Byli power couple lat 90., ale telewizja okazała się dla nich przekleństwem. Rozwód nie był łatwy
Monika i Krzysztof Luftowie spędzili razem 15 lat
On zaczął pracę przy Woronicza w 1990 roku. Ona cztery lata później. Monika i Krzysztof Luftowie nie ukrywali, że są małżeństwem. Ale w ich przypadku łączenie życia prywatnego i zawodowego nie sprawdziło się. Przeżyli razem 15 lat, doczekali się syna. Po rozstaniu ona ułożyła sobie życie u boku kolegi z TVP. On pozostał samotny... Jakie były losy tej pary, dlaczego się rozstali?
Monika i Krzysztof Luftowie: gdy się poznali, nie miała nawet matury
Monika Luft, wówczas jeszcze Szatyńska, przygodę z show-biznesem rozpoczęła już jako dziewięciolatka! Zagrała wówczas w filmie „Nigdy nie będę cię kochać”. Z kolei w 1977 roku wystąpiła w kultowej ekranizacji „Nocy i dni” – zagrała Emilkę, córkę Barbary i Bogumiła Niechciców. Wielu mogłoby pomyśleć, że jej życie od najmłodszych lat było pełne ekscytujących znajomości i przygód oraz że niejako urodziła się, by podbić show-biznes.
Przyszłego męża, starszego o sześć lat, poznała dzięki wspólnym znajomym – nie było to trudne, oboje pochodzą ze stolicy. On był wówczas studentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Wiele wskazuje na to, że była to miłość – a przynajmniej fascynacja! – od pierwszego wejrzenia. „Wtedy po raz pierwszy w życiu się zakochałam. Poczułam, że jest to związek, na którym można oprzeć przyszłość. Krzysztof kojarzył mi się z dorosłością. On wprowadził mnie w świat ludzi dorosłych. Dla nastolatki było to niezwykle atrakcyjne”, wspominała (cytuję za serwisem Pomponik).
CZYTAJ TEŻ: Internauci podzieleni zmianami w jury Mam Talent. Nie oszczędzają Julii Wieniawy
Dosyć szybko wiedzieli, że to nie będzie tylko przelotna znajomość. Ale ślub wzięli dopiero, gdy ona zdała maturę a on skończył studia. Miało to miejsce około 1982 roku. Podobno Krzysztof Luft przekonywał małżonkę, że powinna pójść w jego ślady i również wybrać aktorstwo. Ale ona czuła, że to nie droga dla niej. Wybrała iberystykę na Uniwersytecie Warszawskim, później zaś ukończyła jeszcze studia podyplomowe na Akademii Sztuki Wojennej w zakresie historii służb specjalnych.
Karierę telewizyjną rozpoczęła dosyć nietypowo, bo od hiszpańskiego nadawcy publicznego TVE. W tym kraju spędziła dwa lata, ponoć marzyła, że w przyszłości zostanie tłumaczką. „Przekonałam Krzysztofa, że jeden aktor w małżeństwie wystarczy”, śmiała się po latach.
Czytaj także: Była ulubienicą TVP, odeszła w nieprzyjemnych okolicznościach. Co dzisiaj robi Monika Luft?
Monika Luft, Krzysztof Luft, lata 90. XX wieku
Monika i Krzysztof Luftowie: doczekali się syna, razem pracowali w telewizji
Ich syn Filip przyszedł na świat w 1983, niedługo po ich ślubie. Monika Luft została matką w wieku zaledwie 19 lat. Ale nigdy tego nie żałowała. Dla niej łączenie kariery i domowych obowiązków było szkołą dorosłości i samodzielności. „Filip pojawił się tak wcześnie, że nie mogę sobie wyobrazić siebie bez niego”, deklarowała. Dziś jest dumna z syna, który w 2012 r. został absolwentem Akademii Filmowej Miroslava Ondricka (FAMO) w czeskim Pisku.
Lata 80. nie rozpieszczały Moniki i Krzysztofa Luftów. Często zmieniali miejsce zamieszkania: albo korzystali z pomocy rodziców, albo przyjaciół. Przeprowadzki miały miejsce nawet... co trzy miesiące! „Wtedy miewałam chwile zwątpienia. Szczególnie kiedy patrzyłam na beztroskie życie moich koleżanek ze studiów...”, wspominała w rozmowie z tygodnikiem „Rewia”.
Czasem starczało im do pierwszego, częściej nie. Na pewno nie opływali w luksusy. Co prawda Krzysztof Luft był zatrudniony w Teatrze Nowym i miał na koncie mało znaczące role w takich produkcjach, jak „Lista Schindlera” Stevena Spielberga, „Życie za życie. Maksymilian Kolbe” Krzysztofa Zanussiego czy „Krótki film o zabijaniu” Krzysztofa Kieślowskiego, ale w końcu zdał sobie sprawę, że jest to zawód niepewny, uzależniony od zbyt wielu czynników i szczęścia. W podjęciu decyzji o zmianie branży pomógł mu wyjazd do Francji w 1989 roku. Tam zdał sobie sprawę, że wielka kariera to jedynie mrzonka, że należy wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć zawód zapewniający regularną pensję.
Po powrocie w 1990 roku zatrudnił się w Telewizji Polskiej przy Woronicza 17. Cztery lata później dołączyła do niego żona. Oboje cieszyli się sympatią, to samo nazwisko nie pozostawiało złudzeń dotyczących natury relacji, jaka ich łączy. Ale z biegiem czasu na ich małżeństwie pojawiły się rysy. Pogłębiały się. Na korytarzach i w kuluarach spekulowano, że przeżywają kryzys. „To nieprawda. Mąż niczego mi nie zazdrości, ja jemu też nie”, zapewniała ona.
