Jak wyglądają relacje między prezydentową Agatą Dudą, a jej ojcem, poetą Julianem Kornhauserem?
Daleko mu do prawicy
Julian Kornhauser bardzo kochał córkę, wydał dla niej tomik poezji „Tyle rzeczy niezwykłych. Wiersze dla Agatki”. „Co się dzieje, co za rumor. Każdy przedmiot traci humor. To Agatka kaszy nie je. Cały pokój z niej się śmieje. Nawet miś pluszowy, który zwykle zły jest i ponury”, to jeden z wierszyków. Julian Kornhauser to poeta, eseista, tłumacz literatury serbskiej i chorwackiej, autor książek dla dzieci. Dzisiaj ma 78 lat. Jest ojcem dwójki dzieci, urodzonej w 1972 roku córki Agaty, która jest Pierwszą damą, żoną prezydenta Andrzeja Dudy i o 12 lat młodszego syna, Jakuba Kornhausera - literaturoznawcy. Jak wygląda relacja prezydentowej Agaty Dudy z ojcem?
Agata Duda i Julian Kornhauser – dwie tradycje w rodzinie przeplatały się albo walczyły ze sobą
Julian Kornhauser urodził się w 1946 roku w Gliwicach. Był synem krakowskiego Żyda Jakuba Kornhausera i Małgorzaty Glombik, katoliczki, pochodzącej ze śląskich Niemców. W domu przeplatały się albo konfrontowały dwie tradycje. Dzieci dopytywały o historię rodziny, ale ich ojciec, Julian, miał zawsze inną opowieść. Wiadomo było, że dziadek przeszedł przez pięć obozów i stracił podczas wojny całą rodzinę. Wiadomo też było, że dziadkowie walczyli o duszę ich ojca, Juliana.
Opowiedział to po latach brat pani prezydentowej, Jakub Kornhauser. „Rano dziadek, który aktywnie działał w gminie żydowskiej, zabierał tatę do domu modlitwy, wieczorem babcia próbowała nauczyć go pacierza. Jakby przeciągali linę”, tłumaczył.
Ostatecznie Julian Kornhauser wyrósł na agnostyka. Agata Duda, tak jak jej mama, jest katoliczką. Wrażenie na dzieciach i ich ojcu robił fakt, że dziadkowie po śmierci zostali rozdzieleni – babcia leżała na katolickim cmentarzu, dziadek na żydowskim.
Zobacz też: Dla Felicjana Andrzejczaka rodzina była najważniejsza. Z dumą opowiadał o swoich dzieciach
Julian Kornhauser studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim m.in. kroatystykę. Był jednym z najwybitniejszych przedstawicieli poetyckiej Nowej Fali z lat 70. Wraz z Adamem Zagajewskim napisał legendarną dzisiaj książkę krytyczną „Świat nieprzedstawiony”. Julian Kornhauser był wieloletnim profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, członkiem Polskiej Akademii Nauk.
Rodzina mieszkała w Gliwicach, potem przenieśli się do Krakowa. Przez dom rodzinny Pani Prezydentowej przewijali się artyści. Wszyscy mieszkali w tym samym bloku: „Zagajewscy i Jerzy Radziwiłowicz, a pomiędzy nami między innymi Jacek Zieliński ze Skaldów, wielu aktorów krakowskich scen i malarzy. Częstym gościem w bloku był Piotr Skrzynecki, któremu zdarzało się skakać z trzeciego piętra”, opowiadał Jakub Kornhauser, młodszy brat pani Prezydentowej. Podobnie jak ojciec poeta, tłumacz, nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Zobacz też: Brat Agaty Kornhauser-Dudy nie głosował na szwagra w wyborach. Ich poglądy są skrajnie różne
Agata Duda: bolesne wspomnienie z ojcem
Julian Kornhauser zawsze wspierał opozycję. W PRL-u podpisał m.in. List 59 przeciwko zmianom w Konstytucji. Bywało, że w domu pojawiła się milicja, co bardzo przeżyła mała wtedy Agata Duda. Wspomina o tym Anna Nowak w swojej (fabularyzowanej) książce „Agata Kornhauser-Duda – Pierwsza Dama Rzeczypospolitej”.
