Doczekali się syna, rozstanie nazwali porażką. Kayah i Rinke Rooyens: „To była miłość od pierwszego wejrzenia”
Dziś utrzymują przyjazne stosunki
Kiedyś byli w sobie zakochani, tworzyli zgrane małżeństwo. Dziś oboje ułożyli sobie życie i dla wielu par są dowodem na to, że po rozwodzie można mieć dobre relacje z byłym partnerem. Jak Kayah i Rinke Rooyensowi udało się podtrzymać dobre kontakty po rozwodzie? Jak dziś wyglądają ich stosunki? I jak to się stało, że Kayah gościła na ślubie Rinke Rooyensa z Joanną Przetakiewicz? Oto historia ich niezwykłej relacji.
Kayah i Rinke Rooyens: jak się poznali? Historia miłości
Był 1998 rok, Rinke Rooyens rozpoczął wówczas w Warszawie pracę jako reżyser przy nowym programie rozrywkowym TVN "To było grane". Jego gospodynią została charyzmatyczna i utalentowana Kayah. Więź, która ich wówczas połączyła, była intensywna i nagła. Wokalistka wracała wspomnieniami do pierwszego momentu, w którym poczuła, że ten nadal obcy jej właściwie mężczyzna jest tym jedynym i na łamach magazynu VIVA! podkreślała: „To była miłość od pierwszego wejrzenia. Po raz pierwszy zobaczyłam go, jak stał na ulicy pod studiem. Spojrzałam na niego przez szybę taksówki i powiedziałam sobie: ten”. Rinke nie pozostawał jej w tych uczuciach dłużny. „Poznałem Kasię i cała reszta przestała być dla mnie ważna. Zakończyłem wszystkie sprawy w Holandii i wróciłem do Polski. Wszystko potoczyło się błyskawicznie”, wyznał producent telewizyjny w jednym z wywiadów.
Ich dalsza historia toczyła się równie błyskawicznie, co początek ich miłości. W 1998 roku Kayah i Rinke Rooyens powiedzieli sobie sakramentalne "tak", a chwilę później na świecie pojawił się ich syn Roch. Małżeństwo z dnia na dzień stało się jedną z najlepiej dobranych par polskiego show-biznesu. Oboje świetnie odnaleźli się w roli rodziców, a Rinke na cześć syna nazwał nawet swoją firmę producencką Rochstar. Oboje mimo nawału obowiązków, chętnie spędzali czas z synkiem i dzielili się codziennymi domowymi obowiązkami.
Rodzina wokalistki i producenta wywoływała dużo emocji, fani i media chcieli wiedzieć o nich jak najwięcej, a oni wbrew zamieszaniu, które się wokół nich działo, chcieli zachować jak najwięcej swojej prywatności dla siebie. Wspólnie pokazywali się bardzo rzadko, unikali rozgłosu i takie same zasady przejął po rodzicach Roch, który dziś, już jako dorosły mężczyzna, nie lubi być w centrum uwagi.
Zobacz też: Nie każdy wie, że są rodziną. Syn Jerzego Kryszaka jest niezwykle utalentowany
Zobacz także
Kayah i Rinke Rooyens: dlaczego się rozstali?
Niestety kilka lat później w związku Kayah i Rinke coś zaczęło się psuć. „Okazało się, że byliśmy z Kayah zbyt podobni, żeby wytrzymać ze sobą pod jednym dachem. Oboje mamy silne charaktery, musimy postawić na swoim, ani ze mną, ani z nią nie jest łatwo wytrzymać. Kiedy Roch miał 4 lata, doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jak się rozstaniemy dla dobra naszego syna. To była strasznie trudna decyzja. Przede wszystkim była to dla mnie porażka, że nie zdołaliśmy tego przezwyciężyć, że nie potrafiliśmy się dogadać”, powiedział Rinke Rooyens przed laty w wywiadzie dla magazynu VIVA!. Para w 2002 roku była w separacji.
Osiem lat później rozwiedli się. To dla obojga było trudne doświadczenie. Zamknięcie tak emocjonalnego i ważnego etapu w życiu nigdy nie jest łatwe. Cały proces przebiegł mimo wszystko w bardzo pokojowej atmosferze. Byli małżonkowie do dziś utrzymują kontakt. Kayah zatrzymała nawet nazwisko po byłym partnerze. W rozmowie z Konradem Szczęsnym dla portalu viva.pl gwiazda zdradziła, dlaczego nadal nazywa się Katarzyna Rooyens.
„Był taki moment, że się w ogóle zastanawiałam, czy się nazywać Kayah Kayah po prostu. Katarzyna Kayah - naprawdę! To wiele by mi ułatwiło. Czasami nie ma czasu, a trzeba szybko coś załatwić i wtedy muszę moją Asię [asystentka Kayah - red.] prosić, żeby dzwoniła w moim imieniu, bo ja bym się wstydziła powiedzieć: "wie pani, bo ja jestem artystka Kayah. To może się uda poza kolejnością?". Asia wtedy dzwoni i mówi: "reprezentuję moją artystkę i ufff, jakoś jest łatwiej. Ale gdybym była Katarzyna Kayah to na pewno byłoby mi łatwiej”, powiedziała.
