Reklama

Ma 34 lata, wytatuowane 90% ciała i... wciąż szokuje. W lipcu zeszłego roku głośno było o zabiegu usunięcia genitaliów, któremu poddał się Adam CurlyKale, Instagramer z Poznania. Tym bardziej, że doszło po nim do komplikacji, które wymagały ponownej hospitalizacji. Tym razem zaszokował opinię publiczną, zamieszczając w sieci zupełnie nagie zdjęcie.

Reklama

Adam CurlyKale vel. Gabriel Archanioł zamieścił w sieci zdjęcie w negliżu

Mieszkający w Londynie celebryta pozuje na fotografii (numer 3 w galerii) w butach typu sneakers, markowych skarpetkach, skórzanych kajdankach oraz kaszkiecie. Przekonuje, że takie zdjęcie nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ „nie boi się nagości tak jak nie boi się ludzi!” – głosi podpis.

Internauci są podzieleni i piszą w komentarzach, że z jednej strony taki manifest może być odczytywany jako akt odwagi, tym bardziej w przypadku osoby, która poddała się operacji usunięcia genitaliów, jednak inni sądzą, że Adam CurlyKale posunął się za daleko, szuka jedynie poklasku i chce o sobie przypomnieć internautom oraz mediom.

Kim jest Adam CurlyKale vel. Gabriel Archanioł?

Obecnie ma 34 lata i mieszka w Londynie, ponieważ tam, jak przekonuje, może liczyć na większą tolerancję względem swojego wyglądu. I nic dziwnego, że jest to dla niego istotne, w końcu ma wytatuowane... 90% ciała. Pochodzący z Poznania Instagramer rozpoczął swoją kontrowersyjną przemianę w wieku 21 lat. Przyczyniły się do niej m.in. problemy zdrowotne (atopowe zapalenie skóry, schorzenia poonkologiczne, jak również posterydowe; kilkanaście lat temu zdiagnozowano u niego raka jelita grubego), brak poczucia akceptacji, z którym zmagał się bardzo długo, depresja a nawet próba samobójcza!

„Byłem leczony za granicą, jednak część tych defektów skórnych nie została usunięta. Zakryłem to tatuażami, bardzo niedbale. Chęć zaakceptowania siebie na nowo skłoniła mnie do coraz dalszych ingerencji w skórę. W ten sposób zrodził się pomysł »black work'a«’’, wyznał swego czasu.

Twierdzi, że stosunkowo rzadko spotyka się ze strony osób postronnych z agresją, częściej zaczepiają go i z zaciekawieniem pytają, dlaczego poddał swoje ciało znaczącym modyfikacjom. On stara się cierpliwie wszystko tłumaczyć.

Adam CurlyKale pracuje na co dzień jako psycholog, tatuażysta, fryzjer, a także kosmetolog. „Umrę spełniony jako osoba, która nie bała się swoich wyborów, która żyła w harmonii ze sobą i nie przejmowała się, co myślą inni” mówił.

Adam CurlyKale - operacja usunięcia genitaliów

W lipcu zeszłego roku głośno zrobiło się o operacji usunięcia narządów płciowych, której się poddał. Musiał wykonać ją w Meksyku, ponieważ w Europie nie jest ona legalna. Dlaczego zdecydował się na tak drastyczny krok? Jak podkreślił, nie identyfikuje się z żadną płcią, charakteryzuje siebie jako „nullo”. Co to znaczy?

„Nullo to znaczy być na granicy dwóch płci. Fizycznie wyglądam jak mężczyzna, bo biorę testosteron i odpowiada mi ten look, taki jak prezentuję teraz, ale psychicznie czuję się osobą na granicy dwóch płci”, zwierzał się w wywiadzie. „Bycie Nullo to nie tyle nieidentyfikowanie się z żadną z płci, ale też odczłowieczenie. Wszystko, co jest zbędne, ale też mi niepotrzebne jakby nie koliduje z tym, żeby moje ciało normalnie funkcjonowało, po prostu anuluję”, wyjaśniał.

Dodał także, że jest osobą biseksualną, ale bardziej pociągają go mężczyźni.

Operacja usunięcia genitaliów, której się poddał, wywołała w sieci wiele kontrowersji, ponieważ Adam CurlyKale doznał po powrocie do Polski poważnych komplikacji. W związku z tym błagał internautów o pomoc w zbiórce pieniędzy na... kolejny zabieg!

„Długa podróż powrotna i ogólne osłabienie po operacji zaowocowało poważnymi komplikacjami zdrowotnymi: cały czas krwawiłem po rozerwaniu się szwów rozpuszczalnych, które zostały założone po usunięciu penisa, pojawiły się hemoroidy w odbycie, nie mogę oddać moczu bez założonego cewnika. Co siedem dni powinien być zakładany na nowo, a ja wciąż nie mam go zainstalowanego w organizmie...”, opisywał rozpaczliwie Instagramer.

Jednak pół roku później w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN zachwalał operację i powiedział, że zmieniła ona jego życie... na plus!

„Nie żałuję. To jakby cofać się, a ja nie chcę się cofać. Orgazmy mam, nerwy czuciowe mam zachowane. Ja nic nie straciłem, a nawet zyskałem, moje życie seksualne się rozwija (...). Ja siebie poznaję też troszkę od innej strony. Nigdy sobie zdjęć nago nie robiłem, nigdy nie przeglądałem się w lustrze, dla mnie to nie było naturalne, nie podobałem się sobie. Kwestia amputowana tej części ciała to jest tak naprawdę moja walka od 20 lat”, zwierzał się przed kamera.

Reklama

Kontrowersyjne zdjęcia Adama CurlyKale możesz zobaczyć w galerii

Reklama
Reklama
Reklama