Zło kryje się pod cienką powłoką piękna. Skoczy nam do gardła
Zdobywca Oscara, László Nemes, nakręcił nowy film „Schyłek dnia”
Nagrodzony we Wenecji Schyłek dnia to film piękny i niepokojący. Jak koszmar, w którym piękna kobieta okazuje się żywym trupem. Tą kobietą jest młoda, milcząca i ciut autystyczna Irisz (Juli Jakab). W Budapeszcie fin de siecle’u szuka swego brata. Odwiedza sklep z kapeluszami, który kiedyś należał do jej rodziców. Powoli odcyfrowuje okrutną tajemnicę świata modystek i niechlubną przeszłość własnej rodziny. Prywatne śledztwo prowadzi ją do pałaców arystokratów i spelunek anarchistów. Grozi jej gwałt, zabija w swojej obronie. To, co odkryje, wywróci do góry nogami nie tylko jej życie. Budapeszt, perła Austro-Węgier tuż przed wybuchem I wojny światowej, to świat pełen dekadencji, gasnącego piękna i czającego się w zaułkach zła. To przemoc bogaczy i cesarskiego dworu. A także przemoc walczących z nimi ludzi biednych i poniżanych, którzy chcą zaprowadzić własną sprawiedliwość. Tyle, że ta sprawiedliwość jest równie okrutna, jak zło, przeciwko któremu występują.
Skazani na zagładę
Nagrodzony Oscarem za Syna Szawła László Nemes posługuje się piękną formą. Kamera bardzo blisko bohaterki przekracza granice intymności widza, obrazy nieostre i prześwietlone, jak na starych fotografiach. Reżyser tworzy przypowieść o skazanym na zagładę świecie. Świecie, który zaraza zmiecie okrucieństwo wojny. To żałośnie rozpaczliwa przestroga przed zbliżającą się katastrofą. Dlaczego tworzy ją dla nas współcześnie żyjący Węgier? Czyżby przeczuwał, że nasz świat – sytej, targanej populizmem Europy – czeka na hordy barbarzyńców?
Piękne, niepokojące, wkurzające kino.
Polski akcent
Ciekawostka. W filmie gra dwoje Polaków. W postać obłąkanej Hrabiny Redey wcieliła się Julia Jakubowska - filmowy debiut. Marcin Czarnik zagrał tajemniczą postać Sandora. Aktor zagrał już u tego reżysera w Synie Szawła. Jest absolwentem szkoły aktorskiej w Warszawie, obecnie związany z Teatrem Rozmaitości (TR Warszawa), gdzie w marcu odbędzie się premiera najnowszego spektaklu z jego udziałem „Inni ludzie” w reżyserii Grzegorza Jarzyny na podstawie hiphopowego poematu Doroty Masłowskiej. Na premierę czeka film Jacka Bromskiego „Solid gold”, w którym Marcin zagrał jedną z głównych ról.