Wokalistka bardzo rzadko wypowiada się na temat swojego życia prywatnego, ale nigdy nie ukrywała, że wspiera byłego męża i niezmiennie mu kibicuje. Gdy Rinke Rooyens związał się z Joanną Przetakiewicz, Kayah szybko okazała jej sympatię. „Bardzo szanuję mojego byłego męża, bardzo mu kibicuję, jest mega zdolnym facetem, wizjonerem. Tak, to jest człowiek pasji również. Te jego programy, "Rinke na krawędzi" i tak dalej... To naprawdę mega sytuacja. To, że się umie poświęcić, zamknąć w szpitalu psychiatrycznym tylko po to, żeby opisać kulisy i prawdziwe losy nieszczęśników czy wejść do kanałów, zaprzyjaźniać się z bezdomnymi później.... Nie zostałam upoważniona, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz, Rinke. Już poza kamerą wspomagał tych ludzi, łożył na nich swoje prywatne pieniądze. Myślę, że to jest miarą wielkiego człowieka”, powiedziała o Rinke w rozmowie z viva.pl.
Czytaj również: Mateusz Banasiuk jest tatą 6-letniego Henryka. Nie koloryzuje ojcostwa, szczerze mówi o własnych błędach
Kayah, Rinke Rooyens, Roch Rooyens, 01.12.2009 r.
Kayah i Rinke Rooyens: wspólnie wychowali syna
Mimo tego, że wiodą osobne życie, a syn pary wychowywał się z Kayah, to Rinke był przy nim obecny i starał się przekazywać mu najważniejsze wartości: "Nigdy nie stawiałem mu wymagań typu: w szkole masz być potulny, nie dyskutować i mieć same piątki i szóstki. Wiem, że ludzie są różni i mają różne drogi. Że wielu prymusów na siłę równanych do reszty, będzie prowadziła życie nudne i w gruncie rzeczy mało wartościowe. Nie zawsze dobrze jest wtapiać się w tłum”, powiedział.
"Często rozmawiałem z Rochem o takich właśnie sprawach, podkreślając na przykład: Synu, pomagaj innym, nie tylko dopiero wtedy, gdy się do ciebie zgłoszą. Nie czekaj, aż babcia poprosi cię o pomoc. Zapytaj sam, czy może czegoś potrzebuje", dodawał producent.
Choć od rozwodu Rinkee i Kayah mija trzynaście lat, to nie ma wątpliwości, że oboje mocno się przyjaźnią. Kayah nawet w Dzień Ojca wspomina o byłym mężu, publicznie doceniając jego wsparcie w wychowaniu syna. Widać, że ceni zarówno jego twórczość, jak i oddanie wobec Rocha: „Ojciec mojego dziecka! Bez jego troski, opieki i poświęcenia, płyta "Kayah i Bregović" nie miałaby szansy ukazać się w 1999 roku! Wszyscy fani tej płyty, brawa dla Rinke!!! No i oczywiście wielkie całusy dla wszystkich SuperTatusiów, którzy są zawsze wsparciem dla swoich dzieci! Dużo miłości”, podpisała jedno ze zdjęć.
„Dziękuję za te piękne słowa, za to, jak piękną kobietą jesteś, za Twój magiczny głos. Miewałem trudne momenty w życiu i zawsze mogłem liczyć na Twoje wsparcie. Dziękuję za to, że jesteś wspaniałą matką i dałaś mi najpiękniejszy prezent, naszego syna Rocha. Dziękuję, że jesteś moją bratnią duszą, dużo miłości”, skomentował wpis byłej żony Rinke.
Nikogo nie zdziwi więc fakt, że na ślubie Rinke Rooyensa z Joanną Przetakiewicz nie mogło zabraknąć Kayah. Wokalistka wręczyła młodej parze kreatywny prezent, którym świeżo upieczeni małżonkowie pokazali swoim fanom na Instagramie.
Zobacz również: Była znana jako żona najbogatszego Polaka. Grażyna Kulczyk przejęła pałeczkę i dotarła na sam szczyt
Gdy Joanna Przetakiewicz zamieściła w sieci fragment greckiego ślubu, piosenkarka skomentowała to słowami: „Pięknie było”. Na komentarz Joanny i Rinke długo nie trzeba było czekać. „Wspaniale, że byliście”, napisała Joanna Przetakiewicz. Z kolei Rinke napisał: „Jesteśmy tacy szczęśliwi i spełnieni, że byłaś z nami. Piękna kobieta i przyjaciółka, a przede wszystkim wspaniała matka. Zawsze będę cię kochać”. Widać, że byli małżonkowie przyjaźnią się, szanują, ale także wspierają w ważnych momentach swojego życia. To się nazywa rozstanie z klasą!
Kayah, Rinke Rooyens 2010 r.
Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens, VIVA! 23/2020