Twierdza w Kłodzku
Twierdza w Kłodzku słynie z podziemnego labiryntu korytarzy minerskich. Jego przejście dostarcza wielu emocji.
- Alicja Daszkiewicz
To jeden z najciekawszych zabytków Dolnego Śląska. Wznosząca się w centrum miasta, na Górze Fortecznej, twierdza przypomina swym kształtem gwiazdę. Należy do najcenniejszych zabytków architektury militarnej w Polsce. Posiada jeden z najlepiej zachowanych XVII–XVIII-wiecznych systemów obronnych w Europie, który obejmuje twierdzę główną, fort pomocniczy, wzniesiony po drugiej stronie Nysy, na Owczej Górze, fragmenty obwarowań miejskich i umocnienia polowe. Warto ją zwiedzić, a zwłaszcza jej podziemny labirynt.
Historia twierdzy
Twierdza w Kłodzku znajduje się w miejscu, gdzie około X w. wznosił się gród warowny, usytuowany przy szlaku handlowym wiodącym z południa na północ Europy. Z czasem zastąpił go wielokrotnie przebudowywany zamek, który od początku swego istnienia pełnił funkcje obronne. W XVII i XVIII w. rozbudowano jego fortyfikacje, zwłaszcza po zdobyciu go w 1742 r. przez wojska pruskie.
W miejsce zamku powstał donżon (wieża łącząca w sobie funkcje mieszkalne i obronne) otoczony łańcuchem bastionów, redut, kleszczy i fos wewnętrznych. Zbudowano w nim trzypoziomowe kazamaty i magazyny o głębokości dochodzącej do 20 metrów. W kazamatach urządzono zbrojownię, aptekę i pomieszczenia dla załogi. Warownię otoczono suchymi fosami o głębokości 10 metrów. W XVIII w. dobudowano podziemny labirynt korytarzy minerskich, który jest dzisiaj jedną z największych atrakcji turystycznych.
Twierdza w Kłodzku straciła swój obronny charakter w II połowie XIX w., kiedy przekształcono ją w magazyny i więzienie. W jej lochach więziono m.in. uczestników powstania styczniowego, więźniów politycznych, a w trakcie II wojny światowej żołnierzy podejrzanych o działanie na szkodę III Rzeszy i jeńców wojennych różnej narodowości, Rosjan, Francuzów, Włochów, Belgów, Czechów, Finów i Anglików. W 1944 r. wymordowano tu 200 fińskich żołnierzy.
Niektórzy osadzeni w twierdzy więźniowie wsławili się brawurowymi ucieczkami, godnymi dobrego filmu akcji. I tak w 1616 r. czeski magnat Wacław Kinsky, skazany za intrygi i spiskowanie przeciwko królewskiej władzy w Czechach, wydostał się z lochu za pomocą kwasu, sznurowanej drabinki i dużej ilości alkoholu. "Dzięki pomocy spowiednika – czytamy na stronie internetowej twierdzy - udało mu się przekuć ścianę swej celi do sąsiedniego pomieszczenia. Aby uśpić czujność strażników opłacił im beczki wina i piwa. Pijani nie zauważyli, gdy więzień opuścił celę i dostał się na dach zamku. Stamtąd spuścił się na drabinie zrobionej ze sznurów poza mury warowni."
Oficer pruski Fryderyk von Trenck, adiutant Fryderyka II, osadzony prawdopodobnie za romans z siostrą królewską, był uciekinierem recydywistą. Zdołał bowiem zbiec z twierdzy dopiero po kilku nieudanych próbach w wigilię 1746 r. Karol Eugeniusz Lux, francuski kapitan wywiadu, James Bond początku XX w. skazany za działalność szpiegowską na 6 lat więzienia, w grudniową noc 1911 r. otworzył swoją celę... wytrychem i opuścił Kłodzko pociągiem jadącym do Kudowy-Zdroju i Nachodu, a stamtąd do Wiednia.
W twierdzy działały również przeniesione w 1944 r. z Łodzi zakłady produkujące aparaty radiowe do łodzi podwodnych (U-Boot) oraz części do rakiet V1 i V2.
Po wojnie mieściły się tu składy i magazyny wojskowe, a od lat 50. do 90. XX w. m.in. wytwórnia win. W 1960 r. twierdza została oficjalnie uznana za zabytek i udostępniona turystom.
