Reklama

Małgorzata Kożuchowska, aktorka uwielbiana przez widzów i wzór dla wielu kobiet, życie zawodowe z sukcesem dzieli z opieką nad synkiem 1,5 rocznym Janem Franciszkiem. Choć bywa to trudne udaje jej się zachować życiowy spokój. - Ja swoje zdrowie psychiczne bardzo cenię. I nie poświecę go dla roli. Mój mechanizm na szczęście dobrze działa. Myślę, że bez tego, zwłaszcza w tym zawodzie, naprawdę można się wykończyć - wyznała w wywiadzie do najnowszego lipcowego numeru „Urody Życia”. Czemu zawdzięcza poczucie stabilności?

Reklama

Małgorzata Kożuchowska o wierze i relacji z Bogiem

Aktorka nie ukrywa, że bardzo pomaga jej trzymanie się zasad i wiara.
- W świecie, gdzie wszystko zaczyna być płynne, relatywne, nieostre, posiadanie czegoś, czemu można być wiernym, jest komfortem. Dlatego jestem wdzięczna, że umiem wierzyć - powiedziała dziennikarce Magdalenie Felis.

Powiedziała kiedyś: „Proszę Pana Boga, żeby trzymał mnie za włosy w pionie”. Samej byłoby jej trudno…
Małgorzata Kożuchowska: Czasem jest w nas zachłanność na życie, na wrażenia, ciekawość, która kusi, zwodzi. Ale wiem, że to ludzkie – błądzić, popełniać błędy. Ważne, żeby nie utknąć gdzieś na manowcach. Pamiętam czas, kiedy zaczęłam pragnąć rodziny, ale nic w moim życiu nie wskazywało na to, że ona jest możliwa. Zastanawiałam się, czy nie powinnam pogodzić się z tym, że to nie moja droga, czy jednak szukać dalej. Może oddać się w 100 procentach zawodowi, a resztę energii oddać charytatywnie – bo człowiek nie może żyć tylko dla siebie. Wtedy poznałam Bartka i wszystko stało się jasne. Dziś jestem mężatką i mamą. Ktoś mnie w pewnym momencie zawrócił, pokiwał palcem. Jestem wdzięczna za ten znak, za to, że go dostrzegłam. Moja stabilność jest głęboko umocowana w tym, że wiem, kim jestem, w co wierzę. Dzięki temu czuje, że jestem zaopiekowana. Nie jestem sama. To mi też daje pewność, że w życiu można przegapić wiele rzeczy, ale tych najważniejszych, tych kamieni milowych udało mi się nie przegapić.

Marlena Bielińska/MOVE

Małgorzata Kożuchowska, "Uroda Życia" lipiec 2016.

Polecamy też: Małgorzata Kożuchowska o macierzyństwie: "To ważniejsze niż wszystkie niezagrane role"

Jak Małgorzata Kożuchowska radzi sobie ze stresem?

Jest zapracowaną mamą, ale wciąż gra. W wywiadzie wyznała, że aktorstwo jest jej potrzebne, by zachować poczucie wewnętrznej młodości i ciekawość świata. Choć życie na planie i w teatrze bywa bardzo stresujące. Jak odreagowuje?
Małgorzata Kożuchowska: Żartuję. Łapię dystans. A potem szukam ciszy – w samochodzie, w domu. Dlatego też wyprowadziłam się z Warszawy. Miałam taką atawistyczną potrzebę, że MUSZĘ stanąć bosą nogą na trawie. Dotknąć drzewa, popatrzeć na kwiaty. Rano, jeszcze w szlafroku, robię obchód ogrodu. W ziemi też grzebię – to jest z domu. Mój tata, jak się nudziłam, mówił: „Na działkę, wyrywać chwasty!”. Później, kiedy już byłam aktorką, jeździłam do mojej cioci na wieś, gdzie był wielki ogród. Przyjeżdżałam, a ona mówiła od progu: „Rękawice już są przyszykowane”. Potrafiłam pół dnia wyrywać chwasty. To jest moja joga. Jak jest ładna pogoda, muszę na chwilę przysiąść w ogrodzie, żeby wypić kawę. Tak przycupnąć chociaż. Jak tego nie zrobię, to się wkurzam. Czasem nawet chwilę się spóźniam, żeby tę kawę w ogródku jednak zaliczyć. Bo to jest potem z pożytkiem dla wszystkich. A zimą, wiesz co? Wchodzę z filiżanką do samochodu, nie z zimowym kubkiem tylko właśnie z filiżanką – to jest moja filiżanka, to jest moja kawa, to moje. Mój rytuał, moja przestrzeń, moja prywatność.

A słucha w aucie muzyki czy też cisza?
Małgorzata Kożuchowska:
Słucham wiadomości – to nie relaksuje, ale lubię wiedzieć, co się dzieje. Ale czasem rano, jeśli jadę swoim autem, lubię sobie posłuchać śpiewanych litanii, godzinek, chórów cerkiewnych. To mi daje spokój na cały dzień. Dystans. Wracam od razu do dzieciństwa, pielgrzymek – może również dlatego to tak mocno na mnie działa.

Polecamy też: Małgorzata Kożuchowska: "Poddałam się naprotechnologii, po dwóch miesiącach byłam w ciąży"

Co jeszcze aktorka powiedziała o swoich słynnych rolach, lęku przed opiniami krytyków i życiowej dojrzałości? Cały wywiad z Małgorzatą Kożuchowską w lipcowej „Urodzie Życia”. Od 10 czerwca w kioskach.

Zobacz także: "Wiedziałam, że to jedyny, który mnie nie zawiedzie". Piękne zdjęcia ślubne Małgorzaty Kożuchowskiej.

Marlena Bielińska/MOVE

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama