Reklama

Podobni, a jednak różni. Darzący siebie ogromny szacunkiem. Jarosław Bieniuk z córką Oliwią są bohaterami najnowszego wydania magazynu „VIVA!”. W szczerej, intymnej rozmowie z Krystyną Pytlakowską opowiedzieli o wzajemnym wsparciu, trudnych momentach, czułości i silnej więzi, jaka ich łączy.

Reklama

Jarosław Bieniuk i Oliwia Bieniuk w nowej VIVIE!

Piszą, że jesteś podobna do mamy, a ja uważam, że do Jarka. I to dobrze, bo ponoć córkom podobnym do ojców lepiej się układa. Zresztą możesz nie mieć kompleksów, bo Twój tata też jest bardzo przystojny.

Oliwia: Wiem, że jest przystojniakiem i dziewczyny się za nim oglądają.

Jarek: Wracając do pomysłów na życie, to tak naprawdę musisz wybrać swoją drogę, zobaczymy, w którym kierunku pójdziesz. Ja oczywiście mogę cię do czegoś namawiać czy podpowiadać i wspierać, bo czasami masz wątpliwości, ale to ty dokonasz wyboru. Znam cię na tyle, że wiem, do czego cię zachęcać. Gdybym powiedział, żebyś poszła na studia matematyczne, odparłabyś: „Tata, ty się ładnie ubierz i idź do lekarza”.

Podpowiadam więc, żebyś brała lekcje aktorstwa i śpiewu. Cieszę się, że wykorzystałaś tę długą lekcję tańca w „Tańcu z Gwiazdami”, bo zdobyłaś większą świadomość ruchu i osłuchałaś się z muzyką. Podstawy masz opanowane. Oczywiście Oliwia nigdy nie zostanie profesjonalną tancerką, ale myślę, że to była dla niej świetna lekcja. Obyła się ze sceną, z kamerą. Jej występy bardzo mi się podobały.

Oliwia: Przede wszystkim to była moja przygoda życia. Ale też bardzo duże obciążenie psychiczne. Co chwila nowy taniec, stres, krótki czas, żeby się wszystkiego nauczyć. Ale z odcinka na odcinek coraz pewniej się czułam.

Doszłaś do półfinału, a to już był sukces.

Oliwia: Tak, dla mnie to duży sukces, szczególnie że wcześniej nie miałam takiej styczności z tańcem. Tata siedział na widowni prawie na każdym odcinku i bardzo mnie wspierał.

Jarek: Oliwia była najmłodszą uczestniczką, otoczoną ludźmi dojrzalszymi, z dużo większym obyciem z kamerą czy ze sceną. Z każdym odcinkiem nabierała doświadczenia i świadomości swojej kobiecości.

Z odcinka na odcinek uczyłaś się być kobietą?

Oliwia: Oj, tak.

A propozycję udziału w tym programie dostałeś Ty czy Oliwia?

Jarek: Zadzwoniono do mnie, zresztą dzwonią już od kilku lat, ale ja nigdy nie miałem na to czasu. No i trzeba byłoby się na trzy miesiące przeprowadzić do Warszawy. I co wtedy zrobić z dziećmi?

Oliwia: Poza tym tata ma problemy z kręgosłupem. Myślę, że nie byłoby to dobre dla jego zdrowia.

Jarek: Poradziłbym sobie fizycznie.

Ale jesteś tak popularny, że nie potrzebujesz występu w takim programie.

Jarek: Tak właśnie było. W każdym razie fajnie, że Oliwia wzięła udział w tej przygodzie i nabrała doświadczenia. Powiedziałem jej, że jeśli zda słabo maturę, to na ten program się nie zgodzę. Ale zasłużyłaś na niego, bo cały rok bardzo ciężko pracowałaś. Zwłaszcza że podczas pandemii miałaś zdalne lekcje. I twoi bracia też, a nie było łatwe zgrać to wszystko.

A potem widziałeś córkę, jak tańczy. Co wtedy czułeś?

Jarek: Byłem bardzo stremowany. Chyba bardziej niż ona. I stresowało mnie, że mieszka sama w dużym mieście, musi zadbać o zakupy, jedzenie i punktualność. Bałem się, czy wytrzyma.

Ale wytrzymała.

Oliwia: Naprawdę dużo wysiłków w ten taniec włożyłam. To było trudne.

Jarek: Oliwia przekonała się, ile trzeba poświęcić, by dojść do wysokiego poziomu czegokolwiek w życiu. Ja to wiem, bo trenowałem od dziecka i poświęciłem 20 lat, by osiągnąć mistrzostwo. Doszedłem więc do wniosku, że to idealny moment, by Oliwia spróbowała dorosłego życia. A gdy przejdzie przez wyczerpujące treningi, nie będzie miała nawet czasu, by zasmakować w jakichś nocnych rozrywkach.

Bałeś się tego?

Jarek: Oczywiście, że tak. Córka pierwszy raz sama w dużym mieście, to zawsze przysparza troski [...]

Czytaj także: „To było życzenie Ani...”. Oto ostatnia wola Ani Przybylskiej. Sekret zdradzili bliscy

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Co jeszcze w nowej VIVIE! 23/2021?

Aleksandra Kurzak: „lubię być diwą”. O błyskotliwej karierze, zaręczynach po 10 dniach znajomości i intymności.

Jacek Poremba

Dorota i Czesław Mozilowie: razem pracują, podróżują, oglądają seriale, tańczą... Co jest receptą ich udanego związku?

Bartek Wieczorek/Visual Crafters

Wojciech Mecwaldowski: artysta, aktor i... introwertyk. Co oznacza dla niego „życie pełną gębą”?

Szymon Szcześniak/Visual Crafters

Ikar polskiego dziennikarstwa... Jaki był prywatnie? Wzloty i upadki Kamila Durczoka

Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama

Oraz ogłoszenie laureatów VIVA! Photo Awards 2021! Kto okazał się najlepszy?

Materiały własne
Reklama
Reklama
Reklama