Reklama

Czternaście lat temu Katarzyna Bujakiewicz i Piotr Maruszewski doczekali się córki. Dziś Aleksandra Maruszewska rozwija swoje sportowe pasje i pozostaje w cieniu znanej mamy. Aktualnych zdjęć nastolatki próżno szukać na portalach społecznościowych. Podczas wizyty na planie programu TVP „Cudowne lata”, zapytaliśmy jednak aktorkę, czego uczy się od swojego dziecka i co obiecała sobie w związku z nadchodzącym wejściem przez Olę w dorosłość.

Reklama

Kasia Bujakiewicz o córce. Widzi różnicę pokoleń?

W nowym show TVP dwie drużyny nazwane Millenialsi i Boomerzy będą walczyć o główną nagrodę. Jak Katarzyna Bujakiewicz przygotowywała się do programu? „Mam córkę 14-letnią i nigdy nie nazwała mnie boomerką. Ale dała mi instrukcję, jak mam zachowywać się w programie, żeby wspomnianego boomera z siebie niepotrzebnie nie robić. Starałam się, jak mogłam. Bawiłam się dobrze, natomiast jednak językowo jestem daleko w tyle. Instruuje mnie na przykład, że mam nie pisać „OK”, a „oki”, bo to drugie jest miłe, a to pierwsze poważne”, usłyszeliśmy.

Przed kamerą VIVY.pl zapytaliśmy też o różnicę pokoleń. Czy artystka zazdrości czegoś swojej dorastającej córce i jej równieśnikom? „W ogóle jej nie zazdroszczę. Niczego. My mieliśmy znacznie lepiej, żyjąc bez telefonów i bez social mediów. Mogliśmy porobić głupoty, podoświadczać. A teraz wszystko jest online, nie ma czego zazdrościć”, przyznała w rozmowie z Rafałem Kowalskim.

Czytaj też: Jest katoliczką, na koncie ma dwa rozwody, a dziś mieszka z kobietą. Oto tajemnice Marine Le Pen

Kasia Bujakiewicz, Cudowne Lata, plan TVP, lipiec 2024

Pawel Wodzynski/East News

Katarzyna Bujakiewicz wróci do aktorstwa „na pełnej”. Kiedy?

W ostatnich latach ulubienica widzów zajęła się kilkoma aktywnościami, które nie dotyczyły gry przed kamerą. Miało to swoje uzasadnienie, bo jak się okazuje, zeszła na drugi plan, by oddać się macierzyństwu. Wkrótce priorytety się zmienią! „To trochę jest tak, że albo jesteś matką, albo aktorką na 100%. Wybrałam to pierwsze. Myślę, że za 2-3 lata, jak moja córka pójdzie w świat, to wracam do aktorstwa na pełnej”, obiecała w rozmowie z VIVĄ.pl.

Czy uważa, że trudno będzie jej wrócić do pierwszej ligi polskich aktorów? „W jakimś momencie się wycofałam i potem jest trudniej wrócić. […] Nie czuję się niewykorzystana, sama na to pozwoliłam, wycofując się w jakimś momencie z tego intensywnego biegu. Bo to właśnie nim jest wejście w główną rolę w serialu. Musimy pamiętać, że taki projekt to jest dla aktora zniknięcie z domu na trzy miesiące. I trzeba przemyśleć, czy będzie korzyść z tego, że córka Cię nie widzi tak długo”, przyznała.

„Jest też problem repertuarowy, bo ciężko przeskoczyć scenariuszowo to, w czym kiedyś grałam – Magda M., czy Lekarze. Czekam na tak idealny scenariusz, żeby zanurzyć się w nim na sto procent”, dodała, a my trzymamy kciuki.

Cała rozmowa dostępna jest na górze strony i na naszym YouTubie.

Reklama

Zobacz również: Halina Mlynkova o życiu po rozwodzie z Łukaszem Nowickim: „Tak naprawdę wychowałam syna sama”

Reklama
Reklama
Reklama