W czasie stanu wojennego zapukano do drzwi jej mieszkania. „Tato! Tato…! Milicja do ciebie!”, zawołało skonsternowane dziecko, które stanęło jak skamieniałe w progu, przez co funkcjonariusze nie wiedzieli, czy przestawiać dziewczynkę i wejść, czy może czekać, aż samo ustąpi, dlatego stali cały czas w progu, co nie bardzo licowało z ich milicyjną godnością”, pisze autorka. „Po pana przyszliśmy”, odpowiedział jeden z nich.
W 1981 roku Julian Kornhauser został internowany. Podobno 9-letnia Agata Duda bardzo to przeżyła. „Do końca życia będzie miała przed oczami wigilijny stół ze zdjęciem taty oraz płacz domowników”, tak miała wspominać to wydarzenie. Po kilkunastu dniach internowania ojciec wrócił do domu, ale w córce miała pozostać trauma.
Ojciec prowadził ją do ołtarza
Agata Duda skończyła germanistykę, była nauczycielką niemieckiego w renomowanym krakowskim liceum. Kiedy w 1994 roku poślubiła młodego prawnika Andrzeja Dudę, syna profesora Jana Dudy, całej rodzinie spodobał się jej wybór. Andrzej Duda był miły, otwarty, miał wiele pozytywnej energii. Potem to się zmieniło, na oceny ludzkie nałożyły się podziały polityczne.
„Nie zdziwię się, jeśli prezydent Duda stanie za to przed Trybunałem Stanu. Uważałem, że jest to samodzielny, racjonalnie myślący człowiek”, mówił Jakub Kornhauser w wywiadzie dla Dużego Formatu w 2016 roku. „Sądziłem, że będzie w stanie jako prezydent, który ma poważną legitymację społeczną, postawić na swoim. Ale z drugiej strony szczerze mu współczuję, bo widzę, jak on się męczy”, dodał.
Julian Kornhauser bardzo kochał córkę. Prowadził ją do ołtarza, bardzo przeżywał jej ślub i związek, a potem narodziny wnuczki Kingi. Razem z rodzicami Andrzeja Dudy, rodzice panny młodej zorganizowali skromne weselne przyjęcie. Kiedyś rodzina miała taki zwyczaj, że w soboty jadano obiad u rodziców Agaty Dudy, w niedzielę u rodziców jej męża. Ale z czasem te więzi się zatarły. Julian Kornhauser był zdziwiony, że Andrzej Duda tak związał się z PIS-em. Sam podpisał list do ministra Piotra Glińskiego z protestem przeciwko zwolnieniu szefa Intytutu Książki.
Zobacz też: Kinga Duda wyprowadziła się z rodzinnego domu i zaczęła nowe życie. Czym dzisiaj się zajmuje?
Prezydentowa przedstawia się nazwiskiem ojca
Agata Duda musi bardzo szanować ojca, skoro przedstawia się Kornhauser-Duda. Jego lewicowe poglądy i takie wydarzenia, jak przejmujący wiersz o pogromie kieleckim na pewno nie wszystkim wyborcom Andrzeja Dudy się podobały. Ale Agata Duda zawsze była dumna z ojca. Cieszyła się, gdy po chorobie znowu mógł pisać wiersze.
W roku 2008 poeta doznał krwotocznego udaru mózgu, którego efektem jest paraliż prawej strony ciała oraz afazja, czyli zaburzenie funkcji językowych. Z czasem jego stan się polepszył, publikował wiersze, ale wymagał opieki. Na co dzień opiekuje się nim syn, i żona Alicja Wojna -Kornhauser. W miarę możliwości także pani prezydentowa regularnie jeździ do domu, do Krakowa.
Czytaj też: Dogadują się czy wręcz przeciwnie? Oto cała prawda o relacjach Agaty Dudy z bratem