Przebój „It’s Not Goodbye” znają wszyscy. Tak dziś wygląda życie Laury Pausini
Włosi nazywają ją „la voce” - głos. Unika skandali, wciąż się rozwija
Od lat jest ulubienicą mieszkańców Italii. W tym kraju ma status megagwiazdy i kolejnymi artystycznymi dokonaniami udowadnia, że nie bez powodu. Laura Pausini karierę zaczynała w latach 90. na Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo. W 2003 roku wylansowała wielki międzynarodowy przebój „It's not goodbye”. Od tamtej pory na całym świecie sprzedała ponad 70 milionów egzemplarzy swoich płyt. W tym roku jej ballada „Io sì (Seen)” była nominowana do Oscara. A jaka wielka diwa włoskiej piosenki jest prywatnie?
Laura Pausini: opieka ojca, początki kariery i debiut w San Remo
Gdy w 1993 roku wyszła na deski słynnego Teatru Ariston w San Remo, pewnie nie spodziewała się, że wkrótce zawładnie sercami Włochów. A jednak okazała się wówczas bezkonkurencyjna i wygrała ten uznany festiwal w kategorii debiutantów i tak rozpoczęła się jej wielka kariera, która trwa do dziś.
Laura Pausini na świat przyszła w miejscowości Faenza 16. maja 1974 roku, zaś wychowała się w Solarolo, położonym w prowincji Rawenna na północy Włoch. Pochodzi z rodziny muzyków: jej ojciec, Fabrizio, gra na instrumentach klawiszowych oraz na gitarze basowej. Mimo że nie odniósł spektakularnego sukcesu (choć współpracował jako muzyk sesyjny m.in. z Fridą Lyngstad z ABBY), grał w miejscowych barach z muzyką na żywo. To on odkrył talent córki. Po raz pierwszy mała Laura wystąpiła na scenie w dniu 11. urodzin w restauracji w Bolonii. Jak do tego doszło? Na pytanie ojca, jaki prezent chciałaby dostać, odpowiedziała „chcę z tobą zaśpiewać”. Tak zaczęła się ich wspólna przygoda.
To Fabrizio Pausini nauczył córkę wszystkiego od podstaw. Była naturszczykiem, szybko chłonęła wiedzę, miała ogromny talent. I chęci do pracy. Po szkole nie wychodziła bawić się z rówieśnikami. Wolała spędzać czas w prowadzonym przez ojca piano barze, gdzie zachwycała zgromadzonych swoim czystym i silnym głosem. Wokal szkoliła, wykonując utwory z repertuaru najbardziej uznanych wokalistek: Barbry Streisand, Edith Piaf, Tiny Tuner czy Elli Fitzgerald. Udzielała się również z miejscowym chórze kościelnym. W 1987 roku wydała nawet album demo, wyprodukowany przez ojca. Krążek zawierał osiem coverów i pięć nowych utworów. Został stworzony w celu promowania występów na żywo. Podobno nie łudziła się, że kiedykolwiek odniesie większy sukces. A jednak los bywa przewrotny...
Laura Pausini zapewne nie podejrzewała, że występ na zorganizowanym w 1991 roku przez magazyn „TV Sorrisi e Canzoni” festiwalu będzie jej przepustką do wielkiej kariery. Tam została zauważona przez kompozytora Angelo Valsiglio i managera Marco Maratiego – łowców talentów, pochodzących z Mediolanu. Dzięki nim podpisała swój pierwszy kontrakt płytowy. Panowie uwierzyli w talent 17-latki i zaproponowali jej nagranie w studio pięknej ballady „La Solitudine” („Samotność”), z którą w lutym 1993 roku wystąpiła na Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo. Piękna brunetka o krystalicznym głosie była objawieniem wśród debiutantów. Nikt nie miał wątpliwości, że sięgnie po laur zwycięstwa i... tak też się stało.
Czytaj także: Zmieniła ją osobista tragedia... Jak dziś wygląda Romina Power?
Laura Pausini, Ostia, Włochy, 1991 rok
Laura Pausini, TV Studio, Hilversum, Niderlandy, 17.10.2000 rok
Laura Pausini: wielki sukces i próba podbicia rynków anglojęzycznych. Hit „It's not goodbye”
Dwa miesiące później, w kwietniu, na rynku ukazał się jej debiutancki album, zatytułowany po prostu „Laura Pausini”. Choć słuchacze tłumnie ruszyli do sklepów (krążek sprzedał się w łącznym nakładzie dwóch milionów kopii, w tym 400 000 tysięcy we Włoszech, ale był notowany również w Holandii, Belgii, Brazylii czy Argentynie), krytycy byli wobec młodej wokalistki sceptyczni. Twierdzili, że jest jedynie kolejną nastolatką, śpiewającą o miłości. Ale tego fenomenu nie dało się zatrzymać...
