Pola Raksa poświęcała związki dla macierzyństwa. Przyznała, że nie nadawała się na żonę
21 lat temu zniknęła na dobre. Mówi się, że mogła rozpocząć nowe życie
Dla wielu wciąż pozostaje Marusią z „Czterech pancernych i psa”. Pola Raksa miała wszystko: urodę, silną osobowość, przychylność krytyków i uwielbienie publiczności. Nie miała tylko jednego: szczęścia w miłości. Najważniejszy pozostawał dla niej syn Marcin i mówiono, że dla niego była w stanie poświęcić związki z mężczyznami. Zniknęła nagle 21 lat temu. Co dziś robi? To wciąż pozostaje w mniejszym lub większym stopniu zagadką...
Pola Raksa: jej małżeństwo nie było udane. U szczytu kariery została matką
Przyszła na świat w Lidzie (obecnie teren Białorusi) w 1941 roku, mieście znajdującym się wówczas pod okupacją ZSRR. Po wojnie jej rodzice zostawili wszystko i przenieśli się na Ziemie Odzyskane, najpierw do Leśnicy we Wrocławiu, później do Jeleniej Góry. Tam Apolonia (bo tak naprawdę ma na imię) Raksa zdobyła wykształcenie podstawowe i średnie. Później przeniosła się do Wrocławia, gdzie studiowała polonistykę na miejscowym uniwersytecie. Aktorką została przez przypadek, gdy w barze mlecznym została odkryta przez jednego z fotoreporterów. Dzięki niemu jej zdjęcie trafiło na okładkę młodzieżowego czasopisma „Dookoła Świata”. Była piękna, nieco posągowa, z drugiej strony uwagę przykuwały jej duże oczy, skrywające jakby pewną tajemnicę. Gazeta wpadła w ręce reżyserce Marii Kaniewskiej, która akurat kompletowała obsadę do ekranizacji „Szatana z siódmej klasy”. I tak w 1960 roku Pola Raksa trafiła do świata filmu...
Została bardzo ciepło przyjęta i przez krytykę, i przez publiczność. Kolejne role posypały się jak z rękawa. Wiedziała już wówczas, że nie chce dalej studiować polonistyki. Zdała do Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Naukę ukończyła w 1964 roku.
Czytaj także: Pola Raksa wyszła za mąż tylko raz. Kim był Andrzej Kostenko, z którym doczekała się syna?
Pola Raksa, plan filmu „Beata”, 1964 rok
Chwilę wcześniej stanęła jedyny raz na ślubnym kobiercu. Jej wybrankiem był poznany na planie filmu „Rozwodów nie będzie” Andrzej Kostenko, niezwykle zdolny reżyser, scenarzysta i operator filmowy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Taka, która zdarza się naprawdę rzadko. Ona: piękna, wschodząca gwiazda filmowa. On: typ adonisa, piekielnie utalentowany, przyjaźnił się m.in. z Romanem Polańskim. Wydaje się, że szybko zrozumieli, że chcą stworzyć rodzinę.
Niestety, ich małżeństwo od początku było wystawione na próbę. Rozwijali swoje kariery, rzadko bywali w mieszkaniu w kamienicy przy ulicy Sowińskiego na obrzeżach Łodzi. Zamiast przy wspólnym stole, spotykali się w bufecie w wytwórni filmowej. Po roli Marusi w „Czterech pancernych i psie” mogła przebierać w zawodowych propozycjach. Mało którą odrzucała. Niestety, ta intensywność położyła się cieniem na jej małżeństwie...
Na początku 1967 roku Pola Raksa poinformowała męża, że zostaną rodzicami. Dziecko miało pomóc im scementować związek, który przeżył chwilę wcześniej poważny kryzys. Ona miała wdać się na planie filmu „Zosia” w romans z rosyjskim aktorem Jurijem Kamornyjem. On ponoć uległ urokowi ich wspólnej koleżanki...
Syn Marcin przyszedł na świat w ostatni piątek listopada 1967 roku. Stał się oczkiem w głowie sławnej mamy. Od zawsze podkreślała, że macierzyństwo to jej najważniejsza życiowa rola. „Straciłam dla niego głowę, gdy tylko go zobaczyłam. Jest taki śliczny! Chciałabym odegrać rolę mamy najlepiej, jak to możliwe, bo to dla każdej kobiety jest przecież najważniejsza rola”, zwierzała się w rozmowie z „Magazynem Filmowym”.
