się królewski ślub. Mark Philips odmówił przyjęcia tytułu od królowej co oznaczało, że ich przyszłe dzieci również nie będą go mieć. W 1977 roku na świat przyszedł syn pary Peter, a w 1981 roku córka Zara.

Kilka lat po narodzinach Zary na jaw wyszło, że w małżeństwie księżniczki nie dzieje się najlepiej. Para rzadko pojawiała się publicznie, a coraz częściej pojawiały się plotki, że w ich związku od miesięcy brakowało miłości, rzadko spędzali razem czas. Na jaw wyszło także, że nie są już sobie wierni. W 1989 roku na jaw wyszło, że księżniczka Anna spotyka się z Timothym Laurencem. 4 miesiące później córka królowej ogłosiła separację z Markiem Philipsem. Para rozwiodła się w 1992 roku. Księżniczka Anna szybko otrząsnęła się po rozwodzie, jeszcze w tym samym roku poślubiając drugiego i obecnego męża, Timothy'ego Laurence'a.

Czytaj również: Wielka Brytania. Król Karol III został zaatakowany jajkami. Zdarzenie uchwyciły kamery

Getty Images

Rok 1992 książka Diany

I gdy wydawało się, że w tym roku monarchini nie zniesie więcej przykrych wydarzeń, najgorsze dopiero było przed nią. W czerwcu światło dzienne ujrzała książka Andrew Mortona Diana. Prawdziwa historia. „Ta książka zmieniła wszystko. A ponieważ Diana współpracowała z pisarzem, nie tylko z fotografami, zniszczyła wszystkie dotychczasowe kody prywatności (…). Nie pomogło to, że historia nieudanego małżeństwa pojawiła się w chwili, gdy prasa i opinia publiczna pragnęły odwrócenia uwagi od przygnębiającej polityki i codzienności. Wielka Brytania znalazła się w szponach recesji, rządził premier, który miał kłopoty. Chociaż John Major pomieszał szyki ekspertów i wygrał pewny mandat w ogólnonarodowych wyborach, wiosną 1992 miał niewielką przewagę w Izbie Gmin i podzieloną partię”, pisze Andrew Marr w książce Prawdziwa królowa. Elżbieta II jakiej nie znamy.

Książka wstrząsnęła brytyjską monarchią. „Wytworny redaktor, dotychczasowy reporter brukowca Morton sporządził opowieść o serii prób samobójczych księżny – z których jedna miała miejsce, kiedy Diana była w ciąży z następcą tronu – o samookaleczeniach, przecinaniu nadgarstków i bulimicznym wymiotowaniu. Przedstawił małżeństwo umierające z powodu niewierności Karola, małżeństwo, którego śmierć przyspieszył chłód i psychiczne okrucieństwo Windsorów. W sumie książka była bezpośrednim, namiętnym, brutalnym (i niesprawiedliwym) atakiem na królową, księcia Edynburga i księcia Walii, przedstawionych jako osoby dysfunkcyjne w stopniu niemal nieludzkim”, pisze Andrew Marr.

Pałac kompletnie nie wiedział, jak odpowiedzieć na informację, że książka powstała przy udziale samej księżnej. W końcu odbyło się prywatne spotkanie królowej, księcia Filipa, księżnej Diany i księcia Karola podczas którego zapadły najważniejsze decyzje. Monarchini poradziła, by Karol i Diana rozstali się na pół roku i przemyśleli, jak dalej powinno wyglądać ich życie. Książęca para Walii doskonale wiedziała jednak, że pół roku to w ich przypadku zdecydowanie za dużo czasu. Para zdecydowała się na separację, co po raz trzeci przyczyniło się do złamania serca królowej w tym roku.

Zobacz też: Wielka Brytania. Meghan wcale nie była w ciąży? Wideo z takimi doniesieniami wywołało burzę w sieci

Getty Images

„W 1992 roku, pechowym annus horribilis, kiedy jedno po drugim rozpadały się małżeństwa bliskich Elżbiety, corgi pogryzł królową tak dotkliwie, że trzeba było założyć jej cztery szwy. Zapewne pies wyczuł narastające napięcie i uznał, że nie poświęca mu się dość uwagi”, wyjawił Marek Rybarczyk w książce Elżbieta II. O czym nie mówi królowa. Corgi Elżbiety II pewnie wyczuwał, że to nie koniec przykrych wydarzeń, z jakimi przyjdzie się zmierzyć monarchini. Nadszedł 20 listopada. W kaplicy zamku Windsor wybuchł pożar, który uszkodził sto komnat, w tym oficjalną jadalnię, królewskie apartamenty, reprezentacyjne komnaty i większą część historycznej konstrukcji. „Królowa bardzo przeżyła ten pożar. To był jej dom. Bardzo bliski sercu, bardzo intymny. Pamiętam, że szedłem przez ogród różany z szufladą skarpetek księcia Filipa”, wspominał ten dzień jeden z pracowników monarchini.

To w Windsorze królowa zawsze czuła się jak w domu. Mieszkała tam jako nastolatka, a w dorosłym życiu spędzała tam weekendy i przyjmowała gości. Pożar widać było z odległości 10 km, gasiło go 250 strażaków. Królowa nie kryła łez, a jej ból i cierpienie widać było na odległość. „Po pożarze nastąpiła wprawdzie natychmiastowa fala współczucia dla rodziny królewskiej, ale wkrótce wielu ludzi zaczęło pytać, kto zapłaci za remont. Sympatyczny minister do spraw dziedzictwa Peter Brooke przedwcześnie oznajmił, że rachunek spadnie na podatnika, bo zamek nie był ubezpieczony.

Kiedy koszty remontu oceniono na czterdzieści milionów funtów, opinia publiczna zareagowała wrogo, po raz kolejny wróciła sprawa od dawna omawianego majątku królowej. Nastrój zrobił się tak nieprzyjazny, że minister Douglas Hurd wygłosił mowę z ostrzeżeniem, że Brytyjczycy zaczynają traktować swoją konstytucyjną monarchię jak „nieważną zabawkę”, którą można podrzucać do woli w publicznej debacie, nie czyniąc jej żadnej krzywdy”, pisze Andrew Marr.

Czytaj także: Wielka Brytania. Mężczyzna złamał protokół podczas spotkania z Williamem i Kate. Jak zareagowała księżna?

Getty Images

Niecałe cztery tygodnie po pożarze, 9 grudnia 1992 roku, Pałac ogłosił separację Karola i Diany. I gdy królowa w końcu ogłosiła, że był to dla niej najgorszy rok i sądziła, że nic nie jest już w stanie jej zaskoczyć to okazało się, że nawet ostatnie dni roku przyniosły jej rozczarowanie. Kilka dni przed Bożym Narodzeniem coroczne świąteczne przesłanie królowej wyciekło na zewnątrz i zostało wcześniej wydrukowane w The Sun. Gdy 1992 rok dobiegł końca, monarchini zdała sobie sprawę z tego, że nawet będąc królową nie ma wpływu na wiele rzeczy...

Reklama

Tekst powstał w oparciu o: Andrew Marr Elżbieta II. Prawdziwa królowa, jakiej nie znamy; Marek Rybarczyk Elżbieta II. O czym nie mówi królowa, daily.mail.co.uk, Busines Insider.

Reklama
Reklama
Reklama