Reklama

Światowa epidemia koronawirusa zmieniła naszą rzeczywistość. Co chwilę dowiadujemy się o nowych rozwiązaniach wprowadzanych przez przeróżne instytucje w celu ułatwienia nam funkcjonowania. Jednak to, na jaki pomysł wpadła pewna kancelaria w Hiszpanii, przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.

Reklama

Życie we dwójkę podczas kwarantanny

Naukowcy i badacze na całym świecie starają się odkryć, jakie skutki, zarówno z punktu widzenia medycznego lub ekonomicznego, jak i społecznego, przyniesie pandemia. Socjolodzy, psycholodzy i seksuolodzy prześcigają się w teoriach dotyczących małżeństw i par mieszkających razem. Czy społeczna kwarantanna spowoduje, że partnerzy będą mieli siebie dosyć? A może wręcz przeciwnie - wspólnie spędzony czas zaowocuje odżyciem uczucia i nawrotem miłości? Głosy są podzielone.

Reklama

Rozwód w 24 godziny

Hiszpańska kancelaria Alberta Cebriana zakłada, że niebawem możemy spodziewać się wysypu tzw. koronarozwodów, czyli rozwodów, które będą skutkiem długotrwałego przebywania małżonków w swoim towarzystwie. Takie bezustanne obcowanie, bez przerwy na wyjście do pracy czy spotkanie się ze znajomymi wg niektórych może przyczynić się do dostrzeżenia w partnerze większej ilości wad niż zalet. Dlatego kancelaria wyszła z bardzo nietypową propozycją - postanowiła do swojej oferty dodać rozwód w 24 godziny. Na czym miałby polegać? Cały proces kosztowałby 150 euro od osoby i przebiegałby w... furgonetce. Sądy z powodu epidemii często zawieszają działalność stąd tak nietypowe miejsce. Czy znajdą się chętni? Istnieje obawa, że część osób może skorzystać z koronarozwodu zbyt pochopnie. Jednak takie rozwiązanie na pewno byłoby dobre w przypadku ofiar przemocy domowej.

STOCK ADOBE
STOCK ADOBE
Reklama
Reklama
Reklama