67-letni fit oldboy Wojciech Węcławowicz zawstydza sześciopakiem trzydziestolatków!
Zobaczcie najbardziej niewiarygodną metamorfozę polskiego Instagrama!
Wojciech Węcławowicz ma 67 lat, a wygląda na trzydzieści lat mniej! Jego mięśnie i umiejętności robią piorunujące wrażenie. A trudno uwierzyć, że trzy lata temu wyglądał jak przeciętny sześćdziesięciolatek z brzuszkiem, a w 2019 roku zdobył srebrny medal w pięcioboju na mistrzostwach świata w kategorii M65! Zobaczcie tę metamorfozę, bo naprawdę robi wrażenie.
67-letni Fit_oldboy Wojciech Węcławowicz w Tańcu z gwiazdami
Jak podała telewizja Polsat, Wojciech Węcławowicz pojawi się jesienią na parkiecie „Tańca z gwiazdami”. Informacja została przekazana za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„Weekend to doskonały czas, by zaprezentować Wam kolejną gwiazdę #TZG12. Wojciech Węcławowicz, czyli popularny w sieci @fit_oldboy. Swoją przemianę sylwetki zaczął po sześdziesiątce, a obecnie formy zazdroszczą mu nawet dwudziestolatkowie. W internecie motywuje miliony Polaków, by zmienili swoje życie na lepsze. O kondycję fizyczną Wojtka na naszym parkiecie jesteśmy spokojni. Powodzenia w programie!”, napisano na profilu „Tańca z gwiazdami”. Tym samym 67-latek dołączył do Oliwii Bieniuk, Denisa Urubki, Sylwii Bomby oraz Kingi Sawczuk! Kim jest?
Czytaj także: Nina Tyrka, była ukochana Agustina Egurroli porzuciła taniec. Czym się dziś zajmuje?
67-letni Fit_oldboy Wojciech Węcławowicz – jak wyglądała jego przemiana
Wojciech Węcławowicz całe swoje życie był związany ze sportem. Przez lata uczył wychowania fizycznego i był trenerem kadry Polski juniorek w pięcioboju oraz olimpijczyków – Krzysztofa Krawczyka i Urszuli Włodarczyk. Jednak po przejściu na emeryturę zwolnił tempo i postawił na zasłużony odpoczynek.
Zobacz także
Działeczka, grille. Zacząłem się robić coraz szerszy. Coraz trudniej mi było robić różne rzeczy, powiedział w rozmowie z TVN w 2019 roku.
Po pewnym czasie zaczął też gorzej się czuć. Syn, który jest trenerem osobistym, postanowił wysłać tatę na badania, bo zaniepokoił się tym, że pan Wojciech jest w wyraźnie słabszej formie i gorzej wygląda. „Badania wyszły nie najlepiej, miał bardzo złe wyniki jeśli chodzi o cholesterol, większość pozostałych też była poniżej lub powyżej normy. Dlatego zaczęliśmy od diety ustawionej przez eksperta i zaczęliśmy razem ćwiczyć” wspomina syn, Tomasz Węcławowicz. „Po trzydziestu latach zamienilliśmy się rolami. Kiedyś on trenował mnie, teraz ja jego”. Zobaczcie niezwykłą historię ojca i syna!
Czytaj także: Jak dziś wygląda i co robi Piotr Galiński? Dziewięć lat temu zniknął z Tańca z gwiazdami!
Efekty były zaskakujące. Patrząc na zdjęcia z tamtego okresu i te aktualne aż trudno uwierzyć, że to ten sam mężczyzna!
Jak to się stało, że tak szybko, bo już w pół roku, doszedł do tak doskonałej formy? „Tata nigdy nie miał bardzo dużej nadwagi, to może było około 15 kg. Sporym ułatwieniem było także to, że generalnie do kuchni nawet nie wchodzi, rządzi w niej mama, więc nie korciło i nie korci go podjadanie – łatwiej było mu utrzymać reżim. Do tego jest bardzo sumienny. Jak mówi, że nie je słodyczy, to rzeczywiście tego nie robi. O ćwiczenia zadbałem już ja i w momencie, kiedy wyniki zaczęły mu się poprawiać i zaczął lepiej wyglądać to powstał pomysł, że może wystartować w mistrzostwach świata weteranów w lekkiej atletyce. Najpierw planowaliśmy jedynie skok w wzwyż, bo to konkurencja, którą tata trenował w młodym wieku. Ale że sprawność wyglądała dobrze, to spróbowaliśmy wieloboju. Tam bardzo ważna jest wszechstronność, a my właśnie na to stawiamy, jeśli chodzi o trenowanie” dodaje.