Jednocześnie robiła wszystko, by pogodzić nawał zawodowych propozycji z macierzyństwem. „Syn jest bardzo wyrozumiały. Pozwala mi, abym go opuszczała na czas zajęć związanych z moim udziałem w Pancernych. Mam nadzieję, że gdy dorośnie, film mu się będzie tak samo podobał, jak wszystkim dzieciom i młodzieży w całym kraju…”, opowiadała w wywiadach.
Niestety, po narodzinach nie miała czasu, by się nim zajmować. Jej mąż również. Stąd, gdy malec miał zaledwie pięć miesięcy, zadecydowali o przewiezieniu go do Jeleniej Góry do rodziców aktorki. „Serce mi pęka, ale nie mam wyjścia”, zapewniała na łamach „Magazynu Filmowego”.
Czytaj także: Jest jej wielką miłością. Dla niego poświęcała związki. Kim jest jedyny syn Poli Raksy?
Pola Raksa, plan filmu „Beata”, 1964 rok
Pola Raksa z mężem rozwiodła się przed zdradę. Jej syn nie dogadywał się z Bogusławem Lindą
Przez rok sytuacja była mocno skomplikowana. Pola Raksa robiła wszystko, by godzić zawodowe obowiązki z rolą matki. Kursowała między Łodzią, Żaganiem (kręcono tam zdjęcia do drugiej i trzeciej części „Czterech pancernych”) i Jelenią Górą. W tym czasie jej mąż szukał dla nich odpowiedniego miejsca w stolicy...
Padło na dom w podwarszawskiej Falenicy. To miał być ich azyl i oaza. Mieli nadzieję, że przeprowadzka scali ich rodzinę po latach tułaczki i braku czasu. „Wreszcie nasza rodzina będzie razem”, cieszyła się aktorka.
Andrzej Kostenko często znikał jednak z domu. Krążyły plotki o jego kolejnych romansach. Rozwiedli się w 1970 roku. „Strasznie mi z tego powodu smutno”, zwierzała się. Po rozstaniu Pola Raksa przeprowadziła się do małego mieszkania na Saskiej Kępie. „Chyba nigdy nie byłam rodzinną osobą i choć starałam się dobrze odgrywać rolę żony i matki, to nie nadawałam się do założenia prawdziwej rodziny, nie nadawałam się na żonę”, skwitowała wiele lat później w wywiadzie telewizyjnym.
Męża nie prosiła nigdy o pomoc przy dziecku. On założył zresztą dosyć szybko drugą rodzinę z aktorką Joanną Sienkiewicz, z którą doczekał się córki Natalii. Ona próbowała natomiast odnaleźć szczęście u boku reżysera Marka Piwowskiego. „Wręcz krępowała ją własna uroda. Byliśmy ze sobą prawie rok, miałem okazję ją dobrze poznać. Nie była odporna na oznaki adoracji ze strony mężczyzn. Była nadwrażliwa i często zamykała się w sobie”, wspominał po latach. Relacja rozpadła się.
Z kolei na początku lat 80. Pola Raksa związała się z o 11 lat młodszym Bogusławem Lindą, któremu zawodowo nie wiodło się najlepiej. „Pracuję w zawodzie, który kocham, ale w chwili obecnej jest to zawód chory i wykonywanie go jest postawione na głowie. Zarabiam niewiele, nie mam mieszkania, zdarza się, że nie mam co jeść”, ujawniła w rozmowie z poczytną wówczas „Panoramą”.
Przygarnęła go pod swój dach. Była dla niego i kochanką, i opiekunką. Jednak syn aktorki miał nie darzyć nowego wybranka matki ciepłymi uczuciami. Może dlatego, że wówczas wkroczył w okres dojrzewania, buntował się. Okazywał swoją niechęć na każdym kroku, sprawiał problemy w szkole, do której Pola Raksa była regularnie wzywana. Ponoć jedną z jego ulubionych rozrywek było... strzelanie do nauczycieli kulkami z plasteliny. Był niesforny do tego stopnia, że przeniesiono go ze stołecznej Żmichowskiej do liceum dla trudnej młodzieży, prowadzonego w Krakowie przez zakon pijarów! – tak informował w książce „Poli Raksy twarz” Krzysztof Tomasik. „Moje dziecko jest po prostu inne i z tym należy się pogodzić, choć jest to niekiedy bardzo, bardzo trudne”, stwierdziła szczerze aktorka w rozmowie z dziennikarką „Nowin Jeleniogórskich”.