Do San Remo wróciła rok po debiucie. Tym razem pojawiła się w głównym konkursie z utworem „Strani Amori”. Nie wygrała – była trzecia – ale dla 20-latki udział w tym prestiżowym wydarzeniu był niezwykłym doświadczeniem. Tym bardziej, że mogła wystąpić na jednej scenie z plejadą gwiazd, które podziwiała... Piosenka konkursowa we Włoszech stała się wielkim hitem. Podobnie jak wydany w tym samym roku album.
Krążki i utwory były równolegle promowane poza granicami Włoch. Świetnie przyjmowały się właśnie w Holandii, Belgii, Szwajcarii czy w Ameryce Południowej (w 1995 roku nagrała hiszpańskojęzyczną kompilację utworów z dwóch pierwszych krążków, co okazało się strzałem w 10.).
Wraz ze świetną sprzedażą płyt i koncertami, przyszły również wyróżnienia, w tym dla najlepiej sprzedającej się włoskiej artystki, te za krzewienie włoskiej kultury czy po prostu dla najlepszej wokalistki. Jako pierwsza włoska piosenkarka otrzymała nagrodę Grammy (2006 rok dla Najlepszego Albumu Latynoskiego Pop za płytę „Escucha”). Kilkukrotnie została również laureatką Latin Grammy Awards dla najlepszej wokalistki.
Kolejne wydawane krążki umacniały pozycję Laury Pausini na lokalnym rynku oraz na arenie międzynarodowej. Przez swoich rodaków nazywana jest „La Voce” – Głos. A ten jest doprawdy imponujący, bo ma aż 3,5 oktawy. Dzięki barwie i skali jest porównywany do tych, którymi operują m.in. Celine Dion czy Barbra Streisand.
W 2001 roku Włoszka podjęła próba podbicia rynku anglojęzycznego. Wówczas rozpoczęła prace nad albumem „From the inside” z uznanymi producentami, jak Patrick Leonard i John Shanks. Ostatecznie został on wydany przez Atlantic Records 5. listopada 2002 roku w w Kanadzie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Mimo że promujące go single, jak „Surrender” czy „If That's Love” stały się hitami, krążek nie odniósł spodziewanego sukcesu. W USA sprzedał się w liczbie zaledwie 50 tysięcy egzemplarzy. Laura Pausini była rozczarowana sposobem promocji i z czasem zaniechała działań, które miały podbić sprzedaż. Wydawnictwo było promowane jako taneczne, podczas gdy ona chciała, by w zbiorowej świadomości funkcjonowało jako popowe. Album został później wydany również w Europie, sprzedając 800 000 egzemplarzy na całym świecie. Pochodzi z niego m.in. ballada „It's not goodbye”, która do dziś jest – jak się wydaje – największym międzynarodowym hitem wokalistki.
Laura Pausini na koncie ma liczne sukcesy, m.in. jako pierwsza kobieta dała koncert na jednym z największych stadionów świata – San Siro. Miało to miejsce w czerwcu 2007 roku, zaś na żywo słuchało jej wówczas ponad 70 tysięcy osób! Wydarzenie zostało zresztą uwiecznione na płycie DVD... Z kolei dwa lata później udowodniła, że nie jest jej obojętny los pokrzywdzonych. W 2009 roku na tym samym stadionie zorganizowała koncert charytatywny na rzecz ofiar trzęsienia ziemi w Aquili. Zaproszenie do wzięcia udziału w nim wystosowała do ponad 100 artystek z Włoch, 40 pojawiło się na scenie w trakcie wydarzenia. Dochód, który przeznaczono na pomoc potrzebującym, wyniósł ponad 3 miliony euro!
A co wiemy o życiu prywatnym Włoszki?
Czytaj także: To rozbiło ich związek. Zawrotną karierę Rominy Power i Al Bano przerwała rodzinna tragedia...
