Reklama

Psychologia zna tyle określeń na ludzkie zachowania, ile pojedynczych jednostek żyje na świecie. Jednym z nich jest tsundoku. To określenie dotyczące ludzi, którzy nałogowo kupują książki z zamiarem ich przeczytania, jednak nigdy nie znajdują na to czasu. Książki więc gromadzą się na półkach, wyglądają pięknie, jednak nikt po nie nie sięga. Czy to zaburzenie, którego powinniśmy się obawiać?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: "Tato, no weź”, czyli najbardziej zwariowana książka o współczesnym rodzicielstwie

Zakurzona, domowa biblioteka

Jeśli na Twoich półkach wciąż gromadzą się książki, a Ty już nawet nie pamiętasz ich tytułów, to znak, że możesz cierpieć na tsundoku. Być może są wśród nich również te książki, które bardzo chciałeś przeczytać, których premiery wyczekiwałeś, a jednak okazało się, że czas wygrał z Tobą…

Tsundoku – japońskie określenie psychologiczne

Po raz pierwszy zachowanie to określili Japończycy, używając słowa tsundoku. Do nazwy tej odniósł się profesor Uniwersytetu Londyńskiego Andrew Gerstle. Jego interpretacja nazwy jest odrobinę skomplikowana, jednak wydaje się prawdziwa.

Wyrażenie "tsundoku sensei" można odnaleźć w tekście z 1879 autorstwa Mori Senzo. Użyte zostało tam w sposób satyryczny - Senzo opisywał w ten sposób swojego nauczyciela, który miał mnóstwo książek, ale nigdy ich nie czytał.

Tłumaczenie dosłowne

Zgłębiając nieco język japoński można doczytać się dosłownego tłumaczenia wyrazu. Fragment doku oznacza po prostu czytać, zaś tsumu to piętrzyć się. W wolnej interpretacji można więc podać, że określenie Japończyków oznacza gromadzenie książek, które są nieprzeczytane.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kobieta, która sprzedała więcej książek niż Stephen King i Dan Brown razem wzięci

Reklama

Zauważyliście taką tendencję u siebie?

Reklama
Reklama
Reklama