Ponoć Marek za Bogusławem Lindą nie przepadał od pierwszego spotkania. Nie zaakceptował go jako partnera matki, robił wszystko, by ją do niego zniechęcić. A jeśli dodać do tego różnicę wieku i inne priorytety, nic dziwnego, że para rozstała się po zaledwie kilkunastu miesiącach, latem 1982 roku. Ona wystawiła po prostu jego walizki za drzwi. „Lindzie zdarzały się awantury, pijaństwo i zdrady”, pisał w nieautoryzowanej biografii Krzysztof Tomasik. „To była reguła, że jak się za bardzo zakochiwałem, to nigdy nie kończyło się dobrze. I nie dawało żyć i spać. I piłem”, kwitował natomiast aktor po latach w wywiadzie-rzece, intymnej rozmowie z Magdą Umer, która ukazała się w formie książki.
Oficjalnie rozstali się, ponieważ Pola Raksa pragnęła stabilizacji i ślubu, Bogusław Linda zaś o tym w ogóle wówczas nie myślał. Nieoficjalnie z powodu niechęci, jaką aktora darzył syn serialowej Marusi. Ona z nikim później miała się już nie związać... „Serial („Czterej pancerni i pies” - red.) odbił się fatalnie na moim życiu osobistym. Kolejni narzeczeni odchodzili w siną dal, bo nie mogli znieść tego ciągłego szarpania mnie za rękaw i pytania widzów: A co z Jankiem?”, kwitowała z goryczą.
Czytaj także: Pola Raksa i Bogusław Linda: dzieliła ich różnica wieku, połączyło płomienne uczucie...
Pola Raksa, około 2000 roku
Pola Raksa dzisiaj: co robi, gdzie mieszka?
Po stanie wojennym jej kariera znacząco wyhamowała. Filmowo podobno nie czuła się spełniona: męczyło ją obsadzanie w rolach ślicznotek, seksbomb. Stała się niejako niewolnicą swojego wizerunku... W końcu podjęła dosyć radykalną decyzję: zrezygnowała z etatu w Teatrze Polskim i poświęciła się... projektowaniu kostiumów do przedstawień teatralnych oraz tworzeniu własnych kolekcji ubrań, jak również dziennikarstwu. „W miesięczniku „Dom & Wnętrze” opisywała domy swoich sławnych znajomych, a w „Magazynie”, czyli weekendowym dodatku do Rzeczpospolitej", publikowała felietony o modzie”, przypomina serwis Pomponik.
„Temperament życiowy nie pozwalał mi siedzieć i czekać na propozycje ciekawych ról. Muszę pracować, działać, po prostu tak jestem skonstruowana psychicznie”, wyjaśniała w 1987 roku w rozmowie z magazynem „Scena”. Ale ostatni felieton jej autorstwa na łamach „Magazynu” ukazał się w 2002 roku. W tym czasie pojawiła się jeszcze po raz ostatni publicznie: wzięła udział w recitalu swojej przyjaciółki, Ewy Błaszczyk. Później zamilkła. Podobno wyprowadziła się z Warszawy do Kałuszyna pod Legionowem. Inne źródła podają, że ostatecznie... opuściła Polskę i zamieszkała w Londynie! Dlaczego zdecydowała się na tak radykalny krok? To pozostaje w gruncie rzeczy tajemnicą.
Media podawały informację, że prywatności aktorki strzeże jej syn Marcin. Konsekwentnie odrzuca wszelkie próby kontaktu z Polą Raksą: zarówno ze strony przyjaciół, jak i dziennikarzy. Podobno przez jakiś czas utrzymywała jeszcze relację z Marią Wilmą ze Związku Artystów Scen Polskich, która przekazywała jej wszelkie propozycje i zaproszenia, ale z czasem i od niej przestała odbierać telefony... Marcin Kostenko nie chciał rozmawiać nawet z Krzysztofem Tomasikiem, autorem nieautoryzowanej biografii aktorki. „Nie po to się wycofała, żeby wracać... Okazało się, że Pola Raksa nie jest typem, który potrzebuje sceny i kariery, by żyć. Raczej się usuwała i szukała innych pasji, zamiast wyszarpywać role dla siebie. Miała na siebie inny plan. I do dziś się go trzyma”, napisał mężczyzna w książce „Poli Raksy twarz”.
Prawdą jest, że syn to najważniejszy mężczyzna w jej życiu. „Nie byłam może idealną matką, ale chyba dobrze wychowałam syna. Wyrósł na wspaniałego mężczyznę. Jestem z niego dumna”, deklarowała w jednym z ostatnich wywiadów aktorka...
Czytaj także: Pola Raksa miała przed sobą wielką karierę, ale nagle zniknęła. Czym zajmuje się dziś?
Źrodło: Światseriali.interia.pl, Światseriali.interia.pl, Film.wp.pl, Pomponik.pl
Pola Raksa, maj 2000 roku