Laura Pausini, 03.11.2005 rok
Laura Pausini, Latin Grammy Awards, Las Vegas, Nevada, 17.11.2016 rok
Laura Pausini: życie prywatne, partner, córka
Laura Pausini ma na koncie współpracę z największymi, w tym m.in. Andreą Bocellim, Philem Collinsem, Ray'em Charlesem, Charlesem Aznavourem, Michaelem Bublé, Luciano Pavarottim, Michaelem Jacksonem, Julio Iglesiasem, Erosem Ramazzottim, Tiziano Ferro, Luisem Fonsi, Larą Fabian czy Kylie Minogue. Dziś uznawana jest za wielką diwę włoskiej piosenki, ambasadorkę swojego kraju i najpopularniejszą wokalistkę tego śródziemnomorskiego kraju.
Prywatnie jej partnerem (są zaręczeni) jest Paolo Carta: gitarzysta, kompozytor, producent muzyczny oraz były wokalista. 15. września 2012 roku ogłosili za pośrednictwem mediów społecznościowych, że spodziewają się dziecka. 8 lutego 2013 roku na świat przyszła córeczka, której nadali imię Paola.
Laura Pausini w przeszłości była związana z menedżerem i producentem Alfredo Cerrutim Juniorem (z nim w 1995 roku przeprowadziła się z rodzinnego miasta do Mediolanu), z którym rozstała się w 2002 roku po siedmiu latach. Później u jej boku, przez trzy lata, widywano menadżera, Gabriela Parisi. Od 2005 roku jest w związku właśnie z Paolo Cartą.
47-latka deklaruje się jako katoliczka. W 1996 roku miała okazję poznać papieża Jana Pawła II, z którego rąk otrzymała błogosławieństwo. Jednak w wywiadzie udzielonym gazecie „La Repubblica” we wrześniu 2000 roku zastrzegła, że ma zastrzeżenia, dotyczące stanowiska Kościoła w różnych kwestiach społeczno-obyczajowych, takich jak antykoncepcja, aborcja, seks przedmałżeński czy prawa osób LGBT+.
„Naprawdę wierzę w Boga, a Papież jest człowiekiem, którego najbardziej pragnę ponownie spotkać na świecie. Mam tylko kilka wątpliwości dotyczących Kościoła katolickiego, takich jak dyskryminacja homoseksualistów. Nie rozumiem, jak potępiają rasizm, ale jednocześnie mają problem z gejami”, stwierdziła.
Wyraz poparcia dla środowisk LGBT+ dała w 2016 roku w trakcie koncertu w Meksyku. Przystała wówczas na prośbę jednego z fanów, Luisa, który chciał się oświadczyć na scenie właśnie podczas występu Laury Pausini swojemu partnerowi, Julio. Włoszka nie tylko przystała na tę propozycję, lecz także zaprosiła zakochany na stojącą na scenie kanapę. Trzymając ich za ręce, tuż przed tym, jak wykonała utwór„Nuestro amor de cada dia” (pol. Nasza miłość każdego dnia), powiedziała: „z tą piosenką, ogłaszam was mężami”.
Czytaj także: Co dzieje się z córką Rominy Power i Al Bano? Para poprosiła o pomoc Krzysztofa Jackowskiego...
Paolo Carta, Laura Pausini, Florencja, Włochy, 07.09.2014 rok
Paolo Carta, Laura Pausini, Paola Carta, Rzym, Włochy, 22.06.2021 rok
Laura Pausini: Złoty Glob, nominacja do Oscara. Piosenka „Io sì (Seen)”
Ten rok Laura Pausini może zaliczyć z pewnością do udanych. Wszystko za sprawą utworu „Io sì (Seen)” do filmu „Życie przed tobą” (wł. La vita davanti a sé) z Sophią Loren w roli głównej. Obraz miał premierę 3. listopada 2020 roku, można go obejrzeć na platformie Netflix. A Włoszce przyniósł Złotego Globa za najlepszą oryginalną piosenkę do filmu, co czyni ją pierwszym włoskojęzycznym utworem, który otrzymała tę nagrodę.
47-latka została również nominowana do Oscara i miała okazję wystąpić w Los Angeles w trakcie gali. Statuetki jednak nie otrzymała... Dla Włochów już sama nominacja była ogromnym wyróżnieniem i powodem do dumy. I dowodem, że Laura Pausini jest niezwykłą artystką, która jeszcze wielokrotnie przyniesie dumę ich krajowi...
Czytaj także: Jak dziś wygląda Sabrina Salerno, autorka hitu „Boys”? Nadal zachwyca
Źródło: „La Repubblica”, Muzyka.Dlastudenta.pl, Muzyka.Interia.pl
Laura Pausini, gala rozdania Oscarów, Los Angeles, Kalifornia, 25.04.2021 rok