Czy taki wygląd wymagał dużych wyrzeczeń i godzin na siłowni?
„Teraz siłownie są zamknięte, ale mamy dostęp do sali, w której tata ćwiczy ok. trzy razy w tygodniu. Ze mną skupiał się najpierw na poprawie mobilności a później na kształtowaniu cech motorycznych głównie na siłowni. Generalnie stał się wtedy bardzo aktywny. Nawet gdy oglądał telewizję to się rozciągał, chodził na rower, biegał, pływał. W zasadzie po 3-4 godziny dziennie był w ruchu i to mu zostało. Teraz ćwiczy trochę mniej, jednak nadal są to przynajmniej dwie godziny dziennie w ruchu. Mimo, że tkanki tłuszczowej ma w granicach 10%, to obecnie wcale nie jest na specjalnej diecie. Po prostu zdrowo się odżywia. Kluczem jest tutaj bilans kaloryczny – gdy dużo się rusza to może sobie pozwolić od czasu do czasu także na słodkie przekąski czy alkohol. Nie musi sobie wszystkiego odmawiać” przyznaje pan Tomasz.
O Wojciechu Węcławowiczu zrobiło się głośno oczywiście w 2019 po zdobyciu srebrnego medalu w mistrzostwach świata weteranów w lekkiej atletyce w Toruniu, ale zainteresowanie nie cichnie, bo obaj panowie są bardzo aktywni na Instagramie. Wojciech Węcławowicz jest znany jako @fit_oldboy, a ich wspólne fotografie pojawiają się na profilu @hyperactive_boys. I musimy przyznać, że robią wrażenie. Niejeden 30-latek chciałby mieć taką sprawność!
Czytaj także: 1,5 roku temu Sylwester Wilk stracił nogę w wypadku: „Jestem wdzięczny, że mnie to spotkało”
Kto wpadł na pomysł Instagrama, na którym Wojciecha Węcławowicza obserwuje już ponad 30 tysięcy osób?
Instagrama założyłem ja, bo tata nawet nie miał pojęcia, że jest coś takiego, śmieje się Pan Tomasz.
„Było to w momencie, gdy tata przesłał mi pierwsze zdjęcie w krótkich spodenkach na którym już było widać zarysowane mięśnie brzucha i klatki piersiowej. Nie wyglądał tam nawet na swoje lata, a na 30, 40 lat. Dlatego pomyślałem, że fajnie to pokazać ludziom, żeby ich zmotywować. Bo wiek nie jest tutaj żadną barierą. W każdym wieku możemy zacząć ćwiczyć i nic nie stoi na przeszkodzie, by tak się zmienić” dodaje z przekonaniem.
Jaki był efekt? „Poprzez Instagram i nasz kanał na You Tube odzywa się do nas bardzo wiele osób, które pytają: Jak wam się to się udało? Od czego zacząć? I nie są to tylko panowie w średnim czy starszym wieku, ale także mężczyźni 30-letni. I nasz kanał ma służyć właśnie temu – zaszczepianiu bakcyla aktywności. Dlatego pokazujemy tam też rzeczy, które robimy po raz pierwszy. Na przykład w zeszłym roku spróbowaliśmy waveboardingu. I okazało się, że całkiem fajnie to wychodzi. Dlatego chcemy pokazać, że wiek nie jest taki istotny do tego, żeby znaleźć jakąś aktywność, która nam się spodoba i którą będziemy podejmować z przyjemnością. W tym roku planujemy kolejne wyzwania, między innymi wspinaczkę. Cały czas chodzi mi też po głowie też surfowanie w Portugalii. Pomysłów mamy bardzo dużo” podsumowuje.
Jeśli chcecie się zainspirować i zarazić dobrą energią, która promieniuje od tego niezwykłego duetu ojca i syna, śledźcie ich konta na Instagramie i kanał na YouTube. Naprawdę warto!