Przemysław Kossakowski ma za sobą niezwykle intensywny czas. Od 10 lat współtworzył programy dla telewizji TTV. Jego ostatnim medialnym dziełem było randkowe show dla osób niepełnosprawnych „Projekt Cupid”, który prowadził wspólnie z Barbarą Kurdej-Szatan. Dziennikarz sam przeszedł niedawno zawirowania w swoim życiu miłosnym. W zeszłym roku po trzech miesiącach od ślubu rozstał się z Martyną Wojciechowską. Teraz zaś ogłosił, że znika z mediów! Co stoi za tak radykalną decyzją dziennikarza? Czy zamierza jeszcze wrócić do świata telewizji?

Reklama

Przemysław Kossakowski od 10 lat robił zawrotną karierę w mediach

Przemysław Kossakowski zdobył rozpoznawalność w Polsce dzięki prowadzeniu różnych edukacyjno-podróżniczych programów. W 2012 roku został zatrudniony w stacji TTV jako dokumentalista i dziennikarz. Przez 10 lat swojej aktywności zawodowej w mediach miał okazję być gospodarzem takich produkcji jak: „Kossakowski. Inicjacja”, „Kossakowski. Wtajemniczenie” czy „Kossakowski. Szósty zmysł”, „Kossakowski. Być jak…”, „Kossakowski. Nieoczywiste”. W 2020 roku został prowadzącym programu „Down the Road. Zespół w trasie”, w którym towarzyszy grupie osób z zespołem Downa w podróży po świecie. Program okazał się wielkim hitem stacji i doczekał się kontynuacji. Z kolei prowadzący otrzymał za ten program nagrodę Lodołamacze 2020 w kategorii „dziennikarz bez barier” oraz Telekamerę 2021 w kategorii „osobowość telewizyjna”.

Ostatnim dziełem Przemysława Kossakowskiego był program randkowy dla osób niepełnosprawnych „Project Cupid”. Na planie jako prowadząca towarzyszyła mu aktorka Barbara Kurdej-Szatan. Program był emitowany w wiosennej ramówce stacji TTV. Jak się okazuje, póki co była to ostatnia produkcja z udziałem znanego dziennikarza.

Czytaj także: Przemysław Kossakowski: „Czasami oszukujemy, by coś zyskać, by sprawić komuś przyjemność”

Bartek Wieczorek/Visual Crafters

Przemysław Kossakowski, VIVA! 3/2021

Zobacz także

Przemysław Kossakowski znika z mediów. Ujawnił powód zawieszenia kariery

Przemysław Kossakowski opublikował właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych dość niespodziewany post, w którym poinformował swoich fanów o nagłym zawieszeniu swojej działalności medialnej. Dziennikarz postanowił na dobre zniknąć z mediów.

„Dziś chcę poinformować o zawieszeniu mojej telewizyjnej aktywności. Decyzję podjąłem z dwóch bardzo ważnych dla mnie powodów. Po pierwsze, od dłuższego czasu pracuje nad projektem, który już wkrótce będzie wymagał ode mnie pełnej uważności. Po drugie, myślę że po dekadzie pracy w mediach, uczciwym będzie zastanowić się czy nadal mam coś ciekawego do powiedzenia i czy w ogóle nadal chcę to robić”, rozpoczął swój wpis na Instagramie znany dziennikarz.

Przemysław Kossakowski na dzień dzisiejszy nie jest w stanie powiedzieć, jak długo potrwa jego przerwa w karierze i czy w ogóle wróci do mediów. Na wszelki wypadek już dziś podziękował widzom za okazaną sympatię i współpracownikom, za lata wzajemnej pracy.

„Nie wiem, jak długo to potrwa i czy w ogóle wrócę, a zatem, jeżeli to co nazywam ,,zawieszeniem" miałoby okazać się czymś więcej niż tylko przerwą, chciałbym podziękować tym, którzy przez ostatnią dekadę mnie wspierali. Przede wszystkim chciałbym wyrazić wdzięczność widzom. Gdyby nie Wy, nie byłoby programów które prowadziłem, bardzo Wam za to dziękuję. Mam nadzieję, że w zamian dałem Wam wzruszenia, którym czasami zdarzyło się być czymś więcej niż tylko rozrywką. Dziękuje wszystkim ludziom TTV z którymi od pierwszego dnia współtworzyłem stacje. Pamiętam jak nikt w nas nie wierzył. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, jestem dumny że mogłem być częścią tej niezwykłości”, podkreślił Kossakowski.

Na zakończenie gwiazdor podziękował swojej szefowej, a zarazem przyjaciółce Lidii Kazen, dzięki której rozpoczęła się wspaniała przygoda Przemysława Kossakowskiego z telewizją. „Na koniec chciałbym podziękować mojej przyjaciółce, Lidce Kazen, która dziesięć lat temu uwierzyła w bezrobotnego artystę powierzając mu prowadzenie programów telewizyjnych, a dziś przyjmuje moją decyzję ze zrozumieniem i szacunkiem. Droga trwa. „Do zobaczenia”, zakończył swój wpis.

Życzymy Przemysławowi Kossakowskiemu wszystkiego dobrego na nowej ścieżce zawodowej. Czy Waszym zdaniem dziennikarz podjął słuszną decyzję?

Czytaj także: Przemek Kossakowski: „Potrzebuję spokoju i wyciszenia. Zaczynam kolejne studia...”

Bartek Wieczorek/Visual Crafters
Reklama

Przemysław Kossakowski, VIVA! 3/2021

Reklama
Reklama
Reklama