Niezwykle rzadko otwiera się na temat swojego życia prywatnego. Olivier Janiak jest szczęśliwym mężem trójki synów, które wychowuje wspólnie z ukochaną żoną, Karoliną Malinowską. Dla prezentera najważniejsze było zawsze zbudowanie solidnej i trwałej relacji z dziećmi. Okazuje im wiele miłości, czułości, przekazuje najważniejsze wartości. Jakie relacje łączą jego samego z rodzicami? W jednym z wywiadów dziennikarz zdradził, że mama i tata nie potrafili okazywać swoich uczuć. Ich wielką miłość czuł od zawsze w małych gestach.

Reklama

[Ostatnia aktualizacja tekstu 02.08.2024 roku]

[Ostatnia publikacja na VUŻ 3.08.2024]

Olivier Janiak o dzieciństwie i relacji z mamą

Dziś to on jest głową rodziny. Wspólnie z żoną, Karoliną Malinowską od 20 lat tworzą szczęśliwe, zgodne małżeństwo. Wspólnie wychowują synów: Fryderyka, Christiana i Juliana. Dzieci są dla pary największym skarbem. „Szczęśliwie zostaliśmy rodzicami wtedy, kiedy zaczęliśmy o tym myśleć na poważnie. To było po 6 latach naszego związku i to był dobry moment, bo nacieszyliśmy się sobą i chcieliśmy poczuć coś… inaczej”, wspominał Olivier Janiak w cyklu rozmów na blogu Anny Lewandowskiej - Baby by Ann.

Na każdym kroku stara się poświęcić synom, jak najwięcej swojego czasu. „Mam też wrażenie, że jestem nadwspółczesnym ojcem, bo staram się poświęcać dużo czasu, nie tylko na granie w piłkę, ale też na troskę. Od ubierania czy przygotowywania kanapek po wieczorne czytanie bajek. Niestety często jestem poza Warszawą, ale gdy jestem, to są to moje funkcje”, mówił w komentarzu dla obcasy.pl.

Zobacz także

Czytaj też: Krzysztof Banaszyk był szczęśliwym ojcem i mężem. Jego żoną była znana aktorka

imgEcCgmm-a46ddc4

Olivier Janiak i Karolina Malinowska z synami w sesji VIVY!, 2014 rok

Olivier Janiak o relacji z rodzicami

W wywiadach przyznawał, że narodziny dziecka przewartościowują całe życie. „Możesz to sobie zaplanować, poukładać, przygotować odpowiednio wcześniej wyprawkę czy pokoik, ale na tę bombę emocjonalną nie sposób być gotowym”, opowiadał o ojcostwie w wywiadach.

Olivier Janiak jest dumny z pociech i wspiera chłopców w rozwoju pasji. Dokładnie przygląda się ich zainteresowaniom i dodaje wiatru w ich żagle. Razem z żoną traktują ich jako równorzędnych partnerów.

„Fryderyk ma dużo moich cech: lubi się stroić, ma Jackson’owy klimat i artystyczne, sceniczne zacięcie: pięknie śpiewa. Często też gada sam do siebie, mam tak samo. Christian jest bardzo opiekuńczy – troszczy się o innych i stwarza taką atmosferę, że ludzie dobrze się czują w jego towarzystwie. A Julek to jest człowiek demolka. Ja też potrafię taki być, choć nie w tak konkretny sposób (śmiech). On jest cesarzem rzeczywistości, determinuje nasze życie zupełnie, ustawia sobie dwóch starszych braci, po prostu rządzi”, zwierzał się w jednym z wywiadów.

Olivier Janiak nie zamierza planować im przyszłości. Chciałby, żeby byli szczęśliwi, niezależnie od tego, jaką drogę dla siebie wybiorą. „co będą chcieli robić? Ja nie mam na to wpływu, jedyne, na co mam wpływ to pokazać im, że świat w różnych wydaniach jest fajny i to staram się robić”, opowiadał w rozmowie z Co za Tydzień.tvn.pl w 2023 roku.

Czytaj też: Maria Pakulnis zaskoczyła przejmującym wyznaniem. „Dzieci krzyczały za mną Antychryst”

imgLVfwbi-f12524c
Marcin Kempski/I LIKE PHOTO

Olivier Janiak z synami, VIVA! 18/2014

Olivier Janiak o relacji z mamą, Anną

Dziennikarz stara się okazywać synom swoje emocje i miłość. Zależało mu na tym, by nie powielać błędów swoich rodziców. Gdy sam był małym chłopcem nie mówili zbyt często o swoich uczuciach. Sami nie byli nauczeni, by je okazywać. Kiedy Olivier Janiak miał 30 lat, pierwszy raz usłyszał od mamy słowo „kocham”. Mama i tata dziennikarza należą do pokolenia powojennego. To wpłynęło na sposób, w jaki budowali relacje. Nie potrafili mówić o uczuciach i okazywali miłość w zupełnie inny sposób. Na każdym kroku dziennikarz czuł ich wsparcie i dumę, z jego osiągnięć.

Dojrzewali po wojnie, a wtedy to, co ich rodzice mogli dla nich zrobić? Największym przejawem miłości było to, że mieli dach nad głową, mieli co zjeść i w co się ubrać. Wtedy nikt nie mówił do dziecka 10 razy dziennie, jak na amerykańskich filmach: "Kocham cię, synku". Moi rodzice nie umieli tego robić”, tłumaczył dziennikarz w rozmowie z Żurnalistą w cyklu Rozmowy bez kompromisów w 2021 roku.

Po czym dodał: „Mama po raz pierwszy powiedziała mi, że mnie kocha, kiedy miałem 30 lat. To nie dlatego, że ona mnie nie kochała, bo ja to czułem w każdej zupie, którą dla mnie zrobiła, w każdym praniu, w każdym przytuleniu. Oni nie byli tego nauczeni”.

W 2021 roku dziennikarz złożył mamie życzenia w dniu jej święta. Widać, że łączy ich wyjątkowa więź. iTo piękne wydanie miłości syna. Olivier Janiak jest wdzięczny mamie za wszystko. „MAMA. ♥ / dziękuję za to, że jestem / za każdy uśmiech / dotyk / troskę / za miłość / za sałatkę jarzynową / najlepszą zupę grzybową z łazankami / za wsparcie / za milion rzeczy, gestów, czułości / za to, że jesteś Aniu / bardzo Cię kocham”, podkreślił.

Źródło: Na Temat, Obcasy

Olivier Janiak z mamą, Sesja VIVY!
ZUZA KRAJEWSKA, BARTEK WIECZOREK

Olivier Janiak z mamą w sesji VIVY!

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie: 07.08.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama