Udział nowego filmu Romana Polańskiego w Festiwalu w Wenecji wywołał skandal!
Przewodnicząca jury nie chciała obejrzeć filmu „Oficer i szpieg”
Przez pierwsze dni Festiwalu Filmowego w Wenecji głośno było o skandalu związanym z udziałem najnowszego filmu Romana Polańskiego w konkursie głównym. Podczas konferencji prasowej otwierającej festiwal przewodnicząca jury Lucrecia Martel powiedziała, że nie weźmie udziału w pokazie, by „nie musiała wstać i klaskać”. Obecni na festiwalu producenci filmu Oficer i szpieg zagrozili, że film zostanie wycofany, jednak ostatecznie konflikt został zażegnany. W związku z groźbą ekstradycji sam reżyser nie pojawi się na festiwalu. Połączy się jednak z jego uczestnikami podczas wideokonferencji.
Skandal związany z filmem Romana Polańskiego
Nowy film Romana Polańskiego będzie nosił w Polsce tytuł Oficer i szpieg (oryginalny tytuł to J'accuse, fr. oskarżam). Przedstawia historię francuskiego oficera artylerii żydowskiego pochodzenia, Alfreda Dreyfusa, niesłusznie oskarżonego w 1894 roku o szpiegostwo na rzecz Niemiec. Był to wówczas wielki skandal. Okazało się, że dowody zostały spreparowane. Scenariusz jest oparty na powieści Roberta Harrisa pt. Oficer i szpieg. Marie-Georges Picquart przyczynił się do uwolnienia Alfreda Dreyfusa skazanego na dożywocie za szpiegostwo i zesłanego do koloni karnej na Diabelskiej Wyspie w Gujanie. Więzień został zrehabilitowany dopiero po 12 latach. Oryginalny tytuł filmu odnosi się do listu Emila Zoli zatytułowanego J’accuse, który przyczynił się do uwolnienia Dreyfusa.
Argentyńska reżyserka Lucrecia Martel powiedziała, że rozumie udział filmu w konkursie głównym. Nie zgadza się jednak na to, by oceniać filmy Romana Polańskiego z pominięciem ciążącym na nim zarzutów. „Mężczyzna, który popełnia taką zbrodnię i zostaje potem skazany, a ofiara jest usatysfakcjonowana kompensatą - dla mnie to trudna do osądzenia sytuacja. (...) Trudno jest zdefiniować, co jest właściwym podejściem do ludzi, którzy dopuścili się pewnych czynów i zostali za nie osądzeni. Myślę, że te pytania są częścią współczesnej debaty”, powiedziała.
Włoski producent filmu, Luca Barbareschi, był oburzony jej słowami. Twierdził on, że świadczą one o uprzedzeniach przewodniczącej jury wobec dzieła, dlatego powinno ono zostać usunięte z konkursu. Producent domagał się także przeprosin. W obronie filmu Polańskiego stanął też dyrektor festiwalu, Alberto Barbera. „Jestem przekonany, że musimy tutaj oddzielić artystę od mężczyzny. Historia sztuki jest pełna artystów, którzy popełniali różne zbrodnie, a mimo to podziwiamy ich dzieła. To samo dotyczy Polańskiego, który moim zdaniem jest ostatnim aktywnym mistrzem europejskiego kina”, przekonywał.
Ostatecznie Martel wytłumaczyła się w wcześniejszej wypowiedzi. „Nie oddzielam autorów od ich dzieł – uważam, że ważne aspekty pracy twórczej mają swoje źródło w człowieku. (...) Odnalazłam wiele człowieczeństwa w poprzednich filmach Polańskiego. Nie mam uprzedzeń w stosunku do tego filmu i obejrzę go tak, jak wszystkie inne. Gdybym miała uprzedzenia, zrezygnowałabym z funkcji przewodniczącej jury (...) Musimy wypracować sposób, w jaki będziemy prowadzić rozmowy. To może być także jedno z najlepszych możliwych miejsc, by przeprowadzić taki typ dyskusji”, powiedziała.
Słowa te okazały się wystarczające dla producentów. „W imieniu całej ekipy producenckiej przyjmujemy przeprosiny przewodniczącej jury Lucrecii Martel. W przekonaniu, że utrzyma się spokój w ocenie filmu Oficer i szpieg Romana Polańskiego, pozostaje on w konkursie 76. festiwalu w Wenecji”, ogłosili.
Film „Oficer i szpieg”: kiedy premiera?
Zdjęcia do filmu powstały we Francji od 26 listopada 2018 do 7 marca 2019 roku. Występują w nim francuskie gwiazdy takie jak: Jean Dujardin, Louis Garrel, żona reżysera Emmanuelle Seigner, Olivier Gourmet i Mathieu Amalric. To najdroższa francuska produkcja tego roku. Jej budżet wynosi ponad 25 milionów euro. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman, a scenografię stworzył, stały współpracownik Romana Polańskiego, Jean Rabasse. Muzykę skomponował zdobywca dwóch Oscarów Alexandre Desplat.
Roman Polański od dawna chciał opowiedzieć tę historię. Początkowo film miał nosić tytuł D. „Już od dawna chciałem nakręcić film o aferze Dreyfusa, traktując go nie jako dramat kostiumowy, lecz jako historię szpiegowską. W ten sposób można pokazać jej podobieństwo do tego, co dzieje się w dzisiejszym świecie: prześladowania mniejszości, absurd środków bezpieczeństwa, tajne trybunały wojskowe, wymykająca się spod kontroli Agencja Wywiadowcza, ukrywanie faktów przez rząd, wściekła prasa”, mówił reżyser.
Polska premiera filmu Oficer i szpieg została zapowiedziana na 27 grudnia 2019 roku.