Czytaj także: Smutna historia legendarnej pogodynki TVP. Lucyna Grobicka zmarła w zapomnieniu...
Monika Luft, Krzysztof Luft, syn Filip Luft w domu pary, maj 1996 roku
Monika Luft i Krzysztof Luft w swoim domu, Warszawa, 1995 rok
Monika i Krzysztof Luftowie: rozdzieliła ich telewizja. Rozwód pozostawił głębokie blizny
Jednak w tych plotkach było ziarno prawdy. Coś się zmieniło – na pewno w niej. Czuła się przytłoczona oczekiwaniami, jakie mieli wobec niej szefowie, znajomi, rodzice oraz mąż. Wiedziała, że nie jest w stanie im sprostać. „Uważała, że w relacjach z mężem idzie na zbyt wiele kompromisów. Z każdym kolejnym traciła pewność siebie”, przypominał informator tygodnika „Rewia”. „Chciałam żyć tak, jak podoba się mnie, a nie innym. Na pewno duża część winy leżała po mojej stronie. Miałam za duże wymagania, chciałam wszystkiego. A wszystkiego nie można przecież mieć”, stwierdziła.
Do rozwodu doszło po 15 latach małżeństwa. Podobno i w nim, i w niej pozostawił głębokie blizny, nie był łatwy. Ale niczego sobie nie utrudniali. Sprzedali mieszkanie, ich syn Filip przez jakiś czas mieszkał u dziadków. „Potem syn mieszkał albo z mężem, albo ze mną. Na szczęście przeprowadzki nie miały wpływu na nasze znakomite relacje”, deklarowała Monika Luft.
Czytaj także: Historia Adriany Niecko i Sławomira Siezieniewskiego: Byli gwiazdami TVP lat 90-tych, łączyła ich też miłość...
Krzysztof Dużyński, Monika Luft, otwarcie restauracji hiszpańskiej Mirador, maj 2005 roku
Monika i Krzysztof Luftowie: życie po rozstaniu. On zmagał się z rakiem, ona znalazła nową miłość
Był rok 1998. Jej były mąż po zakończeniu małżeństwa podjął decyzję o odejściu z telewizji i związał się ze światem polityki. Od marca 1999 do października 2001 był rzecznikiem prasowym rządu Jerzego Buzka. Następnie założył własną działalność, prowadził m.in. szkolenia z zakresu public relations. Później pełnił jeszcze funkcję dyrektora Biura Prasowego Kancelarii Sejmu, zaś 2014 r. dał się poznać z zupełnie innej strony – wydał tomik poezji „SMS. Krótka wiadomość tekstowa”. Z kolei w 2021 r. został jednym z członków Rady Programowej TVP. O tym, by związał się z kimkolwiek prywatnie, nie wiadomo nic. „Może jestem samotnym długodystansowcem? Chociaż teraz po chorobie wiem, jak trudno jest poradzić sobie bez drugiego człowieka”, snuł refleksję na łamach „Gali” w 2010 roku.
Chorobą tą był rak prostaty. Mógł w trakcie leczenia liczyć na wsparcie bliskich, zwłaszcza syna i rodziców. „Filip siedział ze mną w Świętokrzyskim Centrum Onkologii przez parę tygodni. Wynajął pokój pod Kielcami i był przy mnie całymi dniami. Fajnego mam syna. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt”, podkreślał. Na szczęście nowotwór udało się spacyfikować.
Z kolei Monika Luft zachowała nazwisko byłego męża i... wyszła za mąż za kolegę z pracy, Krzysztofa Dużyńskiego! Widzowie pamiętać go mogą z programu „Kawa czy herbata”, który prowadził razem z obecną małżonką. Z telewizji odeszła w 2006 roku.
„Pewnego dnia zostałam poinformowana, że nie ma dla mnie pracy. To znaczy, mogę zachować etat, całe 350 zł brutto. Siedziałam w domu i myślałam, co robić: iść i prosić? To była dla mnie nieprzekraczalna granica: iść po jałmużnę do ludzi, na sam widok, których zmienia mi się wyraz twarzy. Więc złożyłam wymówienie”, relacjonowała na łamach dwutygodnika a później miesięcznika „Gala”.
Próbowała swoich sił jako redaktor naczelna magazynu „Sukces” (cztery miesiące), ale szybko okazało się, że najlepiej sprawdza się jako redaktor naczelna portalu polskiearaby.com – założyła go i prowadziła od 2006 do 2020 roku. Konie tej rasy to zresztą jej wielka pasja. Wydała jeszcze książki: „Śmiech iguany” oraz „System argentyński”, zaś w 2020 przez pół roku była rzeczniczką prasową Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Do telewizji wracać nie zamierza. „Teraz sama decyduję o sobie, nie pracuję na etacie, nie mam szefów... Żyję tak, jak podoba się mnie, a nie innym”, podkreślała na łamach serwisu Kobieta.pl. Wolny czas poświęca wnukom: Antoniemu i Ani. W 2021 roku na rynku ukazała się jej kolejna książka, poświęcona historii hodowli koni arabskich w Polsce: Arabska awantura. Od Emira Rzewuskiego do Krzysztofa Jurgiela".
Czytaj także: Wiele lat temu spotykali się, jednak poszli zupełnie innymi drogami. Co przed laty łączyło Grażynę Torbicką i Adama Nawałkę?
Źrodło: Pomponik.pl, Plejada.pl, Teleshow.Wp.pl, Gala, VIVA!
Krzysztof Dużyński, Monika Luft, promocja książki Moniki Luft „System argentyński”, 11.05.2006 rok
Monika Luft, Targi Książki w Warszawie, 28.05.2022 rok
Krzysztof Luft, premiera spektaklu „Dziady”, Teatr Polski, Warszawa, 22.11.2019 rok