W twierdzy straszy, czyli co mówi legenda
W dawnych pogańskich czasach w grodzie na Zamkowej Górze miała panować piękna Waleska (Walaska, Valeska, Valaska – jej imię językoznawcy wywodzą od przydomka "złotowłosa", po czesku "zlatovláska"), legendarna założycielka Kłodzka. Niektóre podania mówią, że była córką Kraka i siostrą królewny Wandy. Piękna i mężna, o długich złotych włosach zaplecionych w warkocz, który dawał jej magiczną moc. Dzięki niej Waleska zginała i łamała podkowy, pokonała również smoka, strzelając do niego z łuku z odległości kilku kilometrów. Jej wspaniały i słynący z bogactwa gród, postanowili zagarnąć chrześcijańscy Czesi. Podstępem pochwycili Waleskę, pozbawili ją zaczarowanego warkocza i żywcem zamurowali w kościele, który zwano potem pogańską świątynią.
Inna z legend głosi, iż Waleska miała układy z samym diabłem. Była piękna i odważna, a jednocześnie zła i okrutna. Nikt też nie potrafił dorównać jej w walce. Siła jej czarów pochodziła od złotych włosów. Pewnej nocy, gdy spała, zbuntowani poddani, obcięli jej warkocz, pozbawiając ją w ten sposób diabelskiej mocy. Waleskę uwięziono, a następnie zamurowano w murze zamkowym. Złote włosy i cudowny łuk złożono w świątyni, która znajdowała się na Zamkowej Górze.
Jej warkocz podobno przechowywano do XVIII w. w tzw. Zielonej Sali twierdzy jako talizman chroniący miasto. Zabrał go dopiero Fryderyk II Wielki, który zdobył Kłodzko i przyłączył ziemię kłodzką do Prus.
Zwiedzanie i atrakcje
Zwiedzać można dużą część twierdzy, w której wytyczono specjalną trasę turystyczną. Udostępniono również niewielki fragment tunelów. Szacuje się, że w sumie kilkukondygnacyjne podziemia maja ok. 100 km długości! Z Bastionu Widokowego rozciąga się panorama miasta i okolicy. To świetne miejsce na robienie zdjęć.
Koniecznie trzeba również zobaczyć udostępniony kilka lat temu fort Wielki Kleszcz. Wyremontowane i zaadaptowane pomieszczenia – sypialnia, kantyna, kasyno, lazaret, kazamata dowódcy i strzelecka – pokazują, jak wyglądało codzienne życie pruskich żołnierzy, którzy przed laty stacjonowali w twierdzy.
Dużą atrakcją dla turystów i mieszkańców miasta są organizowane w sierpniu Dni Twierdzy Kłodzkiej. Odbywa się wówczas rekonstrukcja bitwy o twierdzę. Wśród wystrzałów i huków armatnich odtwarzane są wydarzenia, jakie rozegrały się podczas kampanii napoleońskiej, kiedy doszło do oblężenia Kłodzka przez armię francuską. Po bitwie chętni mogą wziąć udział w Biesiadzie Fortecznej, a wieczorem wśród murów twierdzy wysłuchać koncertu rockowego lub spróbować swych sił w nocnych manewrach. Dodatkowo na kłodzkim rynku odbywa się Jarmark Forteczny, prezentujący dorobek artystyczny i kulinarny ziemi kłodzkiej. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej Twierdzy Kłodzko.
6 nieoczywistych, wyjątkowych miejsc na weekendowy wyjazd w Polsce
Godziny otwarcia i cennik
- od listopada do marca – 9.00–15.00
- od kwietnia do października – 9.00–18.00
Ważne
Do podziemnych labiryntów mogą wejść dzieci od 5. roku życia. Nie zaleca się zwiedzania podziemnych labiryntów osobom cierpiącym na klaustrofobię, choroby kręgosłupa, stawów, choroby serca, układu krążenia oraz kobietom w zaawansowanej ciąży. W podziemnych labiryntach przez cały rok panuje stała temperatura 6–8 st. C.
Bilety
Opłaty za wstęp najlepiej sprawdzać na bieżąco na stronie internetowej twierdzy.
część górna + korytarze minerskie: 14 zł (ulgowy) i 18 zł (normalny)
część górna lub korytarze minerskie: 10 zł (ulgowy) i 12 zł (normalny)
nocne zwiedzanie (po wcześniejszej rezerwacji): 35 zł
Ważne
Po wcześniejszej rezerwacji istnieje możliwość zwiedzania w języku angielskim i niemieckim.
Dojazd
40 km na południe od Dzierżoniowa, 53 km na zachód od Nysy. Pociągiem z Wrocławia, Warszawy, Międzylesia lub autobusem.
Inne atrakcje
Kotlina Kłodzka to wspaniałe miejsce do aktywnego odpoczynku. Warto m.in.: wybrać się do najpiękniejszej w Polsce jaskini Niedźwiedziej ze świetnie zachowanymi naciekami, przejść skalny labirynt Błędne Skały, zobaczyć fantastyczne twory skalne na Szczelińcu Wielkim, zwiedzić Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju i kaplicę czaszek w Kudowie-Czermnej.